Strona 10 z 49 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 490

Wątek: Waterloo. Ciekawostki z dietetyki str. 7

  1. #91
    Awatar saskia
    saskia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2007
    Posty
    126

    Domyślnie

    Anczoks, tak, czytałam o twoich problemach. Poronienie mogło być spowodowane nawet grypą którą chyba w tym czasie przechodziłaś. Mam nadzieję, że masz dobrego lekarza. Mój kumpel jest ginekologiem i zajmuje się leczeniem bezpłodności, ale hm...no nie wiem czy mogłabym go polecić, chociaż podobno lekarzem jest dobrym W razie czego będziemy się zastanawiać. Siła spokoju. Często bywa tak, że powodem jest po prostu podświadoma blokada psychiczna.
    Peszymistin, ogromnie się cieszę, że ty się cieszysz Medal mogę ci pchnąć na pocztę, to się będziesz chwalić do woli. Jest czym, ale to chyba widzą i bez medalu!
    Ja też się nie mogę pozbierać. Roboty góra rośnie a ja sie zajmuje nicnierobieniem. Może chociaż kota pogłaszcze. No dość tego. Teraz powalcze to wieczorkiem znów na parę roberków zasłużę. I jeszcze koktail mleczno-bananowy sobie dziś zrobię. Czysta rozpusta, a co tam!
    No i widzisz, już po Giertychu

  2. #92
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki, Saskia... Myślę, że to było związane z tymi nieszczęsnymi hormonami, ale sama nie wiem. A lekarze uparcie nie podają przyczyn aż do 3 poronienia. Wydaje mi się to okrutne...
    Będę pamiętać, że masz na podorędziu specjalistę. Ja bardzo cenię sobie moją panią gin, zwłaszcza za dostępność o każdej porze, umiejętność słuchania i to, że jej bardzo zależy, naprawdę bardzo się o mnie troszczy. Ale nie jest specjalistką od poważnych problemów, więc w razie czego dobrze mieć na oku jeszcze jakiego speca.

    Powodzenia z malowaniem, ja pobawię się w dobrą żonę i zrobię sznycle dla Męża - z mojej strony to jest poświęcenie, bo ja właściwie nie tykam wieprzowiny, a w ogóle widok i zapach surowego mięsa mnie odrzucają na km, więc Mąż nieczęsto zaznaje takiego zaszczytu jak kotleciki mielone

  3. #93
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co tam dziś u Ciebie? Jak Ci się żyje i chudnie?

  4. #94
    Awatar saskia
    saskia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2007
    Posty
    126

    Domyślnie

    Witajcie
    Weekend minął w zasadzie pracowicie. Wyniknęły co prawda chwilowe-przejściowe problemy ale zostały opanowane. Tylko zaskutkowały obsówą czasową. Popedałowałam trochę na rowerku także. A waga sobie ze mnie bimba. Od 2 sierpnia waha się od 87,9 do 86,2. A dziś znów 87,1. Zaczyna mnie to WKURZAC! Gdzie jest ten systematyczny spadek 0,5-1 kg tygodniowo? No gdzie?
    Skoczku, dolało mi wczoraj okropnie. Byłam akurat w castoramie jak siurnęło z największym impetem. Zanim dobiegliśmy do samochodu na parkingu, byliśmy mokrusieńcy (mimo parasola, który w ogóle nie spełnił swojej funkcji). No, ale mam zaprawę. W lipcu w Bieszczadach przeżyłam taką burzę która dopadła nas na szczycie Wetlińskiej, że do końca życia zapamiętam. Niesamowite przeżycie. Chmury niżej od człowieka, szybko się przemieszczające, świadomość, że jak zdążą nas ogarnąć, to nie ruszymy z miejca, błyskawice na wyciągnięcie ręki i grad po którym miałam całe ciało w siniakach. A na deser zjazd na tyłkach szlakiem zamienionym w rwący potok błota. Po zejsciu położyliśmy się w strumieniu, bo wydawało nam się, że nas żaden autobus nie zabierze ale okazało się, że tam wszyscy wyglądali podobnie
    Pesz, czy ten trener cię aby nie molestuje psychiczne? Po schodach zabrania ci chodzić?
    A z wynalazków do mycia okiem - pamiętam czasy (tak, tak, dziecinki, jestem już stara jak Troja) gdy myło się szyby gazetami I to pastowanie i froterowanie woskowanych parkietów też pamiętam. Galerniczy żywot.
    Trzymajcie się dzielnie i cierpliwie czego i sobie w szczególności życzę.

  5. #95
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ba, ja też znam tę technikę gazetową z domu
    Moja waga też się waha i niewiele przesuwa w dół - ale trzeba to przetrwać i nie przestawać walczyć, sama zobaczysz efekty

    Udanego tygodnia zatem!

  6. #96
    tsunami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    No to widzę, że nie jestem sama z tym zastojem. Na pewno się ruszy w tym tygodniu

  7. #97
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez saskia
    A oto obiecany Wielki Order dla peszymistin Goździk w póżniejszym terminie.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Shot at 2007-08-10
    Wspaniały ten medal i w pełni sięnależy dla peszymistin - nie tylko, za to że schudła, to wiadomoe, że sukces, ale większe znaczenie dla nas tutaj ma, że została na forum i dzieli się swoim doświadczeniem i udziela dobrych rad!

  8. #98
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez saskia
    Witajcie
    Weekend minął w zasadzie pracowicie. Wyniknęły co prawda chwilowe-przejściowe problemy ale zostały opanowane. Tylko zaskutkowały obsówą czasową. Popedałowałam trochę na rowerku także. A waga sobie ze mnie bimba. Od 2 sierpnia waha się od 87,9 do 86,2. A dziś znów 87,1. Zaczyna mnie to WKURZAC! Gdzie jest ten systematyczny spadek 0,5-1 kg tygodniowo? No gdzie?
    Spadek jest ale średnio - i w tym problem jest pogrzebany - też długo się depserowałem, że nigdy nie zejdę tego 1 kg do wagi poniżej 100 - upłynęło kilka tygodni i dwi cyfrki siępojawiły ... rób swoje i waga powinna spaść. Może nawet warto rochę odpuścic by dacorganizmowi oddechu, a wtedy ruszy z kopyta? Pozdrawiam!

  9. #99
    Yriaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mi by się przydał ktoś taki do psychicznego molestowania....jak na demną nie ma bata to nic z tego nie będzie. Na razie sama się trzymam w ryzach, bo kupiłam karnet za fitness za ponad 200 zł... więc po prostu szkoda nie wychodzić.... ach ten materializm.

  10. #100
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Saskia, co Ty z ta Troja? Wiem ze zartujesz, ale my tutaj babeczki pod czterdziestke to sie do nikogo porownywac wiekowo nie musimy. Ja gazety do okien tez pamietam i nawet wczoraj mialam rozmowe z tesciowa i sie zastanawialysmy, czy te gazety nie rysowaly szyb przypadkiem? Mnie sie wydaje ze jednak nie byl to najlepszy pomysl, ale moge sie mylic.
    A Ty nadal nie wpisujesz swojego zarelka, wiec tak naprawde to nic nie jest wiadome. Ale dla siebie notatki robisz, prawda?

Strona 10 z 49 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •