-
Jeeeeesi
Jakoś tak tu i Ciebie pełno energii i optymizmu, że sama mi się micha cieszy, jak Cię czytam.
Oczywiście poza wypadkiem z kafelkami i butem, ale najważniejsze, że nic poważnego Ci się nie stało, bo to wiadomo, różnie bywa.
Dobrze, że już wróciłaś - ja ostatnio zaglądałam tylko do siebie i zauważyłam, że coś mało pisałaś, więc nie myśl sobie!
Jadłospis nie wygląda źle, a skoro kalorii tyle, ile naliczyłaś, no to jest w sam raz, chociaż średnio mi się te bułki podobają (nie za dużo ich?). No ale wiem, że jak jest i praca i nauka i jeszcze dom, to ciężko tak dobrze sobie rozplanować i przygotować jedzenie, więc czasem trzeba się zdać na coś kupionego.
Gratuluję tickerowej wagi i tego Twojego podejścia do wszystkiego tylko brać przykład.
A co do radzenia sobie ze studiami, pracą i domem, to ja też nie wiem jak niektóre dziewczyny dają radę. Teraz jak mam sesję i duuuuużo nauki, to do pracy rzadko zaglądam - na szczęście mam taką, że mogę przychodzić jak i kiedy chcę. Ale faktem jest, że i tak bardzo mi się podoba taki wypełniony po brzegi grafik - w zeszłym semestrze, nim jeszcze zaczęłam pracować (w grudniu), prawie cały czas siedziałam w domu. Miałam malutko zajęć (przeniosłam się na inną uczelnię i większość przedmiotów mi przepisali), z domu wychodzić nie chciałam, bo wiadomo - wyglądam strasznie, toteż siedziałam i tyłam, a czas przepływał między palcami niepostrzeżenie.. W końcu mnie wkurzyło to marnotrawstwo. No a jak się zaczęło chodzenie do pracy, to nie miałam czasu na nic i mi się to spodobało . Teraz przynajmniej zauważam i doceniam każdą mijającą godzinę, z każdą staram się coś konkretnego zrobić, żeby potem nie stwierdzić, że sama nie wiem co robiłam przez cały dzień. A to życie mija przecież .
No, rozgadałam się, jak to ja.
Buziaki!
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Kochana Jesi!!
dbaj o siebie i pamiętaj jak babcie nas uczyły; jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy!!
-
Jestem znowu!
Poodwiedzałam Was i pojechałam do pracy." Siedziałam" tam do 18stej. Wróciłam głodna jak pies :P
Dupa mnie boli mocniej niż po upadku. Nie chce mi sie ruszać, więc klapnęłam na fotel i zagłębiłam się w nauce. Chociaż bez ruchu, to pożytecznie spędziłam czas.
Menu:
obiad
300ml pomidorówki z kluseczkami lanymi
podwieczorek
lody włoskie waniliowo-pistacjowe mała porcja za 1,50zł
arbuz 300g
kolacja
wasa 2szt
sałatka warzywna łyżka stołowa
szynka 2 plasterki
serek kanapkowy do smarowania
pomidor, rzodkiewki
NARA ! PA !
-
-
JESI!! TO ZNOWU JA!!! NAPISZĘ JESZCZE UZASADNIENIE OCENY... OT.. TAKI MAŁY ZBOK ZAWODOWY
dokladnie czytam twoje jadłospisy i aż mi ślinka cieknie!!! ,ale kochana WYCHODZISZ Z DIETY i powinnaś jeśc już normalnie , co czynisz posiłki zjadasz w tak niewielkich ilościach ,że na pewno nie spowoduje to skoku wagi , a z ćwiczeń myślę ,że nie zrezygnowałaś :P jesteś rozważna i odważna :P :P :P DLATEGO CELUJĄCY!!!!!!!!!!!!!
-
Jesi ja mysle,że Ty to nam na tym wychodzeniu z deity schudniesz i skończysz tickerka pilnującego..
entuzjazm optymizm..to chyba to co jest u Ciebie pod dostatkieim a u mnie deficyt
buziaki!
-
buziaczki od gloorka za to że już jestes z nami
-
Buziam z rana !!!
Ja tylko na chwilkę, bo lecę do roboty
waga dzisiaj 66,1kg
No tak. Coś się skumulowało
Ale dobrze, że ważę się codziennie. Już ja zadziałam i poradzę coś na to. Najgorsze jest to, że mam teraz mało czasu na rower
śniadanie
250 ml mleka 0,5% + garść płatków kukurydz. bez dodatków + łyżeczka cukru
Pa! Lecę, bo mnie czas goni
-
Oho. To już rozumiem, skąd się tam u kogoś wziął Twój smutny wpis o pilnowaniu się i strachu, że jednak się nie uda utrzymać wagi.
Nic się nie martw. Ważne, że to wyłapujesz i nie ignorujesz. Ważenie się codziennie to owszem, świetna rzecz, i chyba po diecie trzeba tak już na zawsze.. No ale cóż, jak się chce, to się da, nie?
To dietuj ładnie i wracaj szybko do tickerowej wagi, bo wstyd by był sobie pozwolić, żeby została nadwyżka. A ćwiczysz coś w ogóle?
Tyłek pewnie jeszcze trochę poboli trzeba przetrwać..
Dasz radę
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki