Fruktelko,dzis jest nowy dzien,wiec głowa Skarbie do gory :P
Ja wiem,ze to nie łatwe Ale z forum dasz rade!!
Trzymam kciuki i przesyłam kopniaka za te czekoladowe jajeczka
BUZIACZKI :P
Fruktelko,dzis jest nowy dzien,wiec głowa Skarbie do gory :P
Ja wiem,ze to nie łatwe Ale z forum dasz rade!!
Trzymam kciuki i przesyłam kopniaka za te czekoladowe jajeczka
BUZIACZKI :P
Fruktelko!
Ja Ci nie odpuszczę!
Masz wiele przed sobą pracy t fakt, ale dobrze wiemy, że moze się udać. Słodycze radzę pożegnać raz na zawsze, urządź pogrzeb słodyczom! zbierz wszystkie łakocia do jenej siatki i wrzucając je tam powtarzaj " zegnaj tuczniku, albo idź precz już więcej nie przeszkodzisz mi w odchudzaniu, spadaj stąd idź tucz kogoś innego" a potem marsz z tym wszystkim do kosza! i to tego na zewnątrz! Mam dla Ciebie zadanie na weekend, b9o to moment w którym trudno się zmobilizować: oczyść się wtedy! tzn pij wodę, i oto co ja Ci proponuję: w sobotę ugotuj sobie zupkę na piersi, zjedz trochę na śniadanie, na obiad (z mięskiem) i na kolację, w międzyczasie jedz tylko owoce - ile chcesz wszytsko poza bananami, jak będziesz głodna jedz zupę w międzyczasie, a w niedzielę znowu zupa (wg takiego samego schematu) tylko nie wolno jesć owoców tylko jarzyny do uczucia sytości, no i pij wodę hektolitrami! spróbuj warto! łatwiej będzie w poniedziałek.
Poczucie własnej wartości ważna rzecz, jeśli uzależniasz je od jedzenia i od powodzenia diety to musisz tym bardziej uważać na wpadki, bo one podkopią pod Tobą doły, a jak widać są to spore doły! Nie piszę tego, zeby Ci sprawić przykrosć bo dla mnie czy dla innych Twoich znajomych jesteś wartościowa ważąc 80 kg czy 65 - tu się nic nie zmienia, ale to Ty się na tym skupiasz więc: do roboty!!!! nowy cel proponuję, żeby nie rezygnować z połączenia 7 i 5 proponuję walkę o zdobycie 77,50 kg co Ty na to?
Mam też prośbę i proszę o niezignorowanie jej, znajdź sobie ładny zeszyt i wpisuj w nim przez weekend 10 razy rano i 10 razy woeczorem zdanie: "Ja, (tu Twoją ulubioną formę imienia) jestem gotowa pozbyc się nadwagi" spróbuj to tylko 2 dni! To tyle fruktelko, wierzę w Ciebie, ale nie obarczam Cię tą wiarą - to co najważniejsze jest w Tobie - a tam są napewno spore pokłady chęci i wytrwałości tylko musisz się do nich dokopać, akurat wiercenia na weekend )) Trzymaj się![/b]
hej!!!!
u mnie to samo. nazarlam sie na wieczor jak swinia. wstyd sie przyznac. nie wiem co sie dzieje. mam chyba jakiegos mega dola, i dlatego mi wszystko zwisa
Nie waż mi się poddawać...
Chwilowo zabrakło Ci siły, ale nie pozwól sobie na ponowne tycie...
Nie możesz
Przypomnij sobie jaka byłaś szczęśliwa kiedy waga spadała i pomyśl, że tak może być każdego następnego tygodnia...
Nie poddawaj się... naprawdę nie warto...
Warto za to walczyć o siebie...
fruktelko...nie poddawaj sie! rozumiem ze Ci ciezko-kazda z nas takie chwile zalamania przezywala...ale-nie rezygnuj! przypomnij sobie swoja radosc z kazdego zgubionego kilogramka-przeciez sama wiesz ze warto...a lato tuz tuz-warto walczyc!
dasz rade!
buziaki wiosenne!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
fruktelko! gdzie jesteś?
mam nadzieję, ze nie byłam za ostra.
Pamietaj, że wszystko jest w Twoich rękach, a wiemy doskonale, ze jesteś zdolna stanąć do walki!
Hej
Kochane jesteście. Dzięki Wam może jakoś przetrwam i znów zacznę się odchudzać tak na serio. Jak czytam Wasze wpisy, to normalnie wstyd mi napisać, że rezygnuję...naprawdę. Dziękuję Wam z całego serca.
Magda 3107 to prawda, że każdy dzień to nowy dzień. Tak więc podnoszę głowę
Magdahi jak dobrze, że jesteś na tym forum. Naprawdę bardzo mi pomagasz. Wszystko, co napisałaś w swoim poście to prawda. Tak właśnie jest ze mną. Dlatego tak panicznie bałam się wpadki. Teraz już rozumiesz... Napisałaś coś bardzo ważnego, co bardzo dobrze określa mój stosunek do samej siebie:
Poczucie własnej wartości ważna rzecz, jeśli uzależniasz je od jedzenia i od powodzenia diety to musisz tym bardziej uważać na wpadki, bo one podkopią pod Tobą doły, a jak widać są to spore doły! Nie piszę tego, zeby Ci sprawić przykrosć bo dla mnie czy dla innych Twoich znajomych jesteś wartościowa ważąc 80 kg czy 65 - tu się nic nie zmienia, ale to Ty się na tym skupiasz więc: do roboty!!!!
Tak, to święta prawda. I racja jest w tym, co napisałaś: skoro tak bardzo uzależnione jest moje samopoczucie od jedzenia i dbania o siebie, swoje ciało, to rzeczywiście muszę żyć tak, żeby czuć jak największy komfort w tej dziedzinie.
Czasami, jak ktoś z zewnątrz zwróci na coś uwagę, to problem staje się nagle bardzo przejrzysty i jasny.
Dziękuję Ci, bo zaczęłam się zastanawiać i myśleć, co zrobić, żeby czuć się lepiej. I w zasadzie już wiem! Po prostu o siebie dbać i to nie zrywami, ale w miarę możliwości stale. To takie proste
Twoje zupkowanie brzmi zachęcająco, a i cel wagowy mi się też podoba
emenyx81 no własnie ja tez nie wiem, co mnie oblazło. Tzn wiem święta, a potem spadek motywacji, bo...,,skoro jestem takak beznadziejna i już przytyłam, to zjem więcej, bo i tak to całe odchudzanie jest do bani"
pyza nie mogę sobie pozwolić na ponowne tycie, nie mogę...
agggniecha nie chcę zrezygnować, ale po prostu po tym obżarstwie takie mnie zwątpienie ogarnęło, że ...ech...
Wczoraj było lepiej. Jak myślałam o żarciu, to od razu myślałam też o forum i o tym, że wtyd byłoby napisać, że znów zawaliłam albo w ogoóle się nie odezwać.
Także myśl o Was mnie naprawdę motywowała.
A teraz co zjadłam:
kefir
bigos, pajda chleba
sałatka z: puszka tuńczyka w oleju, dwa jajka, ogórek zielony, cebula, jogurt
2 szklanki maślanki owocowej
ruch: prace w ogrodzie (takie naprawdę solidne)
pozdrawiam Was serdecznie
mam nadzieję, że dzisiaj będzie ok
Na pewno będzie dziś ok
Buźka na miły dzień:*
I jako że jestem po raz pierwszy na twoim wątku życzę powodzenia w dietkowaniu
Fruktelko Skarbie zycze Ci wspaniałego i dietkowego weekendu
Jestes silna dziewczyna,wiec napewno bedzie wszystko ok!!!
BUZIACZKI
hello fruktelka!
Bardzo miło mi słyszeć mile słowa na mój temat (za te napisane na moim watku dziękuję) ale cieszy mnie bardziej Twoje lepsze samopoczucie - a mam pewność, że będzie już coraz lepiej, szczególnie podpowiadają mi o tym Twoje prace w ogrodzie - świeże powietrze, efekty pracy widoczne i zmęczenie i wszystko razem mówią: jesteś super dziewczyna
pozdrawiam i życzę miłego weekendu!
Zakładki