Strona 3 z 14 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 140

Wątek: bfm* a sio, jojo !!

  1. #21
    bigfatmama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Posty
    4

    Domyślnie

    Tak sobie myślę, ta koleżanka po prostu miała kompleksy , bo była za chuda...pewnie nie miała biustu i miała koślawe nogi i zazdrościła Ci, że masz normalną budowę... No bo wtedy jeszcze miałaś...

    Ech żeby tak można się było cofnąć w czasie,i puknąć się w czółko i nie odchudzać się...

    Jutro dzień ważenia, boję się, że będzie bez zmian ...

  2. #22
    mommy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    2

    Domyślnie

    Solidne śniadanko to podstawa Wiesz, na początku, kiedy nie umiałam się powstrzymac od jedzenia, robiłam sobie wielką michę lekkiej sałatki np z kapusty pekińskiej, pomidora, fasoli czerwonej, ogórka itd i jadłam to do woli, jak tylko poczułam ssanie. Cała taka micha ma może ze 300 kcal a zapycha calkiem konkretnie Jedyny problem, to wzdęcia u dziecka, ale można mieszać sobie różne skladniki, tak, zeby dzidzi nie szkodzilo Teraz żołądek mam już obkurczony i nie odczuwam potrzeby jedzenia tak często.

    Koleżanka ogólnie była super, utrzymywałyśmy kontakt jeszcze nie tak dawno (teraz wyjechała za granicę więc się urwal). W porównaniu z nią - chucherkiem ważacym może ze 45 kg (taką miała budowę) byłam naprawdę znacznie grubsza. Wszystko zalezy od punktu odniesienia, mając 15 lat człowiek łatwo ulega cudzym wplywom i nie ufa sobie Niestety, żeby zmądrzeć, trzeba czasem doświadczyć skutków swojej głupoty na własnej skórze

    Trzymam kciuki za jutro
    miłego dnia



  3. #23
    bigfatmama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Posty
    4

    Domyślnie

    U mnie bez zmian... 79. No ale cieszę się, że nie poszło w górę , bo mogło po oszukaństwach w diecie... Ale wczoraj bardzo ściśle się pilnowałam i to mnie uratowało przed kompromitacją

    Ciekawe , jak będzie za tydzień...

  4. #24
    Guest

    Domyślnie

    Witaj bigfatmamama, ksywke masz tak zabojczo fajna, jak moja

    Przeczytalam Twoj wateczek i chcialam Ci zyczyc sukcesow. Bede wpadala do Ciebie od czasu do czasu poczytac jak sie zmagasz z kg, ale widze, ze bedzie Ci dobrze szlo, bo juz masz pierwsze rezultaty. Takze gratuluje serdecznie i trzymaj sie. Zdrowo, duzo ruchu i wszystko bedzie szlo do przodu.
    POZDRAWIAM

  5. #25
    mommy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    2

    Domyślnie

    Ano właśnie, zawsze mam pewien moralny opór przed wpisywaniem Twojego pełnego nicka Pocieszam się, że wybrałas sobie ten pseudonim sama, więc nie spraiwa Ci on przykrości

    Cieszę się, że waga się trzyma Pomalutku, ale konsekwentnie na pewno dojdziesz do celu. Na razie hormony robią swoje

    Pozdrawiam, miłego dnia



  6. #26
    bigfatmama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Posty
    4

    Domyślnie

    grubytylek27, rewelacyjny nick I mój też Cię rozbawił , jak miło

    Dla ułatwienia można do mnie mówić skrótowo bfm, nie ma tyle pisania wtedy, a Ciebie jak się "upraszcza ? Tyłeczku ?? pupciu ??

    Fajnie, że zajrzałaś i dzięki za kibicowanie, oj to pomaga Ja też wpadnę do Ciebie, bo jeszcze nie mialam okazji
    Widzę, że i Ty masz się już czym pochwalić, GRATULUJE

    Wiecie co... zmieniłam godziny posiłków i jestem w szoku - teraz mam wrażenie, że co chwilę jem !! Super, w ogóle nie zdążę zgłodnieć - dopiero po południu, ale wtedy to już mam męża koło siebie i jest łatwiej pokonać się...

    Dziś na obiadek serwuję francuski placek warzywny, 440kcal na porcję. Trochę tłustawe bo z żółtym serem, ale za to bez mięsa... Zaraz wrzucę przepis.

  7. #27
    bigfatmama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Posty
    4

    Domyślnie

    Oto i on

  8. #28
    bigfatmama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Posty
    4

    Domyślnie

    Mommy, nie stresuj się moim nickiem Świadomie go wybrałam , więc nie dotknie mnie to, że ktoś tak do mnie mówi I podobnie jak grubytylek , podchodzę do siebie z nutką ironii i ... oswoiłam się ze swoją figurą... Potrafię wreszcie przyznać, że mam nadwagę i że chcę z nią walczyć. Dotąd zachowywałam się, jakbym była poza tym problemem, zwalałam na ciąże itd. A prawda jest taka, ze sama przecież przez swoje zaniedbania doprowadziłam się do takiego stanu.

    Będę walczyć. Czuję coś, czego nie czułam już dawno - taką wewnętrzną siłę... To forum mi bardzo pomogło. Osiągnięcia o których tu czytałam... Devoree->66 kilogramów... Uwierzyłam, że wszystko jest możliwe i dam radę

  9. #29
    mommy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    2

    Domyślnie

    Devoree jest inspiracją chyba dla większości forumowiczek Po przeczytaniu jej wątku uwierzyłam, ze DA SIĘ schudnąć .




  10. #30
    Guest

    Domyślnie

    BFM, hihih wlasnie kiedy swiadomie wybiera sie takie ksywki, nie sprawiaja one przykrosci. Ja osobiscie poczulam sie lepiej, kiedy otwarcie sie przyznalam tu na forum do mojej wagi i wielkiego grubego tylka :P Nooo, juz jest o 10kg mniejszy

    Co do godzin palaszowania, ja tez obecnie jem co 2,5-3,5 godziny, dzieki temu nie czuje glodu i nie jem zawrotnie wielkich talerzy hhihih

    Pozdrawiam

Strona 3 z 14 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •