Cześć Fruktelko kochana :) Miłego dnia.
Wersja do druku
Cześć Fruktelko kochana :) Miłego dnia.
Halo ;)
Gdzie jesteś?
Serdeczne pozdrowienia :D :D :D :D
Całusy na środę zostawiam, odezwij się :)
Witam Frukatelko :) GDzie to się podziewasz?
milego dnia!
Hej
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale po pierwsze jestem zapracowana po uszy. Nie wiem, jak się nazywam. Wziełam dodatkowo do mojego całego etatu jeszczepół etatu i płakać mi się chce.
Po drugie moja dieta padła całkowicie. Pogubiłam się cholernie i znów nad sobą nie panuję. Chciałoby się zakląć, bo tak jest zawsze jesienią. Zawsze.
Po trzecie czuję się okropnie, że nie jestem dupą z długimi włosami i nogami do nieba i już nigdy nie będę dość atrakcyjna, żeby to inni zobaczyli. Jestem żałosna i tyle. I gruba. I z pryszczami na twarzy, mimo,że dojrzewanie już za mną. Koniec z samoakceptacją. Jestem do niczego. Zaraz wyjeżdżam z domu, bo muszę i pewnie wrócę późnym wieczorem. Mam mnostwo roboty do wykonania, wieczne tyły, nie mówiąc o stanie mieszkania. I co? Mam znów jutro wstać o piątej albo wcześniej? Mam dość i chce mi się wyć.
Fruktelko, nie mozesz tak mowic!!! Masz po prostu gorszy dzien ale nie badz dla siebie taka surowa! Wlosy mozna zapuscic, kilogramy zgubic, pryszcze wyleczyc, a atrakcyjnosc siedzi przeciez we wnetrzu! Tak sobie patrze na rozne celebrities i zastanawiam sie, czy z takim wygladem sa szczesliwe? Przeciez wyglad to nie wszystko!
Po prostu za duzo na siebie wzielas, czy te dodatkowe pol etatu to juz na stale czy tylko chwilowo?
Fruktelko, sprobuj popatrzec na siebie laskawszym okiem! Sciskam Cie mocno i przesylam duzo pozytywnej energii!
no wlasnie, moze te pol etatu to za duzo?
nie ma co gonic bo zycie miedzy palcami ucieka...najwazniejsza jestes TY i musisz o siebie dbac...a na pewno o siebie nie dbasz wypisujac takie rzeczy o sobie :?
Ojej chyba Cię jakiś dołek dopadł :roll:
Ja też miewam dni kiedy nie lubię siebie i wkurza mnie dosłownie wszystko - mam nadzieje, że ten stan u Ciebie jest chwilowy.
Dietkowanie jesienią prawie wszystkim nam idzie trochę pod górkę, zrobiło się chłodniej na dworze więc organizm domaga się więcej paliwa do ogrzania ciałka (tak sobie to tłumaczę).
A przy dodatkowym etacie ciężko jest sobie poukładać jadłospis w ciągu dnia.
Chyba za dużo obowiązków na siebie wzięłaś, ale rozumiem Cię doskonale, sama poza etatem mam dwie dodatkowe umowy zlecenia... niestety, zeby w tym kraju zarobić trochę więcej kasy trzeba się trochę natyrać.
Pozdrawiam cieplutko:*
Nie poddawaj się, walcz o siebie.Dziewczyny maja rację.Pamiętaj, że tu wszyscy w Ciebie wierzą i nie życzą sobie byś tak źle mówiła o naszej koleżance...
Fruktelko, GO! GO! GO!
Ja też miewam pryszcze, choć okres dojrzewania mam dawno za sobą :wink: :lol: a to, że jeszcze masz trochę nadprogramowych kilogramów, to ... minie .... bo je zrzucisz!
Tylko musisz w to mocno wierzyć :P :P i nie mówić o sobie takich rzeczy, bo to gdzieś w podświadomości głęboko zostaje i tkwi, jak zadra ... i blokować może nawet nasze chudnięcie :roll:
I uwierz mi na słowo: bycie szczęśliwą nie zależy od naszej tuszy, choć pewnie, że lepiej nie mieć nadwagi, bo zdrowiej zdecydowanie jest być szczupłym ...
Ja ostatnio miałam takie doły, ale doszłam do wniosku, że szkoda życia na smuty, bo mamy je tylko jedno.
Czas płynie i tylko od nas zależy, W JAKI SPOSÓB ten czas spożytkujemy :P
Dasz radę, więcej wiary we własne możliwości :P
Trzymaj się tam jakoś.
Powodzenia życzę:*
miłego czwartku:)
na wiesz fruktelko , rozumiem dlugie włosy...rozumiem nogi do ziemi :wink: czy jakos tak :wink: :P ale pryszcze ...no nie :evil: to już zdecydowanie przesada hiiiihiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiCytat:
Zamieszczone przez fruktelka
olej pryszcze, weź jakiś korektor i ciesz się życiem dziewczyno :P
jestesmy piekne :P wszystkie bez wyjatku :P wystarczy usmiech na twarzy ...jesli oczywiscie dbamy o zęby :wink: to był żart hmmm taki sobie chyba , mam na mysli zęby oczywiscie
Frutinko :P olej sprzatanie mieszkania i idź do kina na jakąs fajną komedyjkę .
jutro bedzie lepiej :P musi :P :P :P
buziaki H
http://www.luckyoliver.com/photos/de...me-2215897.jpg
wypijmy toascik za lepsze jutro :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...me-2163847.jpg
milego dzionka i nie daj się zaorać :P
Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa.
,,Demony" trochę odpuściły. Dwa dni trzymał mnie dół, ale już trochę lepiej,choć wielkie zmęczenie nadal się mnie trzyma.
Wczoraj udało mi się wykręcić szarlotce. Dzisiaj też :) Niestety w domu mam super słodycze :roll: Dostałam w prezencie...to jak bomba tykająca w barku...
buttermilk jak się cieszę, że jesteś znów na forum!!!! :D Dodatkowe pół etatu wziełam na rok.
verseau ostatnio już jakoś mi szło, jeśli chopdzi o pozytywne myślenie...a tu znów taki obrót...
brzydulaona ja te z mam nadzieję, że ten megadół był chwilowy. Już się czuję lepiej, choć niepewnie...
kamitanika ta Wasza wiara we mnie mi bardzo pomaga :)
KasiuCz dziękuję Ci za te mądre słowa...naprawdę dziękuję :)
Czarna trzymam się jakoś :)
Hindi no z tymi pryszczami walnęłam, ale wiesz o co chodzi...a zreszta przed okresem to mi się często robią jakieś syfy, a i w stresie dużym też
Toaścik mile widziany!!!
Fruktelko, cieszę się bardzo, że doły zasypane :wink: :P naprawdę szkoda życia na takie smuty, już i ja do tego wniosku doszłam :lol: :lol:
A nie możesz komuś oddać tej tykającej w barku bomby? żeby nie wybuchła .... :wink: :wink:
Kasiu wiem, że szkoda życia na takie smuty, a mimo to dopadają mnie czasami.
A co do słodyczy...to mam nadzieję, że je mąz szybko zutylizuje :wink: :wink:
Uśmiechniętego piątku życzę, bo to już prawie weekend :wink: :P :P Hurra :lol: :lol:
Buziaczki, pozdrawiam cieplutko :) :)
Frukciu, ja Tych twoich smutów to nawet komentować nie będę , bo nie dyskutuje się z nieudokumentowanymi argumentam. Ja tam uważam, ze świetna z Ciebie babka, a dołek ktory byl ostatnio u mnie wpadl do Ciebie na chwile. A weź go wyrzuć na zbity tyłek.
Milego dnia.
To pisalam ja :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Uff, no to mi ulzylo jak zobaczylam ze juz lepiej :D :D :D
Bomby nie ruszaj, nie mysl o tym w ogole, a darczynce delikatnie popros zeby takich prezentow Ci nie robil :D Wlasnie jestem po rozmowie ze szwagierka - jej maz przyjezdza za miesiac wiec juz teraz musialam jej zapowiedziec ZADNYCH SLODYCZY!!! bo ona zwykle pakuje mi pol walizki roznych dobroci :D
Zycze Ci wspanialego, slonecznego, udanego dnia no i luznego weekendu! Zrob sobie chwile wolnego, tylko dla siebie!
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ea-4281671.jpg
Fruktelciu, bombę jak najszybciej oddaj w "dobre" ręce, może jest jakaś koleżanka w pracy, za którą nie przepadasz :?: :twisted: zanieś bombę do pracy i rozczęstuj, a będzie po kłopocie :lol:
ale dużo wzięłaś na siebie obowiązków :roll: czy to aby nie za dużo :?:
przytulam i życzę miłego dnia :D
haahaaa haa wiem wiem frutinko :P tak sie tylko z Tobą droczyłam , zebyś się trochę usmiechnęła :wink:Cytat:
Zamieszczone przez fruktelka
milego weekendowego odpoczynku :P
chyba masz weekend wolny ???
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ds-2777649.jpg
buziaki :P h
Hej
Jednak muszę się bardzo pilnować, bo moja wola osłabła. Znów się o tym wczoraj przekonałam.
Rano było w porządku. Banan, jogurt 200 ml owocowy, po powrocie do domu śledź z puszki i kromka chleba. Cieszyłam się, ze nie ciągnie mnie do obżarstwa. Potem pojechałam do Mamy, a u Mamy z racji gości, różne łakocie. No i zeżarłam 12 pierogów, a potem budyń z kubka. Zła byłam okropnie. Ale tak się kończy dla mnie siedzenie i nic nierobienie. Z jednej strony fajnie, że mogę pobyć z rodzinką, z drugiej to dla mnie takie trudne, bo zawsze na stole coś słodkiego stoi. Wczoraj też oczywiście szarlotka, ale tej na szczęscie nie ruszyłam. Ciężko mi strasznie, bo krucho z mobilizacją, a ja przecież muszę jeszcze 15 kilo zrzucić!
KasiuCz jak dobrze, że weekend! :D
Doris dziękuję :) Biorę już ten smutek i wywalam go na zbity tyłek!!!! :lol:
Buttermilk już mi lepeije na psyche, ale kurcze, mobilizacja upada! Wiesz, z tym proszeniem, żeby słodyczy nie przywozili, to i tak nic nie da :roll:
bike tak zrobię z bombą, jak radzisz :D Od razu w poniedziałek wezmę rafaello do pracy. Ludzie szybko rozdrapią :lol: A resztę zuytylizuje mąż. Dobrze mu idzie :lol:
Hindi a wiesz, że się uśmiechnełam wtedy!!!! Dzięki za humor Hindi :D
Acha. Wczoraj wlazłam rano na wagę, a tam 79,5 kg, czyli mały zrzut o 300 g w dół :lol: Mimo ostatnich wpadek jedna trochę poszło w dół :)
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ut-1536525.jpg
Fruktelciu, trzymaj się i dietkuj grzecznie :D
a to paskudne rafaello koniecznie wydaj w obce ręce, niech innym dupska od niego rosną :lol: :wink:
pozdrawiam cieplutko :D
Udanej niedzieli, Słońce :D
Hej
Bike, dziękuję za odwiedziny :D
Jutro rafaello ląduje w pracy i niech jedzą :lol:
Wczoraj było znów trochę za dużo żarełka, ale winą za to obarczam @. W ogóle moje ostatnie złe samopoczucie, to oprócz zmęczenia, hormony były. Czasami mam mniejsze dolegliwości, ale tym razem było naprawdę źle.
Wczoraj, jak mówię, jako tako. Wieczorem za dużo zjadłam. Miałam ochotę na jogurty, wiec najpierw wypiłam 200 ml owocowego, potem mały light, a potem zmiksowałam sobie banana z kefirem i cukrem :oops:
Ale oprócz tego jedzenie było całkiem znośne.
2 banany ( z czego jeden w koktajlu)
sałatka: kalafior, pomidor, cebula, ogórek konserowy, łyżka majonezu :oops: , trochę jogurtu
jeden mały kotlet mielony
cappucino
Kalorycznie gdzieś na 1500 się zmieściłam. Pocieszam się, że to ciągle dieta.
Wczoraj ciagneło mnie do rafaello, ale się nie dałam...muszę jutro je wywieźć z domu!
Hej Doris, nawzajem :D
Ojej, koniecznie wyekspediuj Rafaello, skoro to taka dla Ciebie pokusa :wink: :roll:
Gratuluję spadeczku, każdy nawet najmniejszy, cieszy :) :)
Miłej niedzieli życzę :)
Wpadłam przesłać trochę silnej woli ;)
Mistrzynią w tym nie jestem ale jakoś chyba udaje mi się wracać na dietkowe tory ;)
Mnie też się zdarza zjeść rzeczy które do dietetycznych się nie zaliczają...
Hmm... pierogi - mniam!
Najbardziej to lubię te które moja mama robi na święta... z kapustą i grzybami ;)
Póki co do świąt jeszcze kawał czasu to nie muszę się martwić, że mnie będą kusić ;)
Gratuluje spadku - każdy, nawet mały bardzo cieszy :) Ten sprawił, że umocniła się Twoja obecność w krainie siódemek :)
Bałwany należą już do przeszłości!!!
Miłego dnia :*
Wiecie co!!!!!!!!!!
Weszłam dziś na wagę!!!!!!!!!!!!! I jest spadek!!!!!!!!! Huraaa!!!!!
78,7 kg!!!!!!!!!!!!!!
Tym samym schudłam już 10 kilogramów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to dla mnie ogromny sukces
Cieszę się ogromnie. Ostatnio moja dieta nie jest najlepsza, ale i tak jem ciągle ilości dietetyczne i to skutkuje! Wprawdzie nie jest to spadek tak szybki, jak przy pięknym dietkowaniu, ale jednak!
Cieszę się!
Brzydulaona jesteś mistrzynią, jesteś!!!! Zarazaj mnie silną wolą, bo ona mi strasznie jest potrzebna!
Jejku, jak się cieszę :lol: :lol: :lol: :D :D
:shock: :shock: :shock:
GRATULUJĘ :!: :!: :!:
:) :) :D :D :D :D :P :P :P :P :P :P
Dziękuję Kasiu :D :D :D
Ale sobie pokrzyczałam z radości :lol: :lol: :lol:
GRATULUJĘ !!!!
Kochana jest Cię mniej o 40 kostek smalcu !!!!
Jest co świętować !!!!
No to zaczynam rozpylać zarazki ;):)
AAAAAAAAA psik!!! AAAAAAAAA psik !
Nie dziwię Ci się :P :P :P
To wspaniała wiadomość :) warta radosnych krzyków :lol: :lol: :lol:
Takie właśnie chwile nadają sens dalszemu dietkowaniu :) :)
Brzydulaona dziękuję :D :D :D
Ja w jakąś euforię wpadłam!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak mi dobrze, tak radośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! :lol: :lol: :lol: :lol:
KasiuCz długo czekałam na to!!!!! Tak niewiele brakowało do 10-tki, a nie mogłam do tego dojść! Jestem szczęśliwa :lol: :lol: :lol:
Chciałam jakieś zdjęcie wkleić, ale nie umiem.
:lol:
I dobrze - euforia sprzyja odchudzaniu !!!!
Jeśli chcesz wkleić swoją fotkę to polecam korzystanie z konta na fotosiku :)
www.fotosik.pl
Trzeba tam założyć konto, wgrać zdjęcia z kompa a potem już gotowe linki wkleja się na forum :)
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ion-781330.jpg
Fruktelciu, brawo, brawo, brawo :D :D :!:
cieszę się razem z Tobą, gratuluję serdecznie :D :!:
wspaniałe są takie momenty, dobrze Cię rozumiem :D
pozdrawiam ciepło i życzę miłej niedzieli :D
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ts-2206808.jpg
O takie zdjęcie mi chodziło :D
Bike dziękuję Ci :D
Częstujcie się do woli!!!!!! Postawiłam te owoce i warzywka, żeby uczcić 10 kilosów!
gratuluję