-
Agatkowa - gdzie się podziewasz
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
jestem, żyję. W domu nadal kompa brak, teraz siedzę i kumpeli i piszę, póki ona robi nam kawę.
Śpieszę wam donieść, że się trzymam, cała szczęśliwa, waga spada wolniutko, ale chyba już widać. Zaraz wezmę się za ten nieaktualny suwak
Idzie mi 13 tydzień odchudzania. Było lepiej i gorzej...
ważyła się po 12 tygodniach jako, że ważę się co dwa tygodnie. niestety, nie udało mi się jeszcze złapać kosy
ostanie ważenie to 80,1 kg. mam nadzieję, że przy następnym już się uda, a ja i tak jestem happy w sumie straciłam już 9 kg. W 12 tygodni.
Jem nadal 1400 około i dużo jeżdżę na rowerze, teraz doszło dużo chodzenia i pracy w ogrodzie.
Dziś śniadanko zjadłam ziarenkowe, muesli z maślanka i malinami
na drugie śniadanko były pomidory z cebulką i dwa jajka na twardo
na obiad będzie spaghetti z pomidorowo - szynkowo - cebulkowo - bazyliowo - czosnkowym sosem z koleżanką u niej w kuchni, ale fajnie się plotkuje
a na kolację twarożek z wiśniami i dwie wasy
-
No, suwaczek już aktualny, cieszę się, bo po 14 tygodniach, (taką mam nadzieję) dnia 10 lipca osiągnę pierwszy cel.....
będę miała 7 z przodu...
no.... chyba, że nic nie schudnę przez te dwa tygodnie od 26 czerwca do 10 lipca... ale to nie możliwe, bo walczę, staram się.... czasem też wpadki mam
-
Dobrze slyszec od Ciebie Agata. Dawaj znac jak tylko mozesz o swoich postepach i nie tylko.
-
Boshe dziewczyno,jak Ty to robisz,ze wazysz sie co 2 tyg ?????!!!!
Tez bym tak chciala umiec...no chociaz co tydzien ! Ale gdzie tam :/ Codziennie...
Musze to zmienic !! Koniecznie !!
Powodzenia
-
Nie warto ważyć się codziennie
Organizm tak szybko nie chudnie, ani nie tyje - myślę, że raz na tydzień to minimum i trzeba odpuścić sobie ważenie w okolicach @
Z dnia na dzień, to bez sensu - jak zjem na kolację kalafiora z wody, całego, go tego pomidora cebulką i popiję kefirem 0%, to na pewno nie utyłam, a waga może pokazać co innego - takie jedzenie samo w sobie dużo waży, i jest w brzuszku.... a waga to widzi.
Dziś:
śniadanie: mozarella, pomidory
II śniadanie: sałatka owocowa
obiad: ziemniaki z koperkiem, kefir, jajko sadzone
Kolacja: grill
lubię grilla, zawsze mięsko się wypiecze, tłuszczyk wykapie
-
Ja grilla jako grilla lubie,ale nic poza tym...bom wegetarianka jestem
-
truska87 a kto mówi, że grill to tylko miesko ??? a grillowane szaszłyki z warzywek?? a cukinia na tacce pokropiona oliwą z czosnkiem??
Dzieczynki, muszę się koniecznie pochwalić... No, nie wytrzymałam do jutra z tym ważeniem, no nie dało się, za nic
no więc
jutro upływa 14 tygodni walki
a już dziś jestem KOSA
mam siódemkę, mam, mam, mam,
przez ostatnie dwa tygodnie schudłam 1,2 kg
ważę78,9 kg
Dziś znów bardzo grzeczne menu:
Śniadanie: wasa, twarożek z ogórkiem i koperkiem
II śniadanie: sałata lodowa z tuńczykiem i oliwą ( z marynowanym czosnkiem)
Obiad: schabowy tylko w jajku, fasolka szparagowa posypana serem żółtym 17%
Kolacja: reszta tuńczyka z pomidorem, oliwą, i cebulką
JESTEM SZCZĘŚLIWA
CEL NR JEDEN OSIĄGNIĘTY
-
Cel nr I osiągnięty jak to ładnie brzmi !Gratuluję !Dopiero zaczynam swoje odchudzanie może i ja kiedyś napiszę tak jak Ty "cel I osiągnięty".Ech!
-
Agatkowa gratuluję
A było 119 kg ...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki