Hihi, kawkę to ja sobie teraz popijam już przez dzień cały, tyle co rankiem jakoś co dnia później wstaję - tzn.wstaję planowo
a potem sobie dodaję jeszcze i wychodzi na to, że przez pół dopołudnia wygrzebać się nie mogę
.
Co to tu za czerwienienie? Kasiula, jedna wpadka dietę nie burzy, byle nie będzie tak co jeden dzień jedna, don´t worry już zaciągnęłam paluchy do trzymania za twoje powodzenie.
I dziękis bardzo za wpisa, akurat to wczorej jak na błogosławieństwo nań trafiłam w pamięniku. :*
Zakładki