hej hej BUNIek zyje jeszcze hehehe czyta forum codziennnie po kilka razy... ale tylko czyta nie pisze czesto ostatnie dnie to bieganina po lekarzach zalatwianie badan i zaswiadczen ze moge wrocc do pracy i dodam ze moj zakladowy doktorek na urlop poszedl wiec musialam znalezc jakiegos innego i mama ma kolege doktorka i zrobil wszystko w 1 dzien gigant dzis juz byl moj wielki powrot 1 dzien w pracy nie wiedzialam ze tak beda za mna tesknic podopieczn i kierowniczka i cala ekipa za to dzis pojechalam na rowerku do pracy kocham jazde znowu sie odwazylam ale moja reka jeszcze nie za bardzo sprawna mysle ze bedzie ok..prawie nic nie jadlam w pracy bo wode nam odcieli :/ a ja na polplynnych jestem ale w domu zjadlam potem przyajciolka mnie na spacer wyciagnela potem i niedawno wrocilam umeczona a jutro znowu na 7 rano do pracki i do 15 dzis troche zamieszania bylo mam nowa stazystke i zawsze normalnie zawsze ja nowe osoby pwrowadzam do nas na dzial a zeby mi nie uciekla to sie nia opiekowalam mowilam co wiem zabieralam wszedzie pokazywalam i zapewnialam zeby sie nie bala i da sobie rade chyba sie udlao bo jutro powiedziala ze chce przyjsc moja waga stoi jak zakleta ale nie idzie w gore moze moj organizm mowi koniec odchudzania moj facet swierdzil " jestes do przesady juz za chuda " normalnei faceci..... ale widze ze u Ciebie powoli waga leci w dol moje gratki ja dalej trzymam kciuki postaram sie odzywac jak najczesciej ale powiem ze ja zawsze czytam co u Ciebie i wogole nawet jak nie pisze zycze spokojnej nocki bo ja juz ide w kojo
Zakładki