-
Gratuluje, że oparłaś się kuchni teściowej i pysznościom na świątecznym stole!!!
Mi się niestety nie udało i na liczniku jest +1kg niestety ale już wracam do dietkowania narazie powoli ale mam nadzieję, że złapie rytm
Buziaki mika Trzymaj się ciepło i zdrowiej szybko!!!
-
MIKA GRATULUJĘ STANOWCZOŚCI. TĄ DROGĄ SZYBKO DOBRNIESZ DO SUKCESU. JA ZALICZAŁAM DUŻO WPADEK ZANIM DOTARŁAM DO METY BO STRASZNY ZE MNIE ŁAKOMCZUCH NA SŁODKOŚCI.
ODNOŚNIE KOTLETÓW SOJOWYCH NIE UMIE PODPOWIEDZIEĆ , ALE NAPEWNO MAJA MAŁO KCAL.
BUZIACZKI I SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA.
-
Witajcie Ja znowu na moment, bo nadal kiepsko się czuję i zmykam do łóżka poleżeć zanim mój M wróci z pracy. Wtedy będę musiała znowu wstać, więc przynajmniej teraz sobie poleżę . Czuję się kiepsko, a dokładniej - bardzo kiepsko. Musiałam dziś na chwilę pójść do pracy i na dobre mi to nie wyszło. Moja mała nie chodzi do przedszkola, bo też kaszle - więc w pracy - byłyśmy razem. Wracając, zaszłyśmy na plac zabaw (dosłownie na 10 minut) i chyba doprawiłam się na amen. Mam gorączkę i strasznie dziwnie kaszle (nigdy w życiu nie kasłałam tak jak teraz - może wiecie - co teraz pyli? - może ja po 29 latach okazałam się alergikiem ). Z tego siedzenia w domu strasznie mi się nudzi. Upiekłam ciasto dla M (o dziwo - ostatnio piekłam chyba z rok temu bo strasznie tego nie lubię, nie umiem i nie mam czasu ciągle próbować) Ale upiekłam. Oczywiście zjadłam kawałek Nie wiem dlaczego, bo ciast też nie lubię. Złapałam też kawałek pączka od córki (chyba też z nudów). Mam straszne wyrzuty sumienia, bo sama się wkopałam. Ćwiczyć nie mam siły, więc nie wiem jak to spalę. Wprawdzie moje 1000 kcal jeszcze nie przekroczone, ale strasznie mi z tym źle.
hindi65 - oj, jak ja bym chciała.
Aneczkaaa - teściowej się oparłam (na złość) ale sobie samej chyb nie umiem zrobić na złość
hiiiii - jak ja chciałabym, żeby to była prawda. Tylko że ja także (jak widać) mam wpadki i to wcale nie malutkie.
Chociaż, z drugiej strony - to przecież kawałek ciasta raz w miesiącu chyba nie zaszkodzi. Przez święta nie zjadłam nawet okruszka, to co tam jeden kawałek.
Ale z trzeciej strony (ciekawe, co ma trzy strony ) - po co to ciasto, skoro go nie lubię
-
Mika zycze udanego weekendu,a przede wszystkim dużo zdrówka
Jesli nadal bedziesz tak źle sie czuła,to radzę isc do lekarza A ja....lubie ciasta...niestety
-
MIKA ZDROWIEJ SZYBCIUTKO.
MIKA ZA DUŻO NIE P4RZECIĄGAJ TEGO ZŁEGO SAMOPOCZUCIA. POTRZEBNE SĄ LEKI.
MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ .
-
No to zaczęło się . Wczoraj jeden - dzisiaj dwa kawałki ciasta. Wprawdzie o wiele mniejsze niż wczoraj ale znowu . Mam nauczkę. Następnym razem jak przyjdzie mi ochota na pichcenie to już wiem NIGDY NIE PIEC CIASTA W PIĄTEK ANI W SOBOTĘ . Skoro tylko mój mąż może je zjeść - to w ciągu jednego dnia nie da rady. Wtedy kusi i mnie.Stoi sobie takie samotne w lodówce lub na parapecie w kuchni na widoku. Teraz wiem, żeby ciasta piec w środku tygodnia - będę mogła zanieść połowę do pracy, mąż nie będzie czuł się w obowiązku zjeść całej blachy a mnie nie będzie tak kusiło (przynajmniej nie przez tyle dni)
Za to czuję się dziś znacznie lepiej, więc mam nadzieję, że poćwiczę trochę więcej niż wczoraj.
A swoją droga, to strasznie chciałabym sobie kupić steperek. Martwi mnie tylko to, że jak sobie poczytam niektóre opinie na allegro, że na drugi dzień się rozleciał, że okropnie skrzypi itp (a jest takich opinii baaardzo dużo) to niestety nie wiem na jaki się zdecydować. Na markowy np. Kettlera mnie niestety nie stać (powyżej 300 zł najzwyklejszy) a z tych tańszych i tak nie wiem jaki wybrać. Może mi doradzicie
hiiiii -wiem, ze Ty masz steperek. Napisz jak się sprawuje. Czy jest tłokowy czy łańcuchowy? Jeślimożesz, to wrzuć foteczkę I dziękuję za życzonka powrotu do zdrowia
lueczko - lekarza sobie jednak odpuszczę. Czuję się coraz lepiej. Nie mam gorączki i ogólnie już chyba się poprawiło. Jutro jeszcze się pooszczędzam i mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Jak masz steperek to też baaaardzo proszę o opinie
-
MIKA CIASTO JEST ZDRADLIWE.
JAK WEŻMIESZ 1 KAWAŁEK TO POTEM ŁAPIE SIĘ DRUGI I ŁAŃCUSZEK LECI.
MIKA MÓJ STEPEREKJEST SKRĘTNY I TŁOKOWY.
MIŁEJ NIEDZIELI .
-
-
Witam Kochane
hiiiii - faktycznie ciasto jest zdradliwe (a najbardziej takie, którego nie ma w tabeli kalorii - i nie można sprawdzić jego kaloryczności). Wtedy chyba momentalnie by mnie od niego odrzuciło
Dzięki za informacje o steperku A nie skrzypi? A nie pamiętasz jak się nazywa (tzn. jakiej firmy) Albo foteczka . Z góry dziękuję.
fruktelka - wszystko byłoby zrozumiałe z tym ciastem, gdybym ja je lubiła (he he). Ale ja nigdy za pieczonymi ciastami nie przepadałam i tylko raz na jakiś czas (czyt. raz na 3 miesiące lub dłużej) kupowałam sobie pączka albo napoleonkę (i to też tylko dlatego, że kupowałam mężowi i córce). Nigdy też ciast nie piekę (bo nie dość że nie lubię ich jeść, to na dodatek mam dwie lewe ręce do tego). Ewentualnie z wielkich nudów raz w roku jakaś szarlotka albo pleśniak. I tak zjadałam kawałek, a potem leżało i leżało, dopóki mężuś nie zjadał. Dlatego nie wiem, co to się ze mną dzieje.
Całe szczęście że dzisiaj ciasto się skończyło i mam problem z głowy. Bilans kaloryczny zakończyłam na 980 kcal, więc jest ok. Z wagą miałam wczoraj mały problem (pokazywała 30 dag za dużo) ale już dziś wszystko wróciło do normy Szkoda tylko, że nie byłam dziś na żadnym spacerku i jutro pewnie też nie pójdę. Dlatego strasznie zależy mi na tym steperku ale nadal nie wiem jaki kupić
-
MIKA TO ZWYKŁY SKRĘTNY STEPER.
CHODZI CICHUTKO I NIE PISZCZY NAPEWNO.
WSTAWIĘ CI LINKA.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Z WNUKAMI PORADZILIŚMY SOBIE ZNAKOMICIE.
MIŁEGO TYGODNIA W DIETKOWANIU.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki