Fruktelko kochana czy Tobie też tak idzie pod górkę?
Kurcze od jutra postaram się wrócić na dietkowe tory! Czuje po ciuchach że jest mnie więcej... a święta tuż tuż... trzeba zrobić miejsce na te świąteczne przysmaki
Fruktelko kochana czy Tobie też tak idzie pod górkę?
Kurcze od jutra postaram się wrócić na dietkowe tory! Czuje po ciuchach że jest mnie więcej... a święta tuż tuż... trzeba zrobić miejsce na te świąteczne przysmaki
Hej
Dzisiaj szybko muszę się wpisać, bo już powinnam wyłączyć komputer.
Dziękuję, że mnie odwiedzacie.
U mnie nadal jakaś megazałamka, ale nie poddam się do końca!
Wczorajszy dzień mogę spisać na dietetyczne straty i to tak na serio.
Zreszta sobotę też.
Jest mi wstyd, ale tak poza tym to nic z tego nie wynika.
Ciągle jestem na forum, nie uciekam, bo Was lubię.
Natomiast dietetecznie tak strasznie podupadłam, że dosłownie powinnam zamknać wątek i już nic nie mówić, bo po prostu znów dałam ciała na całej linii.
Powtarza się chemat, który przerabiałam wiele razy.
Machina obżarstwa ruszyła i trudno ją wyhamować.
Ale dziewczyny ja naprawdę chce z tym skończyć.
Szkoda mi tych zrzuconych kilogramów.
Brzydulaona idzie mi cholernie pod górkę! Jest coraz gorzej.
Dzisiaj znów chcę się opanować, naprawdę.
Może mi będzie łatwiej, bo @ mnie nawiedziła, więc apetyt powinien się trochę zmniejszyć.
Dobra, już nie narzekam.
Acha. Wczoraj zmusiłam się do rowerkowania
Wprawdzie tylko 15 minut, ale z pełnym brzuchem cieżko się jeździ
Ale...ważne, że w ogóle wsadziłam to moje dupsko na rowerek i trochę pokręciłam nogami.
miłego dnia!
Frukatelko, ja też przeszłam załamanie po tej kapuściance
Po prostu trzeba dalej walczyć
Pozdrawiam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Fruktelciu, chyba muszę Cię postawić do raportu karnego
co to ma być, to jest wojsko
to jakaś kpina jest a nie wojsko
do boju Fruktelciu
w każdym razie Twój generał trzyma za Ciebie kciuki
i brawa za przełamanie lenia i pedałowanie
pozdrawiam serdecznie, pamiętaj że w Ciebie wierzę
ps
a ja jak ta małpa na obrazku, tańczę dziś od rana
Hejka Fruktelko :P
pojadłaś w weekend trudno
dzisiaj już jest nowy dzień :P nowy tydzień :P zaczyna się nowa godzina :P i .....koniec z obżarstwem własnie teraz :P :P :P jest ten moment
liczę na Ciebie :P i slę buziaki :P h
u mnie dietkowanie OK ale waga znowu stoi trudno kiedyś przecież się ruszy :P nie ma wyjścia :P :P :P
Mam nadzieję, że tydzień zaczął się ładnie.
Miłego wieczorku
Fruktelko widzę ze jest u Ciebie ciężko..
u mnie 2 ostatnie dni to też wieczorna wyżerka.. tal wyszło i trudno.. ja się tylko zastanawiam dlaczego tak się dzieje i tak łatwo daję się ponieść i mi wisi dieta - podczas gdy tak bardzo chcę schudnać
ale nie mozemy sie poddać bo co wtedy? trzymaj sie i walcz.. super ze porowerkowałas!!
trzymam za Ciebie kciuki!! Buziaczki
Fruktelciu, wpadam żeby życzyć Ci wspaniałej środy
pamiętaj, że trzymam cały czas za Ciebie kciuki
nie poddawajcie się Żołnierzu
buziaki
Frukatelko co z Tobą
Gdzie się podziewasz?
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
miłej środy
Zakładki