ano będę jeść ryby. Lody jogurtowe też będę, ale sorbety to odpuszczę, bo to dla mnie nie lody.
jeszcze nie wyjechałam, jadę w sobotę, do miejscowości Dźwirzyno.
Od jutra do 1 sierpnia jestem na urlopie,
Wczoraj pożarłam tego schabowego, jeeeeeeej, jaki był pyszny.
Dziś wracamy do normalnego menu
na sniadanko muesli z maslanką i jagodami
na drugie śniadanko mozarella z pomidorem i bazylią ( wpadłam w jakąś manię wciągania mozarelli z pomidorem, ciągle ma na to ochotę)
Na obiadek zupa z fasolki szparagowej, z odrobinką mięska wołowego, na którym się gotowała
na kolację twarożek wiejski, wasa, maliny.
no i rowerem w pracy, a jak . Dziś nawet nie zmokłam, ale kupiłam sobie na bazarku taką nie przemakalną kangurkę dobra, bo nie taka długa jak płaszcz który mam, on nie nadaje się na rower.
Zakładki