Strona 84 z 162 PierwszyPierwszy ... 34 74 82 83 84 85 86 94 134 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 831 do 840 z 1615

Wątek: Odchudzanie pod opieką dietetyka!

  1. #831
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    ja tez smażę bez tłuszczu dla siebie

    no gratuluje ślicznie chudniesz ja sie boje na wagę wejść może dziś będzie lepiej ?

    a wiesz ze jak ja mam pusto w lodówce tez jem to co mi wpadnie w rękę a jak pełno to szukam czegoś czego nie ma w kuchni

  2. #832
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No ładnie. Tylko, że takie jedzenie tego co w ręce wpadnie nie zawsze jest dobre dla diety

  3. #833
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    Wiem

  4. #834
    Lisia Guest

    Domyślnie

    o racja racja... dlatego tez ja osobiscie nie dopuszczam zeby w lodówce NIC pza swiatłemnie było i zakupy robie w drozde z zajec do domu (czasem )
    pozdrawiam narglia :*

  5. #835
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    a ja mam tak samo jak ty
    i czasem zdarza mi sie wyjsc z domu i sniadanie jesc w tramwaju
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  6. #836
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nargila
    A moja waga dzisiaj pokazała coś w stylu 88,8 gdyż wskazówka była przed 89, ale za 88,5 Ale jestem dziwna. W każdym bądź razie podoba mi się pomysł posiadania 3 bałwanków. No z drugiej strony po co kolejne 3 bałwany na tym świecie skoro tyle chodzi po ulicach. Cel? Pozbyć się przynajmniej tych dwóch z tyłu. Ja chcem 87kg i to juz za niedługo
    Apetyt rośnie w miarę jedzenia^Hodchudzania

  7. #837
    Psotnica89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na zakupy leniu

  8. #838
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem uratowana. Siora ma jutro urlop i obiecała, że pojedzie na zakupy. Co oznacza, ze już za niedługo będę miała co jeść.

    Jest godzina 23:03 a ja jakies 20 minut temu wróciłam z uczelni. Znowu jestem z siebie niezadowolona bo mało zjadłam, ale na szczęście zostały mi tylko 2 dni pracy i potem wolne oraz powrót do porządnego jedzenia. Wierzcie mi, ze ja się nie chce głodzić tylko mam tak napięty grafik, że nawet nie mam czasu poczuć głodu, pomyśleć o jedzeniu, nie wspominając już o zakupach.

    Tak więc dzisiaj zjadłam:
    grachamke, z mozzarella pomidorem i kiełkami brokuła,
    kawałek makowca i sernika - klient przyniósł na "świąteczny stół"
    100g przypalonej piersi z kurczaka z dużą, dużą ilością ketchupu.

    Same śmieci, ale po prostu nie miałam czasu. Powinnam się wstydzić. NIe wiem czy już bardziej rozsądnie nie było czegoś zamówić z restauracji. Kurde ale przeraża mnie to, ze ja w ogole nie czułam głodu. Po prostu pracowałam na tak wielkich obrotach, że nawet wypiłam dzisiaj w pracy tylko 2 kubki herbaty. Zazwyczaj są 4-5. Kurde

  9. #839
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Joł joł wszystkim. Kolejny piękny dzień przed nami. Czy ja Wam mówiłam, ze jestem szczęśliwa? Mimo niewyspania, mimo nawału pracy, uczelni, spóźniającego się MPK i wredoty ludzi. Mimo wszystko jestem szczesliwa.

    Dzisiaj w planach:
    śniadanie: kubek zupy pomidorowej
    II śniadanie: to juz jest nudne ale ... chwila napięcia co to moze być, cóż to będzie aha grachamka z mozzarellą i pomidorem!!!! Wow coś nowego
    obiad: 2 grejfruty
    kolacja: duża ilość wina Kumpela dzisiaj przyjeżdża do Polski i trzeba ją godnie powitać

    A na wadze piękne 88,5, wiec czas zmienic tickerka na 88 coby dalej motywował. Kurde coraz bardziej boję się swiąt i nie wiem czy czasem zamiast postanowień typu "nie przytyć w święta" nie zmienić to na "nie przekroczyć 89,9999999 w czasie świąt"

    Nie nie nie co ja mówie, będę twarda. W końcu trzeba być twardziochem a nie mięciochem.

    Alku dzisiaj tak jakbym troche pobiegała z rana i mniej wiecej ... tzn mniej niz wiecej ale chyba wiem co czujesz gdy sobie tak rano pobiegasz. Bo widzisz rano miałam mega sprint na autobus i tak jak z domu wychodziłam zdepnięta jak nie wiem to po tych 2 minutach biegu czułam sie jak nowonarodzona tak, wiem, ze tego nie mozna porównać ale bądź ze mnie dumny. W czasie tych moich 11 dni wolnego od świąt do nowego roku mam zamiar biegać Dam rade prawda?

  10. #840
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aha i jeszcze jedno. Chciałabym sie strasznie zmierzyć w sensie "z metra" i siora gdzies przepiła miarę, ma ktoś pożyczyć swoją?

    I jeszcze jedno. Strasznie brakuje mi Verseau. Wiem, że jest na etapie zmiany pracy i w ogóle ale brak mi jej tutaj

Strona 84 z 162 PierwszyPierwszy ... 34 74 82 83 84 85 86 94 134 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •