-
no popatrz ,Ty pedałujesz a u mnie cały dzień pada i ...pada, miłej i także słonecznej niedzieli
-
Heloł!!!
Jesi po 1 dziękuję za te wszystkie wpisy u mnie w wątku jesteś kochana.. no jak Cię nie kochac jesi co?? no powiedz jak !!?!!
Ty ładnie rowerkujesz a moje rolki stoja w kącie bo deszczzzzz cholerny deszcz grasuje!!
Piekna ruszaj się ruszaj i dietkuj! a na wagę nie wchodź! ja dopiero wejdę na moja 4 maja na imieninki ostanowione i uwierz ja nie mam ochoty stąd uciekac bo mi tu dobrze
buziaki miłęgo wieczoru!
-
kurka wodna jesi jak ty ładnie rowerkujesz i te rolki no no zamiar niezły ja nie jeździłam chyba nigdy na rolkach ostatnio ubrałam wrotki i przy płocie myslałam że się sypnę a dzieci z siostrą miały ze mnie ubaw po pachy no i kiedyś tam dawno na łyżwach sporadycznie pomykałam i na wrotkach za młodu teraz boję się o wywrotki i narazie o kolana :/
buziaczki i miłej niedzielki !
-
Ale Ty męczysz ten rower!
BRAWO!
-
Ano właśnie cholernie się boje że nie znajde tego złotego środka jak już dojdę do końca suwaczka Łatwiej nie zaczynać żarcia dobrych rzeczy niż zjedzenia 2 cukierków i odłożenie reszty
Pewnie utrzymania wagi będę się uczyć tyle samo co trwała sama dieta albo i dłużej
Ponawiam moja prośbę byś dokładnie pisała jak Ci to utrzymywanie wychodzi co włączyłaś do jadłospisu a czego nadal unikasz
Fajnie miałaś z tym słoneczkiem wczoraj Ja cholernie zmarzłam!
Jest druga połowa kwietnia a ja popitalam w zimowej kurtce! Paranoja jakaś! Pamiętam, że zazwyczaj w weekend majowy były już upały
Gdzie to Słońce?!?!?!?!
-
-
Cześć Skarby w niedzielny słoneczny poranek !!!
Pralka już się wyprała i wisi na dworze (tzn. nie pralka, tylko pranie )
Na pewno mi wyschnie, bo ślicznie dzisiaj
Dyżur w kuchni do południa, a po obiadku wybieram sie do brata - zawiozę te ciuchy, co bratanicy przerabiałam. 25 km rowerkiem w jedną stronę. Więc znowu trening będzie zaliczony Upnę tylko jakoś tę wielką torbę na bagażniku i WIO....
Muszę korzystać z każdej chwili pogody, do nie wiadomo, kiedy się znowu zepsuje :P Chociaż do wtorku zapowiadają ładnie. (Przynajmniej u nas )
Śliczności ! - postaram się pisać , co jem, ale bez liczenia kalorii, bo nie wpisuję już do tabel -szkoda mi bajtów, bo później prędkość ma do dupy :P
To będzie czasami na bieżąco, a czasami wszystko razem. Teraz uważam przy danym posiłku, co jem, a potem zapominam - ale dla Ciebie postaram się skupić i pamiętać dłużej, co wrzuciłam do brzuszka
No więc dzisiaj na śniadanie:
wasa żytnia 3szt.
sałata 2 liście
makrela wędzona 70g
serek kanapkowy TWóJ SMAK Piątnica - 1 łyżeczka do posmarowania 1 wasy
boczek pieczony własnoręcznie - 40g
Masz rację, Piękna, lepiej nie zaczynać jedzenia pysznych rzeczy, ale z drugiej strony... kiedyś trzeba i to jest właśnie to najtrudniejsze. Ale kto sobie z tym nie da rady jak nie MY
Na obiad będzie:
skrzydła z indyka pieczone w piekarniku 150g
brokuły z bułką tartą i masełkiem (ja staram się dodatek omijać, ale czasami się troszkę trafi)- do bólu - a tak serio to ze 250g
ziemniaki 100g
O kolacji napiszę wieczorem.
A na II śniadanie i podwieczorek z reguły jem jedną jogobellę light, lub owoce ( 1 jabłko, pomarańcza - czasem banan, ale nie przepadam :P )
Jak mi wpadnie jakiś grzeszek w międzyczasie, to też się przyznam, żeby wszystko było jasne MY znajdziemy ten złoty środek i pokażemy wszystkim, że potrafimy.
-
No no Jesi ślicznie u Ciebie a u mnie pochmurno, całą noc padało i aż się z domu nie chce wyjść No ja dziś też już na rowerek wsiądę bo sobie odpuściłam 2 dni bo straszne zakwasy miałam... Hmmm... brokuły na obiad Zazdroszczę U mnie jakaś surówka o ile sobie zorbie :P
Miłego dnia :****
-
Helo!
Już wróciłam i zdążyłam nawet kolację wszamać.
reszta mięska z obiadu 200g i znowu brokułek, bo też został
Na II śniadanie był banan, a na podwieczorek poczęstowałam się u brata dwoma herbatnikami kokosowymi z jednej strony oblanymi czekoladą, i dali mi 4 landrynki na drogę, to też wciągnęłam :P
Poprawka do obiadu - nie jadłam ziemniaków, bo najadłam się brokułami i mięskiem
Dopisuję 51km na rowerku, bo licznik pokazał dokładnie 25,6km, więc w dwie strony 51,2km
Teraz mam czas, to lecę do Was. Młody nie ma szans dzisiaj mnie wygonić, bo byłam pierwsza, a on zresztą jakiś mecz ogląda
-
SWIETNIE CI IDZIE... JAK TAK PEDAŁUJESZ TO MASZ ZAWSZE PO PROSTYM??? MAM DO PRACY 10 KM. I NIE WIEM ILE CZASU BY MI TO ZABIERALO??? ALE Z DRUGIEJ STRONY TAKA ZURZYTA WEJŚĆ DO KLASY?????????????? MAM CZAS NA ZAMYŚLENIA DO MAJA , BO TERAZ SZYKUJE MI SIE CHOROBOWE W ZWIĄZKU Z ŻYLKIEM I WTORKOWYM ZABIEGIEM, POZDRAWIAM I ŻYCZĘ DOBRZE :P :P :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki