Pod wrażeniem jestem PIĘKNIE!!!
Pod wrażeniem jestem PIĘKNIE!!!
Hej, Basiu!
Zacne wyniki osiągasz - gratuluję. Co do herbat to u mnie w domu też zawsze pełno odmian gości, osobiście nie boję się używać różnych oczyszczających etc., bo pewniakiem lepsze działanie mają niż zwykła czarna. Najważniejsze to pewnie mieć i w piciu herbaty umiar.
Popieram - herbata z cukrem.. błe, profanacja. ;-)
Dzięki dziewczyny Zawstydzacie mnie, te kilka centymetrów w sumie to nic przy moim cielsku opasłym. Nawet nie widać Ech, kiedy wreszcie ktoś zobaczy,że schudłam???
Nie daję się , tylko wczoraj ... przyznam się ...dałam upust swojemu nałogowi. Jak już wczesniej mówiłam, jem, gdy jestem zdenerwowana...no i ...zjadłam i jak zwykle o 23.00. Wstyd mi okropnie, okropnie!
Wszystkiemu winien mój pies obrzydliwiec, który po raz kolejny przeskoczył siatkę i poszed sobie na spacer. Naprawdę czasami żałuję,że go zabrałam ze schroniska. (Schronikowe psy mają jednak pewne zwichnięcia. ) Chociaż właściwie powinnam być mu wdzięczna, niezły bieg przełajowy mi zafundował...pół godziny za bydlakiem ganiałam!
Wróciłam do domu wściekła i ... po godzinie rzuciłam się na jedzenie. Dobrze,że żółądek mam już trochę mniejszy, to wszystkiego minimalne ilości zjadłam..ale zawsze.
mvr - powiedz mi, czy ta Yerba mate, to lecznicza jakaś jest czy można ją normalnie pić? Bo mnie baaaaaaardzo smakuje, chyba nawet bardziej niż zielona , nie wspominając juz o czarnej.
Basiu , ale sie uśmiałam! Twój piiesek to bardzo inteligentne zwierzątko , wie ,że Pani potrzebuje ruchu . Ja jestem zaskoczona ponieważ po raz pierwszy zaczęłam chudnąć nie od biustu , ale od nóg . Nie wiem czy sie cieszyć czy nie , gdyż efekty lepiej widać jak ( wg mnie ) jak szczupleje góra. A w sumie to nieważne , najważniejsze to ,że waga idzie w dobrą stronę.
Pozdrawiam!
Ja też sie uśmiałam mój pies tez już nie raz dał mi niezłą lekcje wf....nie raz leciałam przez pół miasta bo on kota zobaczył...a że to bydle to szybko biega...no ale to dla naszego dobra jakby nie patrzeć
Dlaczego ja nie mam psa Może i mnie zmotywowałby do biegania
Tak , psy są dobre, mobilizują do spacerów
A jeszcze lepszy jest ogródek, dzisiaj się tak namachałam łopatą,że spaliłam więcej niż przy robieniu brzuszków.
Boski psiak
A oto KOP za wczorajsze obżarstwo:P Należy Ci się!! Ale ważne,że dziś się namachałaś łopatą i pospalałaś trochę
Gratuluje zmniejszenia obwodów
Oj miałam kiedyś takiego pieska... a raczej sunię... skubana potrafiła nieźle pogonić człowieka... kiedyś mi ją ukradli i mimo że ją odzyskaliśmy to zrobiła się strasznie płochliwa... Nie było szans jej złapać na dworze... szczególnie w okolicach bloku... żeby się dała złapać musiałam z nią chodzić daleko... w miejsca gdzie nie czuła się pewnie.
Oj ile razy ja ją przeklinałam i błagałam żeby szanownie weszła do klatki... ale niestety to dawne czasy... i suni już nie ma Teraz mam kota - ale jego ganiać nie muszę
Trzymaj się dzielnie i omijaj wieczorami lodówkę Bo będziemy krzyczeć :>
Zakładki