Aguś!
Wiesz co mnie zmobilizowało?
To że zapisałam się na aerobik.
To jakoś tak mi dało powerku że mam też siłę do dietki![]()
Nie mówię że nie mam wpadek (ostatnią miałam wczoraj) ale i tak się tym nie przejmuję bo zauważyłam u siebie że raz na jakiś czas musze nawalić żeby potem znowu wziąć się w garść.
średnio raz na tydzień nawalam, postaram się zacząć ten okres nawalania przedłużyć (raz na 2-3 tygodnie).
Co do ćwiczeń to ja też wiele razy się zaklinałam że zacznę ćwiczyć (a to z Cindy Crawford, a to Callanatics, a to po prostu brzuszki).
I co?
I nic!
W domu to ja zawsze znajdę sobie jakiś powód dlaczego dzisiaj sobie odpuszczam ćwiczenia!
A jak się zapisałam na aerobik to musze chodzić bo szkoda mi kasy wydanej na to, przez co się mobilizuje.
a jeszcze trafiłam na fajną instruktorkę która naprawdę potrafi dać wycisk.
Czasami wracam do domu po tym aerobiku ledwo żywa, nie mam nawet siły żeby wejść do siebie po schodach, ale mimo wszystko mam uśmiech na ustach bo jestem z siebie dumna![]()
Kathy!
Podpisuję się pod tym co ci napisała Aga![]()
Zakładki