-
hehehe no tak...czasu sie zawsze cos znajdzie:P
-
noooo.. wiosna by pomogla.. cieplo.. i ciuchy do zrzucania.. mniej deszczu itp.. co do basenu.., ja mam w planach z pierwszej wyplaty teraz zaczac chodzic!!!.. na base i silownie tyczasowo chyba mnie stac nie bedzie.. wynajem mieszkania +oplaty za szkole wyzeraja cala kase.. ale i tak.. czytajac posty takich posob jak Ty czy np Lisia.. podjelam decyzje ze wracam do weiderka.. mam tez ukryty plan dodakowy.. ale narazie nei zdradze.. bo nie wiem czy sie nei zniechece.. i czy dam rade.. tymczasowo.. to jest naprawde choilernie motywujace jak tam czytam ile zasowasz.. ta se msyle wtedy.. to ja tez przecfiez moge!!! a co??!!! chpdz troche!!!!
i za to dziekuje ))
-
na razie tylko szybka informacja bo nie mam czasu w tej chwili się rozwlekać. . muszę zaraz biec do szkoły a później do pracy :/
ha! 0,3 mniej nawadze. już tylko 2,8 kilo dzieli mnie od zobaczenia ósemki
-
dobra udało mi się wyrwać kilka minut. to napisze, że oprócz 200 brzuszków wczoraj mój sportowy plan na wtorek poległ totalnie:/. dzisiejszy też poległ niestety bo nie wstałam tak rano jak zamierzałam. TOTALNY LEŃ!!!!!!! wstyd mi przed sobą. jutro się nie dam.
za to z dietą bez najmniejszej wpadki. chociaż ochotę miałam niesamowitą, żeby przy robieniu zakupów kupić coś dodatkowego niezdrowego i wrzucić do żołądka.
-
uhhh jak mnie wkur***ia dziś wszytko to chyba znak, że @ już niedługo. praca mnie wkur**a
bo przed świętami nuuudy straszne bo roboty mało. a siedzieć trzeba i szukać tych respondentów. dzizas. aaaaaaaaaaaaaaaaa
dieta świetnie jak wczoraj. nawet mam mały sukces zaliczony bo nie jadłam suszonych owoców dziś wcale. a ostatnio trochę przesadzałam z ilościami
sportowo leży oczywiście. nie ma jak ambitny plan. no ale zaraz walnę się na podłogę i zrobię 200 brzuszków bo jak nie zrobię to będę miała, żal do siebie następnego dnia. tak mnie wciągnęło
jutro grzecznie na siłownie i pięknie z dietą jak dziś. może zbliżę się do 91
-
oj kochana ....lenia tzreba przegonic i to KONIECZNIE!!!!!
ooo jejq zazdroszcze przed śweitami nudów...w handlu jest teraz najgorzej..wrrrrr
-
kurde ale mam beznadziejny humor. ech. muszę koniecznie iść wypocić smutki na ostrym treningu.
lekko mnie przybiła wizja spędzenia sylwestra w Kopenhadze bo zaproszenie jest a niestety spontaniczna ta impreza i kurde bilety lotnicze drogie na kilka tygodni przed
w ogóle jakoś mnie przybija wszystko. jedno jest tylko w tym dobre. nie myślę w tej chwili o jedzeniu. a jeszcze kila miesięcy temu jedynym dobrym rozwiązaniem było by przeszukanie lodówki w poszukiwaniach jakiegoś kalorycznego zapychacza na smutki.
a teraz no proszę wysiłek fizyczny mi do głowy przyszedł. niesamowity sukces zresztą silna wola mi nie pozwala bo muszę przecież kiedyś tą 8 zobaczyć
muszę coś ze sobą zrobić z tym humorem masakra bo oszaleje.
-
Hej. Tak to już z nami grubaskami jest Każdy z nas na początku jedyne co robił podczas smutków zjadłby coś nie niskokalorycznego ,a bombę istną w ilościach akich ,że ho ho Ja wcozraj zdenerwowałam sie ,bo żadne kozaki na mnie nie pasowały Poszłam sobie po kg pomarańczy ! Oczywiście zjadłam tylko jedno ,ale było lepiej. pozdrawiam
-
ale to nie cieszysz sie z sylwestra w kopenhadze? czemu ...ojjjj
no to utop smutki w OSTRYM BARDZOOo treningu
-
nie cieszę się bo nie jadę. bo mnie nie stać na bilety lotnicze. gdyby pomysłodawca zaproponował wcześniej tę imprezę to by były tańsze a tak to jedna wielka lipa
ha! właśnie zjadłam pizze na obiad i wcale się tego nie wstydzę bo była dietetyczna ;D
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki