Witaj
Ja również życzę Ci powodzenia.
Na pewno dasz radę, najdgorsze są pierwsze dni diety. Później już jakoś idzie.
Trzymam kciuki.
Mój dzienniczek : http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=71124
Witaj
Ja również życzę Ci powodzenia.
Na pewno dasz radę, najdgorsze są pierwsze dni diety. Później już jakoś idzie.
Trzymam kciuki.
Mój dzienniczek : http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=71124
owszem - to jest rozczarowanie - ale jestem rozczarowana tylko i wyłącznie samą sobą - bo tylko do siebie mogę mieć pretensjeZamieszczone przez Doris
w sumie nie wiem, czemu napisałam w liczbie mnogiej tamtą wypowiedź - przepraszam, jeśli kogoś uraziłam - nie taki był mój zamiar - nikomu nic nie chciałam wypominać!
uważam Doris, że masz całkowitą rację, że nie ma różnicy między wyprawą na Kilimandżaro a odchudzaniem - bo jedno i drugie jest dla nas jakimś wyzwaniem, które się nie powiedzie bez odpowiedniego przygotowania i odpowiedniej determinacji w trakcie realizacji planów - wiadomo też, że wiele osób zawraca, gdy zauważy, że tym razem nie da rady - ważne jednak jest, by nie przestawać próbować - zmieniać jakieś szczegóły, które pozornie miały być dobre, ale nas zawiodły - i próbować, próbować, próbować --> bo chyba nie ma nic gorszego niż się poddać i potem tylko zazdrościć tym, którym się udało
pozdrawiam wszystkie bywalczynie wątku
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
witaj droga bes_xsyfki!!!
Myslę, że tu na forum nikt się nie obraża i nie ma do nikogo pretensji. Bo chyba nie o to chodzi. Bardzo fajnie, że piszesz i ja to mogę czytać i ustosunkować się do tego , żeby zrozumieć samą siebię. To co piszę, to tak jak bym głośno myślała i sama sobie tłumaczyła, ja to tak czuję. Bardzo chcę poradzić sobie z otyłością śmiertelną , to już ostatnie stadium otyłości. Chcę to zrozumieć, dlaczego ja to sobie zrobiłam.
128 kg - Skutek
widzę w lustrze i na wadze
i czuję że już nie daję rady dzwigać ,
szukam przyczyny obżerania się
Hi Caprica, mocno weekendowo pozdrawiam. :P
Doris- mi się wydaje, że odchudzanie wcale nie jest trudne. Rozsądnie jeść. I co? Ano nic. Nie udaje mi się. Niby proste to zmaganie ale nie wychodzi mi.
Bes- witaj kochana! To już ponad dwa lata jak się tu poznałyśmy. Widzę, ze Anikas tu zagląda. I Aisak. Z Clubu XXL. Jakoś nam nie wychodzi zbyt dobrze. Dlaczego???
Zerkalam na Twe zdjecia. Nie wygladasz na "grubą babę".
Papa!
Dzięki, że zajrzałyście.
Podliczyłam kalorie. Dobrze mi szlo. Glodna jestem. Malo mi ale wytrzymuje. Po przeliczeniu- o zgrozo! ponad 1700 kcal!!
Jutro będzie lepiej.
Duzo mi nabil makaron. Ale z durum chyba nie jest taki szkodliwy, co?
Docelowo- abstynencja od zapalników, realizacja planu jedzenia i zdrowa waga = wolność od kompulsywnego jedzenia
Gacuję od 8.08.2012, 02.2012- 114 kg, 8.08.2012- 112 kg, 24.09.2012- 99,1kg, 19.09.2013- 78,0 kg, 25.09-75,9, 4.10-75,2, 17.10-79,9, 25.10-77,9, 2.01.2014-83,9, 10.01.14- 79,9kg
Jak zmienić myślenie? Help! - Strona 9
No właśnie? Tego nie wiem.Zamieszczone przez Doris
A co Tobie pomogło?
Docelowo- abstynencja od zapalników, realizacja planu jedzenia i zdrowa waga = wolność od kompulsywnego jedzenia
Gacuję od 8.08.2012, 02.2012- 114 kg, 8.08.2012- 112 kg, 24.09.2012- 99,1kg, 19.09.2013- 78,0 kg, 25.09-75,9, 4.10-75,2, 17.10-79,9, 25.10-77,9, 2.01.2014-83,9, 10.01.14- 79,9kg
Jak zmienić myślenie? Help! - Strona 9
Hejka caprica ja też przyłączam się do trzymania kciuków za Ciebie
Każda z nas wie jak ciężko jest zrzucić zbedne kiloski choć czasami brak nam motywacji i wsparcia-dasz radę
POMOŻEMY
Htilil - na razie mi idzie
Doris- zajrzalam na Twoj wątek (oba zresztą) strasznie tam duzo i nie dam rady wszystkiego przeczytac. Na razie nie znalazlam tego. A moze chodzi o to co na pierwszej stronie?
Zaraz podlicze co zjadlam. Na razie toleruje odczucie niedojedzenia.
Ale wiem, ze przyjdzie kryzys i bede glodna. Jak sobie z tym poradzic? Wiem, ze niektorzy moga jesc czesto i to daje sytosc ale ja naprawde musze duzo i tresciwie zjesc by byc nasycona.
Docelowo- abstynencja od zapalników, realizacja planu jedzenia i zdrowa waga = wolność od kompulsywnego jedzenia
Gacuję od 8.08.2012, 02.2012- 114 kg, 8.08.2012- 112 kg, 24.09.2012- 99,1kg, 19.09.2013- 78,0 kg, 25.09-75,9, 4.10-75,2, 17.10-79,9, 25.10-77,9, 2.01.2014-83,9, 10.01.14- 79,9kg
Jak zmienić myślenie? Help! - Strona 9
Zakładki