Strona 169 z 182 PierwszyPierwszy ... 69 119 159 167 168 169 170 171 179 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,681 do 1,690 z 1820

Wątek: JOJO!!! BÓJ SIĘ !!! :))) foto str 79 oraz ostatnie str 151

  1. #1681
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    hmmmm.. mówisz ze łatwiej sie odchudzać???... no właściwie tak..bo wiesz że nie możesz...

    Jesi , i Ty sie nie boisz tymi polami i lasami?? powaznie pytam????

    Slodycze to nie az taki problem w diecie.. czytasz moje raporty i wiesz ze jest tam na nie miejsce.. czasem zastępują je daktyle , polecam :P

    ale z tymi lodami w pracy do sobie dogodzilas!!! , a wlaśnie jak tam towarzystwo w robocie .. i sama robota a dietkowanie
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  2. #1682
    Jesi Guest

    Domyślnie

    ZNOWU!!! ZNOWU ZŻARŁO MI POSTA!!! A TAKI BYŁ DLA MNIE WAŻNY !!!
    Spróbuje od nowa, choć.................no dobra spróbuję

    POMOCY !!!! CHYBA NIE DAJĘ SOBIE RADY !!! BOJĘ SIĘ. WIDZĘ, CO ROBIĘ I BOJĘ SIĘ
    Bosz..... drugi raz pisać to samo................a tyle tego było ...............nie wiem , czy ................
    Nie, no muszę Wam napisać . Dla własnego ratunku i ku przestrodze innym.

    Jest mi strasznie trudno wszystko ogarnąć. Staram się niby, żeby moje posiłki nie odbiegały od prawidłowych, ale.........marnie mi to wychodzi. Cały dzień jest raczej o.k. Do kolacji zjadam 4 lekkie posiłki, a jak wracam do domu .........
    Zaraz po powrocie przygotowuję kolację dla całej rodziny. Jestem stęskniona i głodna. Siadam z nimi do stołu, żeby chociaż tyle czasu z nimi spędzić, co przy kolacji. Jak na obiad była zupa, to jem 300ml, a jak mięcho z sosem, to nie ruszam. Lub zjadam, tak jak wczoraj, surówkę od obiadu i parówkę - bez pieczywa. Ale to nie koniec. Potem........codziennie rozpycham żołądek owocami. Czereśnie są teraz najsmaczniejsze. Mało tego! Potem mam OGROMNĄ ochotę na słodkie ALE NIE MACIE POJĘCIA, JAKĄ !!! I codziennie sobie pozwalam - niestety. Może ilościowo dobrze, ale ...............to wszystko po 18stej !!! 2/3 całej porcji kalorycznej pochłaniam gdy po pracy jestem w domu. Robię ten sam błąd, który robiłam zanim zaczęłam się odchudzać. Teraz widzę taką tylko różnicę, że jednak zwracam uwagę na kalorie, ale co z tego ??? I tak wiem, że robię bardzo źle. Gdy nie pracowałam, potrafiłam przygotować innym posiłek i wyjść z herbatką do pokoju. Zostawić ich żeby się najedli. Teraz, gdy mnie cały dzień nie ma w domu, to bardzo chcę spędzić z nimi tą odrobinę wspólnego czasu. Jestem śpiochem i sen jest silniejszy ode mnie , ważniejszy od jedzenia i innych rzeczy. Dlatego jak już wieczorem tak sobie dogodzę, to robi mi sie dobrze i...........odpływam w sen. 21-22 godz mnie już nie ma Z brzusiem pełnym kalorii tyje spokojnie przez noc.
    Moja waga dzisiaj 66kg
    Dlatego pisałam, że odchudzanie jest łatwiejsze - bo jest. Coś sobie postanawiam i to realizuję krok po kroku. Jak czegoś nie wolno, to........nie wolno. A teraz niby mi już wolno, a właściwe, to ..............sama nie wiem.............nie umiem trochę trzymać i trochę puścić. ALBO ALBO.
    Dlatego , póki co postanowiłam od dzisiaj jednak nie ruszać kolacji w domu. Nie pobudzać apetytu, nie rozkręcać smaku. Jeśli już nie będę mogła wytrzymać to zapcham głoda pomidorami, ogórkami,chudą maślanką. Odstawiam też całkowicie słodycze.(Choć wiem, że nie na zawsze) Wracam na ścisłą dietę, żeby zobaczyć na wadze moje ukochane 64 z kawałkiem, lub mniej. Ale to nie sposób na życie!!! Jak tu wrócić do normalności ??? Przecież nie jestem głupia, jestem silna i twarda a ..............nie umiem !!!! BŁAGAM!!! DZIEWCZYNY, KTÓRE ROZUMIECIE CO TO JOJO POMÓŻCIE !!! JAK WRÓCIĆ DO WZGLĘDNEJ NORMALNOŚCI ???
    Zdradzę wam jeszcze jeden sekret. Moje miejsce pracy znajduje sie w punkcie obsługi klienta, który mieści się w centrum handlowym. Taka agencja banku + ubezpieczenia. Wiecie, taki lokal jak mają butiki w centrach handl. Ja tam 8 godz siedzę i czekam na klientów. Z racji tego, że jest to nowo powstały punkt, to ludzie tylko przychodzą zasięgnąć informacji, porównują oferty itp. Zanim interes sie rozkręci minie trochę czasu. Jak sie rozkręci dostanę osobe do pomocy. Póki co, jestem sama (przeszkolenie przechodziłam w oddziale, ludzie fajni, pracy dużo) A tutaj, widzicie......mam czas na forum, an kawę, na lody itp. Mało tego!!! 10-15m ode mnie, przed samym nosem, na holu mieści się kawiarenka. Mam widok na gabloty z pysznie wyglądającymi ciastami i deserami. Wprawdzie nie skorzystałam jeszcze z szerokiej oferty smakołyków, za wyjątkiem lodów (nie wypasionych deserów lodowych). Pozwalam sobie na 2 gałki w wafelku, ale niestety ostatnio codziennie Mają tak różne smaki, że.........połowy to w życiu nie jadłam, nawet nie myślałam, że takie istnieją No i smakuję codziennie inne Ale od dziś koniec !!!! Przynajmniej na jakiś czas. Chcę moje 64 z kawałkiem!!!

    W poprzednim poście tak dużo napisałam i było w tym więcej serca i uczucia, ale bańka prysła, gdy go nie zapisało.
    W każdym razie, uwierzcie, jestem w tarapatach. Trzymam rękę na pulsie i reaguję natychmiast. Wiem, że nie mogę tak żyć. ALE JAK
    NIE UMIEM WYMYŚLIĆ SKUTECZNEJ RECEPTY NA TEN SPOKÓJ, TĄ NUDĘ, O KTÓRYCH NIE DAWNO PISAŁA DOLINKA.
    JEST MI BARDZO CIĘŻKO I TRUDNO
    Ktoś powie, że pierdoły gadam, że przecież szczupła jestem, że nie wiem czego chcę, że nie mam innych kłopotów. Może i nie mam (całe szczęście !) Ale to naprawdę nie jest błahostka. To jest taki sam problem, jak -----------------> ważyć 96kg. Mam dzisiaj 66 a widzę w lustrze tłuściocha. Wydaje mi się, że nie wiadomo ile już przybrałam. I wydaje mi się, że wszyscy to widzą i śmieja się, że nie umiałam..........................wiecie. Czuję sie okropnie bardzo paskudnie

    Proszę, nie pocieszajcie mnie. Ja potrzebuję konkretnych porad, pomysłów. Im więcej, tym lepiej. Coś do siebie dopasuję.

    Dziękuję Wam za cierpliwość. Mazgaję się dzisiaj, ale...................NAPRAWDĘ POTRZEBUJĘ WASZEJ POMOCY!!! SAMA CHYBA NIE DAM RADY.
    JAK STAĆ W MIEJSCU??? UMIEM CHUDNĄĆ, UMIEM UTYĆ, A JAK STAĆ W MIEJSCU ????

    POMOCY !!!!!

  3. #1683
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Nie uwierzycie !!! Normalnie, nie uwierzycie !!!!

    Przed chwilką przyszła do mnie "sąsiadka" zza ściany i przyniosła mi na talerzyku OGROMNE TORTOWE CIASTKO !!!
    Wczoraj zrobiłam jej przysługę, a ona dzisiaj w ramach wdzięczności..............załatwiła mnie na cacy :P Całe szczęście, że jestem już po konkretnych postanowieniach i ciacha nie ruszę, ale, gdyby to było wczoraj...............

    Zaraz je zapakuję i zawiozę synowi do domu. Chłopak sie ucieszy
    Całe szczęście sąsiadka poszła do swojej roboty i mnie nie pilnuje, żebym zjadła :P
    I dobrze, że to nie lody, bo co bym z nimi zrobiła?

  4. #1684
    MoNika86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-07-2008
    Mieszka w
    Pyskowice
    Posty
    234

    Domyślnie

    Jesi....
    co ja Ci powiem- ja nadal widzę tłuściocha i wiem,że nawet za te 15kg bedę go widziaą to tkwi w naszej pschice- to j est wnas głeboko- te wszystkie kompleksy przez tyl lat kumulowane.. itego od tk sie nie pozbędzemy..
    a jedzenie wieczorem i słodycze- rozumiem Cię - bo do diety nigdy nie jadłam wieczorami a teraz ędą na |"dieci" ciągle chce mi się jeść nie tyle fizycznie co psychicznie mam smaki na słodkie potem kwaśne jak baba w ciązy..
    wahania wagi- wazne,że kontrolujesz i wiesz w którym momencie dość
    może licz sobie dienne zapotrzebowanie pewnie będzie koło 1700kcal i trzymajsę tgo licz kalorie i wytrzymaj tak z iesiac może orgizm sie rpzyzywczai i będzie dobrze- ja samaciągle scyluje między 73-76 i lekko podjem i waga skacze. oraznim musi zakodować nową wagę a na to porzebny czas
    uziam kizia miziam i Ty Jesi dobrze wiesz,że ejstes moja idolką!

  5. #1685
    Jesi Guest

    Domyślnie

    A ci ludzie łażą z tymi lodami

    Siedzą przy tych stolikach. Żrą te desery różnorakie, grzebią tymi łyżeczkami w pucharkach ..................................
    A mnie to wcale nie rusza Wiecie.........................najgorzej jest w domu

  6. #1686
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    Witaj Jesi!!!
    z wielkim smutkiem przeczytałam co czujesz tak było by pięknie gdyby po diecie można zacząć jeść..Jesi !!! ja utylam 20 kilo w pół roku!!! to nie żarty!!!! nie jadłam w nieskończoność!!!!! ale tyłam i nic z tym nie robiłam !!! bo bałam sie spojrzeć prawdzie w oczy!!!!

    jestem bardzo ciekawa ,jak sobie radzisz dzis wieczór?????

    MoNika dała Ci bardzo dobrą radę ,rób przez kika tydodni,LICZNIK KAL i trzymaj go skrupulatnie

    wszystko jest dobrze tylko boisz sie strasznie joja!!! ale nic sie złego jeszcze nie stało!!!

    poradzić Ci wiele nie potrafie ,ale dokładnie wiem co czujesz..patrząc na tych jedzących ludzi, jakiś czas temu pytałaś mnie czy miałam wyrzuty sumienia jedząc hamburgera...pewnie że nie!!! wokolo tyle buzi robiło to samo!!!! ale nam NIE WOLNO TAK SAMO!!!! wiem ze nie podoba się wielu ta teoria , ale powtórzę JESTEŚMY CHORE!!! I musimy stale być pod kontrolą, raz stan sie pogarsz raz polepsza...
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  7. #1687
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dziękuję kochana za odwiedziny :P

    Widzę, że wpadłaś w tarapaty ... o tak! samo (s)chudnięcie jest proste, o wiele trudniejszym zadaniem jest utrzymanie i stabilizacja wagi.

    Nie popadaj w histerię! ona nie pomaga, za to skutecznie paraliżuje nasze działania.

    Podejdź do tego ze spokojem, wiem, że to trudne, ale możliwe!

    U mnie pomaga coś takiego:
    staję nago przed lustrem i podziwiam (tak! tak!) podziwiam moje wysportowane i odchudzone ciało :P
    Chwalę sama siebie, że tyle osiągnęłam...

    Potem biorę zdjęcia, na których byłam rozlazłą galaretą i głośno krzyczę sama do siebie: NIGDY WIĘCEJ!

    Gadam sama ze sobą, tłumaczę sobie samej, że jak wrócę do starych nawyków, to znowu będę tak wyglądać ... a przecież nie chcę!

    Chcę pozostać taką, jaką siebie stworzyłam przez ostatnie 2 lata: ćwicząc, kształtując sylwetkę, dietkując, odmawiając sobie wielu rzeczy ...

    I co? I teraz miałabym to wszystko zaprzepaścić? Stracić?

    O NIE!!!

    Porozmawiaj szczerze sama ze sobą ... zastanów się, czego NAPRAWDĘ CHCESZ!

    Zapisz to na kartce.

    Potem przy każdym punkcie zapisz, jak to osiągnęłaś / osiągniesz a potem pomyśl, jak łatwo można to zniweczyć.

    Wizualizuj siebie samą, to bardzo pomaga! Afirmuj, kochaj swoje ciało!

    Przepraszam, że tak psychologicznie pojechałam, ale dietetyczne zasady znasz, więc nie będę o nich pisać ...

    Po prostu rozmawiaj ze sobą CODZIENNIE!

    Trzymam kciuki, to jest do zrobienia

    Kopniaczka na szczęście udzielam i jeszcze tylko dodam, że na fotkach widzę śliczną, rudowłosą laseczkę!

    Chcesz taką być cały czas?

    ... to walcz!

    I pamiętaj: SAME WKŁADAMY DO UST ŻARCIE, NIKT NAM NIE WPYCHA NA SIŁĘ!

    Wszystko tkwi w naszej psychice, człowiek to silna istota, wiele może i do wielu rzeczy jest zdolny!

    I Ty też!!!

    Wierzę w Ciebie :P :P


    I taki mały dodatek jeszcze wkleję

    Cytat Zamieszczone przez Jesi
    A to dla porównania z października 2006r - PRZYJRZYJCIE SIĘ, BO TAKA JUŻ NIE BĘDĘ !!!




    NIE BĘDZIESZ!!! ale musisz o to zadbać sama!
    Nikt tego za Ciebie nie zrobi!

  8. #1688
    Awatar gloor
    gloor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    865

    Domyślnie

    a ja jeszcze nie schudłam...a juz mnie to wszystko przeraża TRZYMAJ SIĘ JESI i z tego co czytam co napisała Kasia Cz. to chyba w pełni popieram!!!!!!!


    buziaczki

    p.s. kocham lodyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!

  9. #1689
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    Jesi!!!

    te zdjęcia przypomniane przez Kasie to chyba MÓWIĄ SAME!!!! trzymam kciuki za Ciebie i czekam na wieści!!!
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  10. #1690
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Witam serdecznie!!!
    Do tego wszystkiego co tu przeczytałam dodam
    rewelacyjne 24 godziny
    Nie rozpamiętuję tego co było
    nie zamartwiam się tym co będzie za dzień, miesiąc, rok
    ważne jest dziś i dzisiejsze moje radzenie sobie z nadmiernym, niewłaściwym żarciem.
    Tylko wytrzymać dziś a jutrem będę się martwić jutro.
    Co dziś mogę dla siebie zrobić i tylko dzisiaj?
    Odpada cały balast przykrych doświadczeń z przeszłości, wpadek, nieudanych diet, wspomnień słabej woli itd...
    Perspektywa jednego dnia nie jest taka przerażająca.
    i są takie produkty które mnie strasznie nakręcają, że jak zasmakuję to już lawina żarcia leci, więc tego nawet do ust nie biorę choćby skarby ktoś obiecywał, a właściwie to ja sama siebie kuszę.
    Życzę wytrwałości przez 24 godziny każdego dnia
    pozdrawiam i przesyłam buziaczki
    będzie dobrze

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •