-
cmok! :)
HEJ KOCHANI
Dziś sobota a wiec wczoraj minął pierwszy tydzień mojej dietki
Ha Ale sie wczoraj ucieszyłam Stanełam na wadze i wyswietliło sie : 89,5 oznacza to że Kath waży o równiusienieńkie 3 kilo mniej
Wiem że to woda...że na początku zawsze tak jest...ze szybko sie chudnie...że potem waga stanie... to taki cykl...
Ale i tak bardzo sie ciesze
Bede bardzo sie starała żeby 9 z przodu już nigdy przenigdy nie wróciła
Pozdrawiam serdecznie
Do uśmiechnięcia
-
3mam za Ciebie kciuki-gdyz wiec co to znaczy,tez jeszcze niedawno wazylam 95 kilo...
Dzisiaj poszlam do sklepu,po czarne spodnie ,gdyz bedzierozpoczecie nowego roku szkolnego i trzeba ubrac cos na tej apel :/,w kazdym razie ide do sklepui patrze ladne czarne spodnie wiec je wzialam,ale dopiero w przymierzalni zobaczylam ze jest to rozmiar 40 jednak chcialam je wlozyc zeby zobaczyc ile mi jeszcze do nich "brakuje" a tu SZOK! one byly na mnie dobre,nie moglam wyjsc z podziwu,no bo jednak nadal waze te 80kg<177cm> wybieglam jak oparzona z przymierzalni do expedientki i sie pytam czy to jest na 100% rozmiar 40??-ona mówi ze tak no to ja zaczelam mierzyc inne 40 smiejac sie przy tym jak dziecko<jakbym nim nie byla jeszcze -17 lat :P>
JEDYNE CZEGO ZALUJE TO ,ZE ZACZELAM SIE ODCHUDZAC TAK POZNO I ,ZE W OGOLE DOPROWADZILAM SIE DO TAKIEGO STANU ...
BUZKA 4 ALL
-
HURRA!!!
Katharinko!! SUPER . 3 kilo to świetny wynik . Z całego serca Ci gratuluję i oby tak dalej . A z tego co czytam wiem , że jesteś dzielna i dasz radę .Trzymam za Ciebie kciuki najmocniej jak potrafię , bo to Twój post mnie zmobilizował .
Ja mam dzisiaj malutkiego dołka - musiałam iść na zakupy przedwyjazdowe. To co mi się podobało było za ciasne. Mimo wszystko jednak znalazłam kilka rzeczy i nie wyglądam w nich bardzo źle . A do wyjazdu jeszcze tydzień więc będzie to wszystko troszkę luźniejsze niż dzisiaj .
A za godzinę jadę do Mamuni . Wypożyczę od Niej psa i pójdę na dłuuugi spacerek.
POZDRAWIAM SERDECZNIE
PISZCIE CO U WAS
-
Serwus . Weekend upłynął spokojnie aczkolwiek z dwiema wpadkami : sobota - nadprogramowa kromeczka razowca z pomidorem i ogórkiem ( w sumie zjadłam za 1250 kalorii ) , niedziela - jeden trójkącik pizzy ( naprawdę niewielki , w sumie zjadłam za 1350 ).
Ale spacerek z psem był naprawdę dłuuuugi - prawie 3 godziny a wczoraj było bieganie po Ikei - nie mogłam się powstrzymać i stanęłam na wadze elektronicznej i ... [/b]78,600 . HURRA !!!!
DZISIAJ ZAMIAST " WODNIKA " PLANUJĘ " SOCZARZA". BĘDĘ PIĆ WODĘ A DO TEGO LITR SOKU GREPEFRUITOWEGO .
Pozdrawiam cieplutko i wiem , że też się dzielnie trzymacie .
Do uśmiechnięcia i poklikania . .
-
HEJKA . Nie wytrzymałam wczoraj na samym soku i wodzie . Było mi jakoś słabo i nieswojo. Zjadłam 1250 kalorii . I w tych kaloriach niestety były trzy andrutowe ciasteczka w czekoladzie ( leciutkie około 200 kalorii w sumie ). Jestem cienias ale jak przeczytałam , że litr soku grepefruitowego ma 430 kalorii to zwątpiłam. Ale w sumie to nie zjadłam aż tak dużo a w porównaniu z tym , co jadłam wcześniej to dawka była minimalna.I tak jestem z siebie zadowolona. Może mogłam odpuścić te ciastka ale ... Jednak to nie osłabi mojego zapału i nie zniweczy tego , co do tej pory osiągnęłam.
Teraz piję sobie kawkę z chudym mlekiem i słodzikiem i pełna optymizmu zaczynam nowy dzień. Na 14-stą umówiłam się w solarium ( już trzeci raz) . Nie chcę straszyć w Chorwacji grubymi , białymi nogami. Bedę straszyć grubymi ale opalonymi. To zawsze lepiej wygląda . Poza tym opalenizna odejmuje optycznie jakiś centymetr w obwodzie .
Pozdrawiam Was serdecznie . Szkoda , że Was tu nie widać . Ale ja i tak muszę pisać .
Mam nadzieję , że nie gniewasz się Katharinko , że Ci wlazłam w wątek
-
Rozumiem co czujesz... sama mam dokładnie to samo. Cały czas wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie gapia. Rodzice mowia mi ciagle jaka jestem gruba i beznadziejna. Ale kiedy chce stosowac diete zabraniaja mi twierdzac ze tylko sobie zaszkodze. Ale... Ja sie nie dam! Ty tez sie nie daj! Schudne!
-
Witaj Autonomio . Ja się nie daję i wytrwam . Tym razem schudnę na stałe . Może zajmie mi to więcej czasu niż dotychczas ale osiągnę prawidłową wagę. I nie pozwolę żeby dopadło mnie to koszmarne jojo. Przykro mi , że Twoi rodzice się z Ciebie naigrywają .
Ja mam szczęście , bo mam duże wsparcie od swoich bliskich . Jak jeszcze z Nimi mieszkałam to nie robili lodówkowych zapasów ze względu na mnie i starali się mnie powstrzymywać kiedy zbyt dużo jadłam . Niestety nie zawsze im wychodziło . Ale i tak mam im za co dziękować. Mój Tato tylko czasem mówił , że szkoda , że jestem pulchniakiem , bo taka ładna ze mnie dziewczyna a chodzę w workowatych ciuchach żeby się schować
Mam nadzieję , że Twoi rodzice zaczną Ci pomagać . Porozmawiaj z Nimi szczerze .
Pozdrawiam Cię serdecznie , trzymaj się i trwaj w postanowieniu
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE SERDECZNIE
Ciekawe gdzie się skryła Katharinka
-
Dobry wieczór!! I kolejna środa przyszła > to już mój piętnasty dzień odchudzania . I znów sukcesik . Mam już 7 z przodu . Dziś waga pokazała 78 kilo . HURRA!! Już jest 6 kilo mniej .
I już zaczęli to zauważać znajomi i koleżanki z pracy . Tak się cieszę . To mnie bardzo zmobilizowało. Do zapięcia moich ulubionych spodni brak mi jeszcze troszkę ale już weszły na mój tyłek .
POZDRAWIAM !! I DZIĘKUJĘ , BO TO W DUŻEJ MIERZE I WASZA ZASŁUGA
-
...
Chyba się do Was przyłączę... Ech... Sam nie wiem od czego zacząć. Przeczytałem pierwszy post jaki był w tym temacie i zrozumiałem że mam dokładnie takie same myśli... Nie będę pisać jak tragicznie się czuję z tym. Dzisiaj rano kolejny raz zacząłem... Poszło super, jajacznica z cebula i pomidorek i było ok... Ale potem się tak nawpieprzałem że przez 2 dni mogę nic nie jeść. Wyglądam jak kaszalot a mimio wszystko nic nie mogę zrobić... Mam tyle motywacji że powinienem być już anorektykiem a tu nic z tego, jeszcze gorzej... Może od teraz się uda? Nie wiem, mam nadzieje. Ale nie mogę darować sobie tego że doprowadziłem się do takiego stanu mająć 16 lat...
-
Cześć Neukiller . Ja jestem ponad 10 lat od Ciebie starsza ale jak byłam w Twoim wieku to już byłam grubaskiem . Weź się za siebie już dziś , bo przez kilka lat możesz dorobić się jeszcze większej nadwagi . A jak dużą masz nadwagę ?? BO może dużo winien jest okres dojrzewania . Zacznij sobie dietę " nie żryj tyle " i zwiększ aktywność ruchową a kilogramy zaczną spadać dosyć szybko . Pozdrawiam Cię serdecznie .
POZDRAWIAM TEŻ KATHARINKĘ, JUSTYNĘ ,NOVĄ 22,RENIĘ I wszystkich innych walczących z nadmiarem kilogramów.
Ja miałam dziś dość dużą wpadkę ... Białe pieczywo z pasztetem i to wcale niemało, zjadłam więcej niż spaliłam . Ale nie zjem kolacji a jutro się będę bardzo pilnowała.
Mam stres przedwyjazdowy i boję się , że ze wszystkim nie zdążę i tak się zapomniałam.
JUTRO BĘDZIE LEPSZY DZIEŃ
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki