Wątek: Startuję ze 105kg. Kiloski łubudubu w dół!

Cześć caprica
Widziałam Cię u Dorotki więc zajrzałam i tu
Masz problem wieczorami. Ja też często mam chęć coś zgryźć ale wiem , że nie mogę już nic jeść, więc piję na potęgę ciepłą bądź zimną herbatę, albo wodę lekko gazowaną ( nie lubię niegazowanej. Napój skutecznie zatyka żołądek .

Życzę Ci wytrwałości, szczególnie wieczorem
Pozdrawiam serdecznie

Niestety nie dałam rady i przerwałam dietkę. Chyba zacznę po powrocie z wakacji czyli 1 sierpnia.

bez względu na przebieg diety stosujemy ją codziennie, chocby była przerywana 3 razy na dobę. Tylko upór wyrobi w nas siłę do utrzymywania, Żadnych zwolnień do 1 sierpnia.
nie udało sie wczoraj dzisiaj jestem gotowa.
bo inaczej to??? zobacz jaka wagę sobie zafundowałam.
nie bądź taka głupia jak ja bo to straszny ciężar. Jest co dzwigać.

dasz radę przeciwstawić się zachciankom

Doris- widze. Ważysz tyle ile ja chyba wazyłam w ciąży. Wiem, że to bardzo ciężko.
Duzo już zrobiłaś i widzę, że się zaparłaś i dasz radę.
Zniechęca mnie to, ze w wakacje (od 15-go) bedziemy sie stołować w pensjonacie (obiadki jak u mamy tj smazone, zupa i ciasto na deser). Na pewno nie dam rady zrezygnowac i gotowac cos sobie bo sklepik w okolicy jeden i malutki wybór. Poza tym pewnie ledwo przetrwamy z dwojka maluchow na glowie. Kocham ich strasznie ale czasem cięzko przetrwać dzień i noc (jak nie śpią).
Poza tym:
strasznie męczy mnie bycie głóodną. Nienawidzę tego odczucia.
To nmnie przerasta, nie daję rady. Tyle razy już odpadałam, że chowam głowę w piasek i stad piszę o odłozeniu na sierpień.

zawsze coś wymyslisz!!!!!
może połowę jedzenia.... więcej wody,,,,, bez kolacji .....zamiast soku woda..... lody maja wysoki indeks glikemiczny....
a co ja tu wymyslam , to Ty sama zobaczysz jak bedzie i cos sobie postanowisz,
bardzo prosze o prezent z urlopu .
Chociaż dwa kiloski mniej
Wiem że jesteś z charakterem i stać Cie na to
piszesz

strasznie męczy mnie bycie głodną. Nienawidzę tego odczucia.
To nmnie przerasta, nie daję rady. Tyle razy już odpadałam, że chowam głowę w piasek i stad piszę o odłozeniu na sierpień.

a myślisz że mnie nie przerasta?????????????????????
pewnie dawno byłabym szczupła

Dzięki za odpowiedź o cukinii.
Nie przerywaj diety, nie warto, ja przerwałam i ani się obejrzałam, jak waga znów zaczęła wskazywać "9" na początku, więc wróciłam tu i chociaż idzie mi to baaaaardzo opornie i chociaż też nie wiem jak przetrwam urlop ze smakołykami (lody, gofry, rybki z frytkami, ach.....) to i tak nastawiam mój mózg na osiągnięcie celu. Wmawiam sobie, że to takie proste, wystarczy tę dziewiątkę postawić na głowie i już będę szczęśliwa.
Pozdrawiam serdecznie.

Caprica jak przygotowania do urlopu i co z prezentem dla mnie???

Wcale nie jestem z tzw. charakterem..
Czy stac mie? Chyba nie skoro ciągle upadam. Przemyślę sprawę do jutra czy dam radę podjąc wyzwanie przed wyjazdem. Dwa kiloski w dół nie leci łatwo u mnie...

nie pękaj było by 103

Dzisiaj się zważyłam 103,4kg. To efekt początkowych zmagań, które niestety zaniechałam.
Doris- spróbuję zawalczyć o prezent dla Ciebie. Postaram się by po powrocie z wakacji
(tj. na początku sierpnia) było max 101,4kg.
Chcę jednak coś w zamian od Ciebie! Na ile kilosków mogę liczyć?