Pimbolinko - ja zdecydowanie puchowych kurtek nie lubię nosić i wszystkich tych ciuchów też nie... wolę,zeby mi było widac sadło w bluzeczce z krótkim rękawem
Gwiazdeczko - ja nie wiem, na jak długo pohamowałam obżarstwo. Podejrzewam,że będzie ciężko.
Martusiu- dzięki
Dzisiaj przespałąm pół dnia. Naprawdę tak okropnie marznę,że szok. MOja rodzina biega w krótkich rękawach a ja mam bluzkę i sweter a na rękach gęsią skórkę. Włączyłam na dobre kaloryfery. Co tam, najwyżej zbankrutuję, jak mi przyjdzie płacić.
Mam jednak wrażenie ,że to zimno jakieś takie wewnętrzne jest
Chciałam się dizisiaj pozytecznie rozgrzać, przyniosłam sobie deskę do prasowania do dużego pokoju i stertę ciuchów, a tu moi panowie właczyli program 2 i oglądają mecz... Załąmać się można. W takich wypadkach żałuję,że nie mam drugiego telewizora. A nie mam go specjalnie, ponieważ uważam,że ludzie powinni ze sobą rozmawiac a nie gapić się w skrzynkę każdy w swoim pokoju
Dietkowo dzisija ujdzie:
sniadanie śledzie i,jajka z majonezem i pomidory z fetą ( zostalo po wczorajszych urodzinach męza)
obiad: kawałek gotowanej wołowiny, sałata, i na deser marscapone z dżemem.
kolacja makaron z pesto, pomidor
Zadna rewelacja, trochę tłusto, no ale tłuto można, byle nie przesadzać.
Zakładki