szkoda autka faktycznie, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - może to znak, że masz jeździć rowerem czy coś?
dobra wiem - głupie żarty - nie będę już. chciałam tylko dać znać, że jestem z Ciebie dumna, że wróciłeś
szkoda autka faktycznie, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - może to znak, że masz jeździć rowerem czy coś?
dobra wiem - głupie żarty - nie będę już. chciałam tylko dać znać, że jestem z Ciebie dumna, że wróciłeś
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
No i tak się stało...teraz troszkę wyliczeń też będzie...ale mam nadzieję, że uda mi się zachować do tego zdrowe podejściePamiętam te Twoje wszystkie wyliczenia i chyba rzeczywiście łatwo było w tym wszystkim zgubić sens samej diety.
Rowery, których rama utrzymałaby prawie 170 kg są niesamowicie wręcz drogie. Na razie nie ma szansszkoda autka faktycznie, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - może to znak, że masz jeździć rowerem czy coś?
Ja sam jestem dumny z siebie, że wróciłem I już się doczekać nie mogę środy kiedy będzie pierwsze podsumowankodobra wiem - głupie żarty - nie będę już. chciałam tylko dać znać, że jestem z Ciebie dumna, że wróciłeś
Ty sobie zawsze problem znajdziesz :P to z buta :P whatever :PZamieszczone przez kubaxxxl
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Z buta to mam za daleko... 5.4 km mam do pracy więc raczej średnio na jeża to się kalkuluje zwłaszcza rano bo chodzę do pracy na 7.00Ty sobie zawsze problem znajdziesz to z buta whatever
Wiecie co? Dostałem prezent od mamuśki Wagę kuchenną El-dom z tabelami kalorycznymi...dokładnie taką...
Jestem po pierwszym zapoznaniu z tym cudem i powiem Wam, że naprawdę świetna rzecz Przydatna w kuchni kiedy chcesz odważyć konkretnie 100g np kurczaka czy ryżu do jakiegoś obiadku. W końcu wiesz ile jesz Poza tym waga ma naprawdę kilka świetnych opcji. Poza wagą produktów można zobaczyć ile konkretna rzecz ma kalorii, sodu, białka, tłuszczu, cholesterolu, węglowodanów i błonnika. W bazie wagi jest 800 produktów spożywczych i napojów. Wystarczy położyć na wagę 100 gram czereśni i w ciągu 10 sekund, klikając 5 guzików mamy pełny obraz wartości odżywczych w tych jakże pysznych owocach Dodatkowo ma możliwość zapisywania w pamięci 99 pozycji co sprawia, że nie musimy szukać po książeczce po pewnym czasie. Naprawdę fajna sprawa i polecam
5.4km? godzinka spaceru :P do zrobienia :P no ale nvm.
ciekawe ile taka waga kosztuje - moja mama dostała z pracy w nagrodę za cośtam wagę kuchenną, ale taką zwykłą, co tylko waży - w każdym razie sporo to daje (jeśli się jej używa...)
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Taka jak dostałem kosztuje 73 zł + wysyłka na allegro. Nie wiem czy to dużo czy mało ale imo warto
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ta zwykła pewnie też z 50zł kosztowała, więc 73zł to nie tak dużo - no ale może kiedyś najpierw parowar i kiełkownica :P tylko nie wiem za co :/
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Super prezent! - bardzo pomocny w dietkowaniu
A było 119 kg ...
No, waga super . Ja mam jedną kuchenną, która ma dokładność do 20g, i drugą malutką zakupioną na jakimś targu za 20zł, z dokładnością do 5g - i mi w pełni wystarczają.
Ale taka co by jeszcze za mnie liczyła kalorie... toż to idealna rzecz dla odchudzającego się leniuszka, czyli mnie!
Tylko żebyś się znów zbytnio nie zakochał w tych wszystkich jej wyliczeniach
A jak Ci idzie dietowanie?
C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Co to jest kiełkownica?najpierw parowar i kiełkownica
Ja się nigdy nie odkochałem... Ale teraz kocham moje cyferki dużo mniej obsesyjnieTylko żebyś się znów zbytnio nie zakochał w tych wszystkich jej wyliczeniach
Wiesz...nie ma się czym podniecać...nie zrobiłem nawet jednego kroku, nawet pół, może co najwyżej 1/3 Dlatego wolałbym nie zapeszać...no ale idzie mi...świetnie, lekko, nadzwyczaj lekko...aż sam się dziwie, że po takim czasie żarcia i w takim momencie (biorę sterydy zaostrzające apetyt) moje wejście w dietę będzie takie...proste?A jak Ci idzie dietowanie?
Pierwsze podsumowanie, ważenie, mierzenie w srodę...zapraszam
Zakładki