Wątek: 35 kg to sporo-ze wsparciem dam rade;-]

Zamieszczone przez Karooooo

No i zapomniałam napisać, że ja UWIELBIAM RYBKI

brrrr, ja w ustach nie miałam od 13 lat...

o tak..marcheweczke ale tylko surową. tylko taką lubię. a tej marchewki utartej z jabłkiem to w prost nienawidzę
a rybka bardzo pyszna. Ostatnio mam chrapkę na makrele wędzoną. Może się dzis skuszę.
miłego poniedziałeczku

dzieńdoberek wszystkim
dzień zaczoł się wspaniale,jak tylko oczy otworzyłam ,to pobiegłam siusiu i siup na wage,a tam 1 kg mniej.
wiem,że to nie jakaś kosmiczna ilość kilogramków,ale itak się ciesze,a ,że tylko 1 kg to chyba nie takżle .

taaaaaak..
uwielbiam to uczucie

a moja waga chyba się zepsuła - stoi

stoi bo ma strajka ale zaraz ruszy -powiedz ,że spełnisz jej żądania
jutro staniesz na wage i będzie mniej

czas na śniadanko
kawałek razowca
10 dk chudego białego serka
0,5 pomidorka

Moje gratulacje kazdy kilgramek cieszy nawet taki jeden . Trzymam kciuki za dietke.




BMI - 33.91 - OTYLOSC I STOPNIA

Z nadzieja do celu!!!

Dołaczam się do szczerych gratulacji :*:*:*

dziękuje sredecznie
nie wiem co ja bym bez forumowiczy zrobiła,jak tylko wstaje to zaraz lece do kompa ,włanczam forum i wiem ,że ktoś sie zawsze odezwie
każdy sukces jest miły jak się mam z kim nim pocieszyć

Jeszcze dziś przywożą mi nowe mebelki do pokoju ,więc troche kalori zgubie chyba ...zanim ja je postawie tak jak mają być to minie troche czasu...hihi
wiecie co??z jednego sie ciesze i mam mały powodzik do dumy z siebie-wcale praktycznie nie jem słodyczy,a przecież ja je pochłaniałąm jak stuknięta kiedyś,a teraz-hmmm....jak juz naprawde mnie pcha w strone słodkiego to biore odrobina nutelli na łyżeczke,obliże ale tak,ze jeszcze część z tego idzie do zlewu na łyżeczce,boziu...a kiedyś na 4 łyżkach by się nawet nie kończyło
a i pani doktorka mi powiedział coś takiego-że jak wieczorem nie dam rady i se te 2 marchewki wsune to nie mam panikować i odrazu ich wliczać bo naprawde po takich 2 marchewkach nic nie bedzie