Likierek toffi też lubię i kaloryczny jest
Na razie nie robię, bo bym poległa
Likierek toffi też lubię i kaloryczny jest
Na razie nie robię, bo bym poległa
Ciuchy lada moment będą za luźne!!
Nie martw sie taką wpadką, ona nie rzutuje na Twoje efekty, byle była jednorazowa
Miłego poniedziałku
Pewnie, że ciuchy będą luźne
Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku
Tak myslę, ze moze bardzo źle nie bedzie
Hej Agata . Powtarzac juz po Dziewczynach nie chcialam, ale to jest prawda, ze jak czasami sobie pofolgujesz to sie naprawde nic nie stanie. Najistotniejsze to to, zeby to sie dzialo okazyjnie, a nie codziennie. Ale o tym to Ty sie juz chyba przekonalas, prawda? Przepis wyglada pysznie. Niestety u mnie kurczak wedzony nie jest za bardzo dostepny. Pewno gdzies jest, ale ja jeszcze takowego nie spotkalam. Jezeli chodzi o Nirdic Walking to cos takiego nie jest dla mnie, ale jak Tobie sie podoba to maszeruj. Faktycznie dobrze by bylo miec partnera w takich przypadkach.
Kiecki jakos przechodz, a nastepny sezon to zaszalejemy z zakupami. Ja nie kupilam ostatnio sukienki wlasnie z powodu, ze juz sie lato konczy i znalazlam jeszcze inne powody przy okazji co by sobie zakup darowac.
Trzymaj sie i tez Buzilki.
Uwielbiam za duże ciuchy Twoje też takie będą. ja juz nawet na jesien przymałe kupije, bo z letnimi się załatwiłam tak, ze jak przyszedł na nie czas, to... były dwa rozmiary za tęgie. Broń Boże nie płakałam z tego tytułu
Co do wiśniówkowego szaleństwa... ja kocham likier kawowy własnej roboty... ale produkcję zawiesiłam kilka miesięcy temu... bo nie dąłabym rady ze świadomością, że stoi w barku... a on chyba ma trylion kalorii
Czwartkowe pozdrowienia
Żyję wzięłam sobie dwa dni urlopu i siedziałam sobie na wsi całe 5 dni. Żywiłam się dobrze, troszkę tylko folgując sobie na mleczku ( prawdziwym, a nie z kartonika)
Dziś siedzę w pracy w ostanio nabytych spodniach z trochę mnie piją w brzuch. Ale i tak podobałam się sobie w lustrze . Mąż mnie jeszcze nie widział, bo poszedł do roboty wczesniej
Jutro się ważę
Dziś:
w pracy:
1. wasa, wiejski, pomidor, szczypiorek
2. nowa sałatka ( ja chyba nie długo przejdę całkiem na sałatki)
W domu:
1. udko z kurczaka, jeden ziemniaczek, sałata
2. Ciąg dalszy sałatki
Sałatka:
3 średnie, upieczone lub ugotowane w skórce buraczki
ser lazur niebieski
słonecznik prażony ( ja zbrązowiłam go na teflonie)
Buraczki obrać pokroić w kostkę, pokropić cytryną i leciutko posolić. na buraczki nasypać słonecznika, a na słoneczniku lazur pokrojony w kosteczkę.
dla mnie pycha
O Ja też mam takie spodenkiDziś siedzę w pracy w ostanio nabytych spodniach z trochę mnie piją w brzuch. Ale i tak podobałam się sobie w lustrze :
Miłego poniedziałku
Zakładki