Nie gadac mi tu więcej o tych batonach Już skłonna jestem iść i kupić a jednego zjeść nie umiem CISZAAAAAA pomówmy o fasolce ostatnio kupiłam z takim łykiem e normalnie jakby włosy się jadło
Nie gadac mi tu więcej o tych batonach Już skłonna jestem iść i kupić a jednego zjeść nie umiem CISZAAAAAA pomówmy o fasolce ostatnio kupiłam z takim łykiem e normalnie jakby włosy się jadło
Ajj...kocham fasolkę To nie wykrywasz tego łyka?? Mi zawsze kazali wykrawać i teraz zawsze mam taką pyszną fasolkę:]
Z reguły kupuje bezłykową i jest bardzo dobra.
No jakbym miła z gara fasolki wyjąć łyko z każdej z dwóch stron to by mi obiad wystygł
i dlatego kupuje sie taką bez
bo z łykiem to jak dla mnie to ona taka blee..
Witam laseczki...
Wczoraj połozyłam sie tak koło 20 na 15 minut... i wstałam dziś o 6 rano
Chyba mój organizm potrzebował snu
Wczorajszych ćwiczeń nie zaliczyłam
Ewuś juz nie będziemy Cie zachęcać do tych batonkiów obiecuje
Wiesz Mufelku... decyzja sama w sobie łatwa nie jest... zawsze jest jeszcze cos do zrobienia "przed", ja póki co podchodze do tego tak: "Jak wpadniemy to płakać nie będę" jak wcześniej wpomniałaś mam już swoje latka.
Co ma byc to będzie ale... musze jeszcze schudnąć trochę
Dobra narazie nie kracze... bo sobie wykraczę tą ciąże
Tamarciu niedługo musze się wybrać do tesco to zrobie polowanie ale nie powiem na co bo Ewcia się znów zezłości
Fasolke też kocham ale też mi się czasem przytrafi z łykiem a fuj... ciągnące się nitki
Słuchajcie dziś moja waga nie mogła się zdecydować czy pokazać 83,5 czy 84 narazie trickerka nie zmieniam ale widzę dobrą tendencję
Zmykam do roboty - jeszcze jutro i weekend
Część Laska!
dzieki za wsparcie , wpadłam podziękować no i pochwalić się,że mam już plan !!!!!!!
To ważne bo bez planu ciężko .
Przyczyna mojej otyłości - jedzenie o złych porach , szczególnie późnymi wieczorami, niejedzenie rano .
Tzw. standard, plan : uporządkowanie tego bałaganu.
Nad tym się skupiam - uczę się jeść w normalnych dla ludzi porach.
Jestm dumna z siebie ,że w końcu podjęłam tą decyzje.
A wpadam tu i piszę na twoim wątku ,żeby Ci podziękować bo bez Twoich słów wsparcia byłoby ciężko.
Buziaczki karla
Do zyskania mam tak wiele , do stracenie kompletnie nic
Moja waga dziś zdecydowana była
A co do fasolki to powiem Wam,że ja jej nie obieram po gotowaniu tylko przed I wtedy mam 100000% pewności,że łyka nie ma
Położyłaś się na 15 minut i wstałas o 6 hehe..Organizm faktycznie jak widac domagał się swojego Ostatnio położyłam się na 30 minut a wstałam po 3 godzinach.
Miłego dnia
A jak tam dziisaj? Czy ty wczoraj nie byłaś przypadkiem w Sphinksie? Coś tam wspominałaś u tamarka Udało się spotkanie?
Miłego dnia!
No No Tamarku Gratulacje
Dziś narazie wzorowo... ale ten sphinx jeszcze przede mną
Postanowiłam, że zjem małą porcje z ryżem i wezme shorme drobiową W domu też bym musiała przecież coś zjeść
Karla do mojej otyłości też sie przyczyniło jedzenie o złych porach... no i zgubiły mnie słodycze.
Pory posiłków zmieniłam i chciałabym żeby mi weszły w krew na całe życie. Bez słodyczy też da się żyć
Miło mi, że mogę komuś dodać wsparcia - wpadaj i pisz ile tylko chcesz
Basieńko ten sphinx to dziś... ostatnio udzielam się tu rano (w pracy) zatem pewnie pomyślałaś że to wczorajszy post
Zakładki