Hej dziewczyny!!!!!
kolejny post w stylu GDERANIE emenyx....popisze sobie, pokrzycze, bo w koncu to forum od tego jest... a i miejsca na pisanie duzo.....
a wiec tak... niewazne jak sie duzo cwiczy, wypruwa zyly, malo ducha nie wyzionie, i nogi malo w tylek nie wlaza, to pieprzona waga pokazuje swoje!!!!!!!!
trace cierpliwosc. przeciez ja nie mowie ze chce 5 kg w tydzien schudnac.., no ale zeby waga chocby w miejscu stala, lub nawet pare deko w dol. to nie jak na zlosc!!!!!!!!!! to mnie utwierdza tylko w przekonaniu ze te wszystkie teorie, co i kiedy jesc sa do dupy!!!!!!! jedyna metoda zeby schudnac to malo zrec, a najlepiej NIC, jedynie OWOCE I WARZYWA:
no co niby w te 74 dni spadlo 7 kg. i co 2 dni malych grzeszkow w swieta( zaznaczam ze tylko ze sniadaniem zaszalalam) i od razu tak na plus!!!!!!!!! kurde!!!!!!!
Chyba najlepiej sobie zolodek zooperowac zeby nic nie zrec.......
kurde, 5 miliardow ludzi na zeimi gloduje, nie maja cvo jesc. a ja cierpie na taka glupie chorobe cywilizacyjna OTYLOSC. przeciez to jest smieszne!!!!!!!!!!! niesprawiedliwe!!!!!!!
kolejna teoria- pierwsze kilogramy latwo spadaja, a potem jest coraz ciezej. pod gorke... , gr!!!!!!!
jestem wsciekla!!!!!!! od jutra caly tydzien na owocach i warzywach, + mleko !!!!
bylam dzis znowu na silowni. i dzisaij zamiast rowera, cwiczylam na takim specjalnym steperze. daje w kosc o wiele wiecej niz rower.

FRUKTELKA_ : ja wiem ze mniesnie sie buduja i sa ciezsze. ale ja od poczatku diety cwicze.....
DZIABA_ hm.. patrzec na wage z dystansem... nie zawsze to sie udaje... czasami mozna sie porzadnie wsciekac....a ja juz taki nerwus jestem....#
a cwicze od poczatku diety.. a teraz zeby na dodatek przytyc... kiedys normalnie rozwale te moja wage......
AGGNIECHA_ hm.. jestes w tej samej sytuacji... tak jakby, ty juz ma za soba tyle zrzuconych kilogramow i napewno juz bardziej nauczylas sie kontrolowac takie odchylenia. A u mnie ledwo 7 kg na minusie i taki zastoj...?????????

bylam dzis nad jeziorem i sie opalalam
nawet mam ramiona troche spieczone i tylek troche....i tym pozytywnym akcentem zakanczam moj monolog ....