Ale przecież ona tylko napisała,że KUPIŁABY ale nie kupiła i nie zjadła! Trzyma nam się dzielnie nasza Agnieszka
BAAAAAAAAAARDZO mocno zaciskam kciuki,zeby jutro dalej widniały te 84 kg i żebys mogła zmienić swój suwaczek!!
Ale przecież ona tylko napisała,że KUPIŁABY ale nie kupiła i nie zjadła! Trzyma nam się dzielnie nasza Agnieszka
BAAAAAAAAAARDZO mocno zaciskam kciuki,zeby jutro dalej widniały te 84 kg i żebys mogła zmienić swój suwaczek!!
Oj Tamarku Ty jedna mnie czytasz dokładnie... ja juz nie mam pomysłu jak im napisać, że to był rodzaj szantażu
Owszem zdarza mi się czasem zjeść w pracy Gorący Kubek Knora ale zupeczek z kluskami nie wcinam
Dziś tez zjadłam miche botwinki a na dodatek zeżarłam jeszcze 150 g pyrków gotowanych... a teraz sie zastanawiam czym dopchać sie do tysiaka bo zostało mi jeszcze 200 wolnych kalorii
Niech sie ta waga rozpedza... bo niedługo okres i znów stanie jak zaklęta
rozpedzi sie waga, sama zobaczysz, przeciez juz nabrala rozpedu w dobrym kierunku ;>
a te 200 kcal dopchaj jeszcze jakimis smakowitymi rzeczami
pozdrawiwam ;*
No to sie dopchałam... zjadałm ponad pół kilo soczystego arbuza (oczywiście ważyłam go bez skóry) musiałam na dwie raty jeść bo nie dałam rady za jednym zamachem
Oj mówie Wam jaki był pyszniutki
JUz dobrze, juz dobrze
Nie będę już wspominać o zupkach chińskich bo dostane lanie
A teraz dobra wiadomość - suwaczek ląduje na 84
Dziś będe Was częściej odwiedzać... bo jakoś nie chce mi się pracować
Tak sobie patrzę na ten suwaczek i właśnie sobie uświadomiłam, że parszywa TRZYNASTKA już za mną (nie mam tu na mysli diety 13-dniowej )
HURA!!!!!!!!!! Brawo KOCHANA!!!!!!
To forum działa tak,ze nie cieszę się tylko ze swoich straconych kilosków...Kiloski uciekające innych jeszcze bardzeij mnie cieszą!!
Ale ktoś mi tu ochoty na arbuza soczystego narobił...
GRATULACJE!!!!!!! Jeszcze tylko odrobinka i osiągniesz swój cel! Dzielna dziewczynka!
Ale pamiętaj ,żeby nie przesadzać i grzecznie do 1000 kcal dobijać.
A co do rowerka, to fajna rzecz, ja jeżdżę codziennie i nawet z psami wychodziłabym na rowerku ale te durne bydlęta nie umieją jeszcze grzecznie biegać, więc pewnie na pierwszym zakręcie rozkwasiłabym sobie twarzyczkę. :P
Muszę zaczać ich uczyć, bo po takiej jeździe pógodzinnej to będą miały dosyć i pół dnia prześpią
No dziekuje dziekuję Miło, że sie ze mną cieszycie
Dzień bez rewelacji... w pracy opierniczanie się przez pół dnia... potem wizyta u dentysty... i już wszystkie ząbki zdrowe
Kalorycznie w normie (tysiaczek zachowany)... chociaż... znów się wziełam za budyń to dlatego, że na mnie nie nakrzyczałyście za poprzedni
Batonika corny to już chyba nawet nie będe wymieniac bo ostatnio jem je codziennie pociesza mnie napis na opakowaniu "bez cukru" hehehe no i wartość kaloryczna (ok 80 kcal)
Ale u mnie wieje... zaraz znów zacznie lać
WRZESZCZĘ!!!!!!!!!!!
Raz Ci darowałam ten budyń!! Ale teraz to już nie daruję!! I wrzeszczę dlatego,że Cię bardzo polubiłam a budyń tak często,jak sama dobrze wiesz,to nie jest dobry pomysł!! Tak więc wywal te wszystik budynie co kupiłaś!!!! I ani mi się waż tknąć słodkiej chwili w najbliższym czasie!!!! Uffff.....
Za corna na Ciebie aż tak nie nawrzeszczę bo w ońcu to tylko corn...sama je kiedyś wcinałam codziennie... .Masz szczęście,że to tylko 80 kcal
A teraz grzecznie wracamy do dietki z warzywkami a nie słodkimi chwilami
Jak za bardzo nakrzyczałam to przepraszam ale nie chcę,zebys straciła to wszystko co już osiągnęłaś,przyzwyczajając się do budyni
Buziaki kochana
Zakładki