Ahhh... Czuję presję Duuuużą presję:] Ale może to pomoże mi tu wytrwać^^
Ahhh... Czuję presję Duuuużą presję:] Ale może to pomoże mi tu wytrwać^^
hey królewny
oł yeah remoncik już ma się na finishu... zostało tylko jakieś zagospodarowanie okna... nie wiem czy to będą firanki czy jakieś inne cudo- jeszcze zobaczymy
cieszę się że mam już to za soba bo kosztowało mnie to wiele nerwów, stresu i niepokoju... oczywiscie moji kochani rodzice (no bo jakby inaczej ) dolewali oliwy do ognia... i większość prac musiałam jednak zdziałać sama
z tym remontem to była straszna męka... pomalowałam najpierw na pomarańczowo.. i co wyszedł taki wściekły kolor że mało nie padłam... ale uspokajała mnie myśl o tej zółtej przecierce.... że jakoś ten kolor nabierze ogłady... iiiiii Gucio nic nie wychodziło... ten zółty sie wogóle nie chciał ścierać ze ściany... tylko się rozmazywał i nie robił żadnych prześwitów koloru pomaranczowego... no więc dałam sobie z tym spokój... poświęciłam jeden wieczór i jedną ścianę na róznorakie experymenty z farbami... mieszałam w różnych proporcjach oba kolory... robiłam różne nanoszenia... i wałkiem i pędzlem i gabką i butami i szmatkami i szczotkami - masa prób.. dodam tylko tak na marginesie że niestety gładkiej ściany nie posiadam i dlatego malowanie jednym kolorem odpada... ściana jest zbyt krzywa, wydłubana i pofalowana aby móc ją pomalować na 1 ładny kolorek... a jak wiadomo różne dwukolorowe kombinacje maskują wszelkie niedoskonałości...
ostatecznie mam wszystkie sciany pomalowane na kolor pomarańczowy z tym ze na jdenej ścianie są zółte różne kręciołki, zawijańce (jak dla mnie to takie a'la winyle wygląda ) a na pozostałe ściany pędzlem ponanosiłm lekkie poziome fale zółtym kolorkiem z odrobiną owego pomarańczu...
jestem bardzo zadowolona z efektu..i przyznam się szczerze że tak właśnie wyobrażałam sobie ową przecierkę- czyli nawet innym sposobem ale efekt udany
teraz pomarńczowy wcale nie jest ostry, a zrobił się pod wpływem zółtego ciemny i bardzo przyjemny dla oka
odrazu jest tutaj cieplej i przytulniej mebelki są zupełnie inaczej ustawione i zrobiło się nagle tak luźno hehe :P nie mogę się przyzwyczaić
Uleczko - ja wcale nie wymagam abyś czytała całego wątku... w gruncie rzeczy to chyba nie jest najważniejsze.... cieszę się że jesteś ze mną na bierząco
Izary no niestety nie posiadam cyfrówki ale ale... ja wciąż czekam na mejla od Ciebie.. a tu ani widu ani słychu... :P
Agnimi zimmmmno mi także.. ale ale... wyszło takie piękne słoneczko nad Warszawką- mam nadzieję że u Ciebie też świeci
Mort hmmm presja moze być mimo wszystko bardzo pomocna
kati nie pozostaje ci teraz nic innego tylko zrobić zdjecia bo jestem starsznie ciekawa tego efektu
Witaj Kath słoneczko....
Cieszę się, zę już remoncik zbliża się ku końcowi.....szkoda jednak, ze nie skorzystałaś z mojej propozycji
Zyczę Ci efektywnego dietkowego tygodnia.....
Cmokaski
ja tezZamieszczone przez flakonka
i bardzo ciesze się że już bedzisz wsród nas na bieżąco
Wow! Gratuluję cierpliwości:] Ja bym już dawno walnęła te farby i zostawiła pokój takim, jaki jest
Może i ja namówię rodziców na zmianę kolorku... Niestety mam białe ściany, do tego czarno-biał-szaro meble (których nie wybierałam - -') i całość jest dość jednostajna. Jedyny kolor, to zielone łózka. I tak sobie myślę... Zawsze chciałam mieć niebieski pokój, ale boję się, że w połączeniu z meblami będzie bardzo zimno w pokoju. Tak więc może jakiś ladny odcień zieleni, pasujący do łóżek? Ahhh... marzenia.. i tak ojciec się nie zgodzi - -'
Tak, presja może pomagać:] Jestem tu już... 2 dzień i nie zniknęłam!!
Kath, u mnie też zimno, w dodatku moje biurko stoi dość blisko okna i drzwi na balkon (a to wszystko z pojedynczego szkła), może powinnam się przesiąść na komputer męża, póki on jest w pracy Niedługo już trzeba będzie ogrzewanie włączyć i znowu rachunki za prąd będą ponad 2 razy wyższe.
Bardzo jestem ciekawa tych Twoich ścian (zwłaszcza tej dwukolorowej) i tak jak moje poprzedniczki proszę o zdjęcie. A papryczki faszerowane do Stanów eksportujesz?
Ściskam i życzę radosnego poremontowego powrotu do dietkowania
Zostawiam Ci troszkę jesieni:
MIŁEGO DNIA
Gratuluje nowego pokoju - też przydałby mi się remont. Chyba na wiosnę poszaleję.
Pozdrowienia
Kath a co ja tu widzę, ze z Ciebie niezła artystka jest skoro takie ściany Ci piękne wyszły. Ja sama bym chyba rady nie dała dokonać takiego dzieła. Jedyne malowanie jakie mi wychodzi to malowanie płotu.
Zgodnie z twoją prośbą przesyłam paczuszke z silną wolą, olbrzymią motywacją i dołożyłam nieco uśmieszków i uścisków.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Zakładki