Witam, witam
Dzisiaj cały dzień chodzę jak śnięta ryba. To chyba przez poranny basen... Albo ciśnienie. Nie mam pojęcia.
Dziś nie jestem zadowolona z mojego dietkowania... Zdecydowanie za dużo zjadlam.
A wszystko przez to, że moja mama zrobiła zakupy! :/

- dużo musli z mlekiem
- 3 nektarynki i szklanka maślanki truskawkowej (84 kcal - 100 gram)
-prawie CAŁY kalafior
-7 kawałków arbuza
- chlebek wasa z sosem czosnkowym...

45 minut pływania i godzina spaceru...
Czuję się taka ciężka, obżarta i nieprzytomna.
Dla zdrowia psychicznego nie wejdę jutro na wagę.
Poczekam do wtorku (tia... )

Powinnam się za coś wziąć... Naukę historii? Czytanie lektury? Oj, leń ze mnie patentowany. Jak ja zamierzam zdać maturę?!?
I jeszcze schudnąć do tego czasu? Kiedy aż tyle wcinam?
Awykonalne.
No... Ale postaram się poprawić. Nie wiem jeszcze w jaki sposób, ale na pewno coś wykombinuję. Hehe... w końcu nie mam innego wyjścia

Pozdrawiam cieplutko :*