Cześć Nargilko !!!
Mam nadzieję, że miło spędzasz niedzielę
Cześć Nargilko !!!
Mam nadzieję, że miło spędzasz niedzielę
Mam nadzieję, że kontynujesz? Choć lepiej nic na siłę ...Zamieszczone przez nargila
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Madziu ,popieram Twoja siorę
Widzę, że moja siostra jest rozchwytywana Jesi wyślę Ci ją pocztexem, OK?
Ogłaszam wszem i wobec, ze dla mnie weekendy powinny nie istnieć Nie, nie, nie weekendy mogłyby istnieć ale odwiedziny w domu rodzinnym odpadaja. Jak Boga kocham nie odwiedzę przez najbliższy miesiac rodziców ani razu. Chca mnie zobaczyc niech przyjadą do mnie. No przecież moja Mama ma w lodówce takie rzeczy ktore w moim domu nie mają racji bytu. I w ten oto sposób zjadłam w sobote u mamy kawałek pieczonego mięsa wieprzowego z marchewką i groszkiem, 2 kromki chleba z masłem, szynką, żółtym serem i majonezem ;( No czy ja jestem noramlna. JEŚC TAKIE RZECZY??? A wczoraj ja robiła obiad u rodziców więc byl niskokaloryczny, ale kurde bardzo sycący i po nim zjadłam jeszcze jedną pomarańcze, plus jakiś plasterek szynki i czułam sie jak balon. Po prostu byłam pełna jak nie wiem. A wyobraźcie sobie, ze na 4 osoby (w tym 2 dorosłych meżczyzn) ugotowałam tylko 2 woreczki ryżu i wszyscy byli nażarci. NIe najedzeni, a nażarci. Ja nie wiem czy to możłiwe aby żołądek tak sie skurczył?
czukerek - ja również marze o orbiterku, ale niestety miejsca totalnie brak. mam w domu, stepper, step, motylka i wiele innych podobnych, ale mi sie marzy orbiterek. Uwielbiam na nim ćwiczyc.
Bombka - a jak często się ważysz? Ja codziennie i nie umiem bez tego zacząć dnia, ale coraz częściej myśle o schowaniu wagi na jakiś czas
Hobbito - orbiterek jak dla m,nie działa tak jakbyć biegła w powietrzu
Alek - nie lubie tego, ale nic na siłe tak jakmówisz. Nie lubie ale chce wiec to chyba nie na siłe
Pipuchna - i jak tam brzuszkowanie. Ja ide do przodu. Dzisiaj w planach basen i brzuszki. Dam rade, dam rade
A plan na dzisiaj jest następujący:
śniadanie: schab w galarecie, kromka chleba razowego
II śniadanie: activia, sałatka (oscypek, pomidor, ogórek, kiełki, sos knora)
obiad: chińszczyzna
kolacja: owoc + basen + brzuszki
Madziu ćwiczę ćwiczę
Ja na obiad mam rosołek :P a danie chińskie z ryżem zrobię so jutro :P
buziaki :*
jejciu nic mi sie niechce
ej fajnie mieć taką siostrę. mi by się taka przez kilka dni przydała, żeby sie wdrożyć do ćwiczenia.
ale jeszcze tylko 10 dni lutego i wracam na siłownie
miłego poniedziałku
Hejka Nargila
przyszłam do Ciebie....
długo mnie nie było.
Chciałam pogratulowac "ósemki"
Siostrę także chętnie pożyczę, może być pocztex, czy UPS.
Mam silną potrzebę wyrzucenia zbędnych kilogramów, czuje się już ociężała i zmęczona, dlatego tez zapowiadam się, że będę Cię częściej odwiedzać (wiesz, forumowanie w czasie diety, czyli moge pisać... o kurcze, ale mnie trzyma chęć na to czy tamto... ) mam nadzieję, ze się nie zudzę.
Pozdrawiam Cię sedreczzzzzzzzzzznie
Malmazja - dziękuję bardzo.
Magdahi - co było to było i nie da sie tego juz zmienic. MOzesz jedynie znowu zawalczyć o piękna figurę, a ja Ci w tym pomoge. Możesz na mnie liczyc <tuli> Cieszę się, ze znowu moge Cię u mnie gościć I gratuluje zakońćzenia sesji
No niestety, czasem rodzinne spotkania mogą człowieka wykończyć
A co do imprez, to chyba też zacznę pić czerwone wytrawne, bo to jedyne z alkoholu, co polecają dietetycy. Na domówkach tak robię, ale w klubie to zawsze się idzie za głosem tłumu hehe.
Głos tłumu to mi sie podoba Ja zawsze patrze na względy ekonomiczne. Nie da sie ukryć, ze 100ml wina w knajpie to kosz 7zł, a pół lita piwska tylko 6
Zakładki