Wlasnie wrocilam z plywalni. 1h dosc intensywnego (jak na moje mozliwosci ) plywania. Wczesniej 45min na orbitreku, w planach jeszcze raz to samo i krotki spacer do sklepu. Zawzielam sie Wygrzebalam tez w szufladce z lekami L-karnityne, ktora kiedys zakupilam, ale jak to u mnie bywalo, wzielam ze 2 tabletki i odpuscilam sobie diete. L-karnityna przelezala pare miesiecy w szafie no i teraz jest jak znalazl Poczytalam troche o tym specyfiku i postanowilam dolaczyc go do Therm Line. Macie moze jakies doswiadczenia z tymi cudenkami? Wiem, ze cudow nie ma, ale w polaczeniu z dieta i cwiczeniami moze pomoze. Jutro zwieksze ilosc tabsow Therm Line do zalecanego 2x2. Po dzisiejszym 2x1 nie czuje zadnych rewolucji.

Pozdrawiam!!!