Wiesz co... Wygladasz swietnie. Az nie moge uwierzyc, ze tyle schudlas. I nie zdziwilabym sie, gdyby Twoi znajomi Ciebie nie poznawali... Zapewne tak jest Gratuluje po raz xxx
Wiesz co... Wygladasz swietnie. Az nie moge uwierzyc, ze tyle schudlas. I nie zdziwilabym sie, gdyby Twoi znajomi Ciebie nie poznawali... Zapewne tak jest Gratuluje po raz xxx
niom NotPerfectGirl naprawde nikt mnie nie poznaje jezeli dawno mnie nie widział... mijaja na ulicy i po paru krokach sie wracaja w szoku ej ja sama siebie nie poznaje w lustrze jak patzre na stare okropne zdjecia gdzie byłam wielka baba jej zupełanie inna osoba jestem
Cieszy to no nie
zajebiscie cieszy.... hehe i faceci sie za mna ogladaja.... hehe bede łamac meskie okrutne niedobra serduchaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa <głosny szyderczy smiech niosacy sie echem przez puste zimne komnaty mojego zamku> hehe
luz..............
Och Ty bezlitosna kobieto o zimnym sercu!
[b]Lisia[/b chyba zostaniesz naszym GURU!!!!
A i pewnie ciuszki z o wiele większa przyjemnością kupujesz :] :]
Ja mam szybkie pytanko bo zawsze mnie coś zastanawiało.
Podobno puszyste dziewczyny sa bardzo wesolutkie a po kuracji część optymizmu znika. Z tego co widzę po postach to dlaje tryskasz i energia i radością, ale napisz ( o ile możesz ) jak sie czujesz psychicznie (głupie słowo wiem ) po takiej zmianie??? Czy naprawdę poczucie własnej wartośc baaaardzo rośnie????
śliczna lisiczko
miłego dnia
rapsodiaa udziele wyczerpujacej odpowiedzi:
1. o tak zaczełam z luboscia kupowac ciuchy choc i tak w wiekszosc sie nie mieszcze jeszcze :P
2. z tym poczuciem własnej wartosci to jest ciezka sprawa.... niby rosnie i to zajebiscie (taka prawda) a z drugiej strony lata bycia otyłym i nieatrakcyjnym zostawiły swoj slad w psychice (prznajmniej u mnie) co skutkuje jednak nierzadko zmniejszeniem pewnosci siebie i traci sie obiektywnosc oceniajac własna osobe... bo ze mna jest np tak ze wiem ze faceci na mnie leca ale ja nie widze powodu zeby tak było. chodzi mi o to ze nie gram jakiejs ksiezniczki której trzeba w kółko nadskakiwac itp itp. przez diete stałam sie bardziej konkretna smiała osoba. to nauczyło mnie pewnosci siebie (choc odrobinke) i takiego jakby to ujac nie chowania sie za swoim ciałem.. rozumiesz? nie musze nadrabiac urokiem braków w wygladzie to skomplikowana sprawa. ale mam wrazenie ze sie zmieniłam. moze nie pod wzgedem usmiechu i pogody ducha ale pod wzgledem postrzegania innych osób. jezeli komus sie nie podoba to co mam i co widzi to niech poprostu zjerzdza... nie mam zamiaru sie łasic i przymilac tylko dlatego zeby mnie polubił... takie własnie mam ostatnio podejscie..... nie wiem czy dobre nie mi oceniac....
uwielbiam was kruszynki moje kofane
bardzo dobre podejście!
najlepsze!
aaaaaaaaaaaaaacha moje menu za dzis:
jogurt activia wisniowy
2 plasterki rolady z boczku (dobra wstydze sie no )
zupa prezydencka z mrozonki (100 gr tylko 22 kcal) z filizanka makaronu razowego, 2 łyzkami jogurtu naturalnego, czosnkiem posypana parmezanem
i zaliczony niemal 1,5 godzinny spacer na obcasach wiec nie jest zle
Zakładki