-
U mnie średnio na jeża, będzie jednak lepiej. Marzyć mi sie zaczyna coraz bardziej ósemka
golfionka, racja. Po takim obżarstwie chce się tylko leżakować, błędno koło
-
A marzenia sa po to,by je realizować.....
-
Ja tez sie tu dolaczam wiek 20 do zrzucenia troche i z okolic katowic tez jestem przyjmnie mnie ktos pozdrawiam i trzymam kciuki
-
WITaj!
Bedzie bedzie lepiej.. ! wazne zeby sie nie poddawać i dażyc do celu !
pozdrawiam
/buzi:*
-
zinna, przyjmujemy, a że ze Śląska to podwójnie
agula, mam nadzieję, na początek ucieszy każde przesunięcie strażnika. Też pozdrawiam )
tamarek, realizujemy przecież, choć przyznam, że mam większe marzenia niż ósemka i to zupelnie niezwiązane z wagą Ja chyba muszę sobie rozspisać dzień wcześnie co mogę zjeść. Łatwiej mi chyba przystopować...tego pierwszego dnia tylko to mnie zahamowało w tym ataku obżarstwa
Od słów do czynów:
1. Duza kromka razowca ze słonecznikiem 80kcal
125g twarogu półtłustego 160kcal
50g jogurtu naturalnego 32kcal
100g pomidora 17kcal
RAZEM: 289 KCAL
2. 250g jabłka 125kcal
3. 50g suchego ryżu 180kcal
pół łyżki oleju 45kcal
75g cebuli 27kcal
75g papryki 22kcal
100g pomidora 17kcal
RAZEM 291kcal
4. Szybka zupa 180kcal
5.125g piersi z kurczaka 153kcal
200g surówki 140kcal
RAZEM: 293 KCAL
W sumie wychodzi 1178kcal z zapasem na barszczyk do picia i marchewki czy ogórka kiszonego do zagryzania
-
No i gra gitara
jesz bardzo ladnie.
Medal za odwagę :*
-
No i super ;D Też kiedyś tak musiałam rozpisywać,bo nie wiedziałam na co sobie ejszcze mgoe pozwolić..Jak mam ściśle określone coś to więcej nie zjem
Miłego dnia:*
-
Na razie jakos idzie i nawet głodna nie jestem...ale to podstęp - ja wiem. Wieczorem nadejdzie pakudne ssanie :P
Psotnico, medal jeszcze sie nie należy, ale poczekaj trochę
tamarek, z tym wypisywaniem to jedyny sposób...czarno na białym i jakoś łatwiej jest :
-
Z małą dozą nieśmiałości, ale jednak sie odważę i skromnie zapytam: CZY MOGŁABYM SIĘ DOŁĄCZYĆ??
Króciutki opis:
Jestem z Krakowa, lat 23 waga 81 kg
Na forum ni epo raz pierwszy jestem. Ponad rok temu podjęłam kolejną walkę z kilogramami i wtedy się mi udało, co prawda nie osiągnęłam mojego celu wymarzonego ale z 82 spadłam na 72 i tak sie waga utrzymywała wż w końcu nie wiadomo skąd powoli sie wznosiła i znów osiągnęła poziom wyjściowy
Dlatego skruszona wracam na dieta.pl i licze że znów sie mi uda ale z dłuższym skutkiem, mnajchętniej już na stałe!!!
Ten efekt sprzed półtorej roku osiągnęłam w przeciągu jakiś 4 miesięcy. I jak pomyślę sobie jak cudownie sie wtedu czułam i te komentarze znajomych: ALE SCHUDŁAŚ!!! normalnie bomba. Musze do tegoi powrócić!!
Plan dietowy wygląda tak:
Nie głodować!!
Jeść przynajmniej 4 posiłki (choć i to jest trudne, najlepiej mi wychodzą 3 )
Kalorycznie nie przekraczać 1500 a najlepiej 1200
I najważniejsze chyba: NIE PODDAWAC SIĘ GDY KIEDYŚ SIĘ NOGA POWINIE I LIMIT KALORII ZOSTANIE PRZEKROCZONY, czasem nawet sporo. Przy nieudanych próbach zawsze po "dniu rozpusty" kończyłam dietowanie i sie opychałam. Lepiej sobie wybaczyć ten fopas i wrócic do dietki.
A najpiękniejsze jest uczucie, gdy po ciężkich 2 tygodniach wchodzi sie na wagę i widzi spadek!! I gdy obwód bioderek, ud i innych w końcu się zmniejsza.
Po niedzieli dodam moje wymiary.
Pozdrawiam i trzymam za WSZYSTKICH KCIUKI!!
-
Witaj czukiereczku. Niedawno tez wazylam tyle co ty . Teraz jest niestety pare kilogramow wiecej.
Widze ze jestesmy w podobnym wieku i obie ślązaczki hehe. Pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki