To forum to juz pewna forma uzależnienia-włączam komputer i na dzien dobry dieta.pl-gdyby tylko raz dziennie!-dziś wpadam tu już chyba po raz piąty
I miło mi widziec kolejna nowa osóbke i to z tak bliska Sunrise my z Marzena od jakiegos czasu testujemy nasze ciałka i siebie nawzajem wymyślając coraz to nowsze wyzwania.Teraz wymysliłysmy tydzień na 500 kcal-sprzyda sie dla podkręcenia metabolizmu.Nie mamy żadnej konkretnej wyznaczonej diety-mysle że każda z Nas jest juz na tyle mądra że dokładniw wie z jakich produktóe powinna sie składac dzienna porcja jedzenia zeby niczego wartościowego nie brakło,ale jeśc w takich ilościach żeby nie przekroczyc wyznaczonego limitu Obie z Marzeną mamy szczęście posiadc rowerek stacjonarny więc codzienna jazda i prześciganie sie w ilości kilometrów to już stały punky programu Jesli nie masz rowerka-nieszkodzi-każdy inny rodzaj ruchu tez jest dobry-liliczy sie czas takiego trengu.Dobry wynik to >40 minut ciągłych ćwiczeń bo dopiero po tym czasie mieśnie rozgrzewają sie i następuje spalanie tłuszczu wlaściwego a nie tylko pozbywanie sie nagromadzonej wody.No i co ważne-systematyczność !

No dośc na dzisiaj tych mądrości.Teraz troche o mojej słabośći...z ogromnym wstydem przyznac musze że zeżarłam niedawno ogromny kawałek tortu orzechowego....Serotonina wprost kipiała ze mnie gdy go w siebie wrzucalam...a teraz zostały jedynie wyrzuty sumienia....Tydzień pokuty przedemną...


AHA dodatkowo wymyśliłam że w razie jakiegokolwiem załamanie dietkowego bedzie KARA-dodatkowe 10 km za każe 100 kcal więcej !
Marzenka wierze że damy rade!
Ciekaw czy ktoś jescze sie skusi podjąć z Nami wyzwanie
Pozdrawiam i do jutra