Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: No to chudniemy...

  1. #1
    motyl188 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie No to chudniemy...

    rok temu udało mi się schudnąć 14 kilogramów, niestety przytyłam 4kg (lenistwo w połączeniu z obżarstwiem)... ale do zrzucenia mam jeszcze 22 kilo.

    to może troszkę liczb na początek:

    wiek: 19 lat
    wzrost: 164 cm
    waga: 78 kg
    cel: 56 kg
    do zrzucenia: 22 kg


    będzie ciężko, ale muszę dać radę. nie chce aby moje słoneczko musiało pokazać się w wakacje na plaży z pączkiem w bikini.

    Wszelkie słowa wsparcia i motywazji mile widziane...

  2. #2
    Moniczka7292 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymam kciuki:*
    Na pewno się uda

    A co do dietki to jaka wybrałaś

  3. #3
    motyl188 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie


    przede wszystkim
    1. mniej jeść
    2. nie jeść słodyczy, przekąsek, smażonych potraw
    3. nie jeść po 19, kładę się ok północy więc myślę że jest ok
    4. codziennie 30 minut ćwiczeń, a zamiast autobusem trzy przystanki do domu, to na pieszo

    na razie bez konkretnej diety, bo i tak z dnia na dzień się nie przestawię




  4. #4
    Awatar DziOObek
    DziOObek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-01-2007
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    witaj mpotylku jesli bedzieszx przestrzegac tego co zamierzasz to i efekty bedza szybciutko widoczne plan masz bardzo dobry
    trzymam kciuki .

  5. #5
    motyl188 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale jestem na siebie wściekła... mam taką ochote coś pożreć!!! Oj... taka kanapeczka z masełkiem, szyneczką, pomidorkiem i majonezem... a do tego słodka herbatka...

    Czemu nie mam silnej woli...

    chyba na biczowanie jakies się tylko nadaję...

  6. #6
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    CO DO KANAPKI TO MOŻESZ ALE CHLEBEK WASA+MALUSIO MASEŁKA+SZYNECZKA TYLKO Z DROBIU+POMIDOREK MOŻE BYĆ DUŻO,A MAJONEZ NNNNNNNNIIIIIIIIIIIIEEEEEEEEEEEE I CO TY NA TO

  7. #7
    motyl188 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj myślę że mogłabym spokojnie zjeść tą kanapkę na którą miałam ochotę wczoraj wieczorem.
    Strasznie się dziś zdenerwowałam, miałam okropny dzień, nic mi się nie układało - tramwaje nie jezdziły, autobusy się spóźniały, brat mnie zdenerwował i zapomniałam kanapki do szkoły...

    Poprostu załamka totalna, toteż zjadłam dziś:


    2 pączki
    sandwicha z majonezem, boczkiem itp. (taki gotowy kupiony w bufecie)
    snickersa
    3 kluski na parze z sosem i porcję mięsa (babcia mnie nakarmiła żeby mi newy puściły)

    I czuje się strasznie!!!!!! Nie mam totalnie pojęcia jak dalej będzie wyglądała moja dieta. O ile będzie wyglądała...

  8. #8
    Beti34 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-10-2006
    Mieszka w
    Lębork
    Posty
    53

    Domyślnie

    To faktycznie dietkowanie ci nie wyszło tego dnia ale jest następny dzień nigdy o tym nie zapominaj jak któregoś dnia ci nie wyjdzie wstań dnia następnego i uznaj że wczorajszego nie było i ruszaj dalej ..........to pewnien sposób aby nie przerywać diety

  9. #9
    motyl188 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    wstyd mi teraz jak nie wiem co... ale jak jestem wściekła to zawsze jem i jem i jem...

    a że mój chłopak nie lubi słodyczy to jego mama zawsze specjalnie dla mnie piecze ciasta i robi desery - bo cieszy się że wreszcie ma dla kogo. A mój chłopak po sutym obiadku u jego mamy nie mam siły jeść to -karmi mnie deserem.

    I powtarza że chce mnie taką jaka jestem...

  10. #10
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    motylku-to zatykaj uszy a chłopakowi buzie i do roboty a tak serio- dla mnie tez niestety dużą przeszkoda było to,ze mnie wszyscy dookola akceptowali i kochali taka jaka jestem...tylko jakies gówniarze na ulicy potrafły wykrzyczec 'grubą' prawdę...ale wtedy to baaardzo bolało...

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •