Wątek: mus ćwiczyć,0 słodyczy! foto str 3,9,17 by nie spaść na dno!

Witam z ranka Sylwusia , iel Twój Tymcio ma latek że sam chodzi spać???? Jej ja tez tak chcę, ale u mnie Kuba musi mnie trzymać za rękę a ja jestem tak leniwa że się kłade koło niego i godzina 20.30 oko mi sie zamyka przebudzę sie około 22 ide się umyć i lulu nie jestem w stanie nic więcej zrobić, po prostu padam . I chcodze wkurzona bo np. chciałam podreptać na steeperze, alebo wziąśc prysznic z masażem szorsta rękawicą i mówiłam męzowi żeby mnie budził jak zasnę to twierdzi że mnie budzi że nawet z nim rozmawiam aole podobno zaraz padam na podzuszkę, a ja się chyba starzeję bo nic a nic nie pamiętam tego z tego budzenia. Także z powyższych przyczyn nie jem nic a tak to pewno bym cosik jeszcze wciągneła.....

Ja też lubię kosić trawę, nie wiem dlaczego.. Uspokaja mnie to

No ja właśnie o tym ostatnim posiłku też w Super Linii czytałam

Koszenie trawy, to też moje zajęcie. Lubię tą robotę. Kiedyś nawet chodziłam boso za kosiarką, fajnie jest, szczególnie w gorące dni, gdy trawa chłodzi stopy. Ale szybko przestałam tom robić, bo dłużej potem szorowałam pięty, niż kosiłam trawę Były soczysto zielone

Miłego dnia Sylwka !!!

i ja lubię to koszenie trawy , ale teraz chodzę z wózkiem , to trzeba pchać i to , z tą różnicą że panowie moi ważą juz po 12-kg. czyli razem pcham 24 kg nie licząc wagi wózka...

ZROBIŁAM WIDERA.... ALE TO JEST DIABELSTWO.... WĄTPIĘ CZY DAM RADĘ

A ja dzisiaj będę miala tez zajęcie z zielonym . Wprawdzie nie koszenie czy takie tam, bo będę sadzic zioła...bazylie i takie tam...będę miala świeże, nieśmigane

Chwilke mnie nie bylo, ale wpadam napisac ze jestem i walcze dalej. Nie mialam ostatnio czasu wpadac na forum.

Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze duzo slonka

wpadam się przywitac...ale gdzieś mi znikłaś hallloo,,, hop hop,,,

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu

witam
wracam tak pocichutku.............cholera który to już raz
trochę się zaniedbałam. jeździłam na sklep troszkę i podjadałam miałam przejście z tymciem byliśmy na sklepie i musiałam jechać na pogotowie bo takiego zatwardzenia dostał że myślałam że padnę biedaczek pupcię chciąło mu rozerwać na szczeście samo przeszło a lekarz na pogotowiu z kwitkiem nas odesłał dziady
no i 6 poszła się .....
ale zaczynam zaczynam od nowa !!
Później wpadnę to poczytam co tu u mnie opowiadałyście i może coś więcej skrobnę
nie poddam się tak łatwo o nie ! choć mam mega nerwa na siebie że tak sobie pofolgowałam no i nie powiem ale odbiło to się trochę na moich fochach i do tego tymcio ostatnio bardziej dawał w kość wszystko się nakręcało ale dość
buziaczki i do później !