-
AAaa!! Hura,fotki będą
Miłego dzionka:*
-
i bardzo pieknie ze sie pizzy oparłas kochana jak jeden bys zjadła to pewnie i 2 i 3 nie??? a propo pizzy to ja jutro ide i strzasznie sie ciesze bo uwielbiam pizze z da grasso i jem ja min raz w miesiacu taka pachnaca tłusta z dodatkami i sosem czosnkowo smietanowym który skapuje mi po brodzie :P ale jestem dzis wredna nie bede juz obiecuje
pozdrwaiam ładnie i gzrecznie zaczełam 8 min abs.. to daje popalic kurcze mam zakwasy po jakichs 180 połbrzuszkach
-
za pizze gratulacje (ciekawe czy ja bym potrafiła się oprzeć?) ale kalorii za mało, za mało :P
ale sama o tym wiesz, więc nie bedę ochrzaniać życzę udanego weekendu! :*
-
I jak tam?
-
Witajcie moje kochane
Uciekłam dziś z zajęć Poszłam tylko na kolokwium
No i pół dnia załapuje jakieś dziwne smutne fazy....
Już mi troszkę lepiej...
Dietka ok... Prawie Dziś było troszkę za dużo kalorii, ale świadomie
Na śniadanie jogurt + jajecznica z jednego jaja, szynki z kuraka, szczypioru, pieczarek i odrobiny masła. No i kawa oczywiście Przez tą pracę nauczyłąm się pić dwie dziennie i dziś czułam niedosyt.... Ale się nie dałam.... i wypiłam tylko jedną
Potem było duuuużo mandarynek ( ok. 500g) no i obiadek ok 400kcal. A teraz siedzę w łóżeczku, piję piwko i piszę do Was
Czy wiecie, że piwo wcale ma tak duuuużo kcal [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Jeden litr piwa to "tylko" 470kcal..... A ja zawsze myślałam że tyle ma 0.5 litra Co o tym myślicie?
Razem wyszło 1400 kcal. Może być
Właśnie próbuję "zgrać" coś czym mogę powykrzywiać buzie moich znajomych na fotkach, które wrzucę Na razie jest ich malutko ale kiedyś będzie więcej
Asiu wody z ctryną jeszcze nie próbowałam bo woda "pitna" mi się skończyła - ale jutro zakupię
Aniu ależ ja w Ciebie nie wątpię Cieszę się że wróciłaś i mam nadziej że już nie uciekniesz Witaj ponownie :*
Kasieńko sytuacja faktycznie ciekawa nie jest... W sumie zdaję sobie sprawę z tego, iż ja idealna też nie jestem - ale z takiego założenia wychodzić nie powinnam... Próbuję zacząć rozmowę - ale to jest baaaardzo ciężkie.... Lecz skoro to "coś" złego już wlazło do mojej głowy to nie skończy się tak po prostu - muszę jeszcze dojrzeć.... Na chwilę obecną na 90% wesela w następnym roku nie będzie. Tak jak napisałaś o weselu Twojej siostry... Ja też mam takie wspomnienia ( w liczbie mnogiej niestety ). Gdybyśmy nie mieli już wpólnych funduszy i inwestycji typu ziemia, firma itp. to pewnie już dawno byśmy się rozstali.... A na razie dojrzewam i się dowiaduję o prawnych szczegółach takiej sytuacji... Jednak i tak te materialne rzeczy odchodzą na dalszy plan w porównaniu ze stanem mojego serducha.... Dziś K. jest kochany, próbuje się podlizać, spełnia wszystkie moje zachcianki, nawet sprząta i gotuje (ale tylko dla siebie ). Ale to tylko chwila.... jeden dzień...A co z resztą życia...
Potrzebuję zaledwie jednej bądź dwóch sytuacji, które będą tymi brakującymi kroplami
Nie miałąm pojęcia Kasiu,że truskawki kochasz ponad wszystko ALe się BAAAARDZO cieszę, iż sprawił Ci mój podarek radość
Golfi zgadzam się całkowicie, że lepiej być szczęśliwym i bez drugiej połówki, niż się męczyć z nią. Ja do tych decyzji zaczęłam dochodzić dopiero jakieś dwa tyg temu tak na poważnie - bo wcześniej wydawało mi się, że ubzdurałam sobie coś... Dopiero jak jego kumple zwrócili mi na to uwage dotarło do mnie, że miałąm rację...
Do rozmowy dojrzewam - na 300000% będzie
Frankfurterko cieszę się że się rozgościłaś u mnie Ja też flirtów nie uznaję,choć niektóre sytuacje są naturalne.... Jak się ma kogoś to trzeba to skończyć, aby zacząć coś drugiego - ale oczka Bozia mi dała i hormony tez mam więc płeć brzydka podoba mi się - choć flirtować nie będę
Bardzo mi się podoba to porównanie do ciastek. Jest baaaardzo prawdziwe
I baaaardzo mi się podoba, że zajmujesz tyle miejsca na moim wąteczku a w rzeczywistości coraz mniej :*
Lisiczko dzięki Misi za przytulaki Ja też Cię taaaak mocno tuuuulę :*
Lisiu pizzy się oparłam i piwku też (wczoraj)... I masz rację Jeśli bym zjadła jeden - to następne 3 byłyby w żołądku też Nie mów mi o degrasso..... A jaką luisz najbardzej
Martusia cieszę się, że śniadanko Ci smakowało - postaram się żeby nie było ono ostatnim
Vampirku masz rację Nowy miesiąc, nowy dzień i nowe wyzwania Będzie dobrze
Karolko oprzesz się po miesiącu dietki ( a nie męki) dochodzi do główki, że nie jest CI to potrzebne
No dobra, ale nabazgrałam
Teraz lecę do Was
-
Ps .Ciągle brak ćwiczeń - na co jestem zła
Tylko czasu brak jakoś
-
a keidy jakeis zdjecia beda?
-
Asiu fotki są już na pulpicie, tylko jakiś program do zamywania twarzy muszę znaleźć bo sama na nich nie jestem
Ps. Dziś waga pokazała 75,4 :P :P :P :P
No i zadłąm własnie przepyszne śniadanko Co prawda jest w fazie testów :P i muszę popracować nad oprawą przyprawową - ale i tak weszło w skład czołówki A jest toooooooooooooooooooo..... serek wiejski z jakiem na patelni Normalnie jak żółty ser go się je REWELACJA Tylko nie wiem jakieprzyprawy dodać Macie jakieś pomysły
-
oooo no to czekam na zdjecia z niecierpliwosci
ooo i jaki ładny wynik an wadze tak dalej!!
no Boojeczka tez mowila ze dobre jest takie połaczenie keidys musze sprobowac hihihih:P
-
Witam w ten prawie słoneczny, niedzielny ranek
Przepis na ptasie mleczko jest bardzo prosty. Robimy galaretkę, czekamy aż wystygnie, potem wlewamy do niej jogurt naturalny 0%, dłuuugo mieszamy i jak ktoś chce może posłodzić A potem od lodówki i tyle. Ja jeszcze myślę, że można do środka wrzucić jakieś owoce, ale to nast. razem pomyślę
Mocno ściskam :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki