Witaj serdecznie Szakalkaw.
Śliczna dziewczynka z ciebie.
Ja na plaży ostatnio w dresie siedziałam, bo się bałam w strój ubrać.
Ale jakoś u ciebie nie widzę tylu kilosków.
Będę (jeśli pozwolisz) wpadać częśćiej do ciebie.
Pozdrówka
Witaj serdecznie Szakalkaw.
Śliczna dziewczynka z ciebie.
Ja na plaży ostatnio w dresie siedziałam, bo się bałam w strój ubrać.
Ale jakoś u ciebie nie widzę tylu kilosków.
Będę (jeśli pozwolisz) wpadać częśćiej do ciebie.
Pozdrówka
witam nowa duszyczke.
kiloskow nie widac? najlepsze zjecia wybralam. Szczerze mowiac nie interesuje mnie co innipowiedza, to ile waze to moja sprawa i bede w stroju sobie miatac a co Tobie tez polecam. Ja ogolnie lubie siebie , tylko czasem za brak silnej woli powinnam po lapkach sie strzelic. Wpadaj kiedy chcesz zapraszam
czesc szkalko
tez zauwazulam ze masz ladne cialko jak pocwiczysz bedzie cud malina
i ładna wogole jestes
dzis sie zdjecia Nam na forum mnoza... wiosna idzie (dobra snieg pada no........... )
pozdrawiam
Ile razem dróg przebytych?
Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?
Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?
Ile lat nad strof stworzeniem?
Ile krzyku w poematy?
Ile chwil przy Beethovenie?
Przy Corellim? Przy Scarlattim?
Twe oczy jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.
Więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia.
- Konstanty Ildefons Gałczyński
Przesyłam serdeczne pozdrowionka z placu boju
Przepraszam,ale nie jestem w stanie nadrobić zaległości na forum,więc tak tylko orientacyjnie patrzę co było...postaram się być tu częściej,jeśli mi się to uda...
w każdym razie-trzymam kciukasy i proszę o to samo ps-szakalko ciesze sie,ze wróciłas
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Agus! ja czekam na Ciebie tutaj
Kochani, dzis pierszy raz bylam na vacu well. Troszke sporawy wydatek i wydawalo mi sie ,ze bedzie super lekko i przyjemnie. Nic bardziej mylnego. 30min harowki , potu i wyrzeczen, myslalam ze padne...podobno pierwsze 3 treningi sa najgorsze, wiec jakby nie patrzec 1/3 za mna.jeszcze tylko 19 razy hahah podobno swietnie dziala na skore, nieomieszkam sie z wami tym podzielic. A poki co...zoladek sie zmniejsza, ja powoli tez, wiosna idzie, wasze pozytywne fluidy chlone...tylko szerorko otwierac oczy i podziwiac swiat i lubic siebie!! pozdrawiam
Kochana Szakalko!!!
Bardzo sie cieszę,że widzisz już efekty swojego dietkowania
Wiem jak to raduje
Ja dopiero znów zaczynam więc będe musiała troszkę poczekac ale mam nadzieję, że będę równie szczesliwa
A poza tym-widzę,że mamy podobna wagę,więc uważaj-będę Cię gonic i skrobać Ci marchewki hihi
Buziaczki
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Szakalko, bardzo sie ciesze, ze piszesz ze lubisz siebie! To takie wazne nie tylko w odchudzaniu! Ja tez ostatnio jestem dla siebie laskawa (moze zbyt laskawa ) i od razu mam lepszy humor
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
witam witam
kolejny dzien...uff audyt sobie odjechal i na szczescie, bo stres mnie nie opuszczal na krok. Dzis kolejna wizyta na vacu. Juz 2 bylo troszke lepiej, ale poce sie koszmarnie...
Agus ja mysle, ze bedziesz mi towarzyszyc przy zrzucaniu fajne towarzystwo to podstawa sukcesu ciesze sie, ze wrocilas!
Butterko...bardzo przyjemnie jest patrzec na zmniejszajce sie obwody, to wazne by efekty cieszyly, ale jednoczesnie samoakceptacja to nieodzowny element zmian.
pozdrowionka
Szakalko Kochana-przyszlam sie pochwalic-dzis moja waga pokazala dokladnie tyle ile Ty masz-wiec złapmy sie za ręce by sobie w tej drodze razem towarzyszyc co ???
Buziaczki !!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Zakładki