-
A ja nie rozumiem tej wiszącej oponki gdzie to jest???
Ja sie zawsze kłóce z babcią o jedzenie , ona by była szczęśliwa gdybym do niej przyszła i zjadła wszystko co mi da
Moja mama mnie wkurza tylko wtedy jak mi żałuje na cos do jedzenianp. na śniadanie, kiedy nie ma nic co mogłabym zjesc w domu
-
no pomiarki cm..to kocham najbardziej!one o wiele bardziej poprawiaja mi humor niz waga...bo waga czasem rosnie albo stoi a one spadają !! dlatego kocham centymetr
i cisteczkom mówimy nie
buziaki miłej nocy!
-
łoooo jak ty masz malo w biodrach i lydkach
-
Nie ma to jak potreningowo-prysznicowy relaks z lapem w lozku, eh.
Chwila wytchnienia po pelnym wrazen dniu.
Bylam dzisiaj z tata zamontowac pralke w mieszkaniu i nawet kupilismy rolety, tylko trzeba je jakby wmontowac w sciane, a do tego potrzebny jest moj brat, ktorego musze najac jako przymusowego chetnego do wiercenia.
Przeciez ostatnio kupilam mu nawet wiertla, no. Niech zrobi z nich pozytek.
Zjadlam dzis:
- pol lososia ze szpinakiem w ciescie francuskim
- dorsza z pieczarkami pieczonego
- gotowana noge z kurczaka
- szklanke rosolu z ryzem
- kostke czarnej czekolady
Chyba nie jest zle?
Jest. Pierwsze dwa bylo na sniadanio-drugie sniadanie (wstalam o 10, jadlam o 11...)... A nastepne trzy na obiadokolacje (o 17)... Nie bylam glodna. Wrecz przeciwnie - mialam wrazenie ze sie objadlam i ze utyje. Kurde. Cos mi sie chyba poprzestawialo w mozgownicy.
Z 4 posilkow zrobily mi sie 2. Musze koniecznie to zmienic. Tylko jak tylko jak, jak jesc mi sie nie chce i czuje sie pelna
Z pozytywnych informacji: zrobilam 20km na rowerze oraz........... 115 brzuchow
Robie sie powoli brzuszkowym bossem. Jestem padnieta, ale uwielbiam to uczucie wyssania z energii ktore mnie ogarnia po cwiczeniach. Osiagam wtedy chyba jakas wewnetrzna harmonie i duchowy spokoj. Moze zostane silowniana mniszka? Bede ludzi nawracac na basen i rower.
Jestem szurnieta. Tak, wiem.
@Ivett, nie ma w tym jej winy... Ja po prostu reaguje alergicznie na probe zmuszenia mnie do jedzenia. I w odwrotna strone - jak ktos z bliskich komentuje, co i jak jem. Wyzwala to we mnie reakcje obronna. Musze nad soba ciagle pracowac. A z mama sie pogodzilam. Nie moge za dlugo byc pogniewana z ludzmi ktorych kocham, bo nie moge sobie znalezc miejsca i po pieciu minutach wygladam jak samotny piesek z wielkimi zalzawionymi oczyma. I tylko tak sie snuje, przyczajona, zeby wpasc na taka osobe "przypadkiem" i wszystko wyprostowac...
I am hopeless.
@wampirciu, dziekuje. Sama sie troche zdziwilam. Zwlaszcza z powodu przybytku piersiowego. Chyba nie ma zadnego logicznego wytlumaczenia na to zjawisko.
@dolinko, moje dzisiejsze pomiary przyjme jako punkt wyjscia i beda stanowic podstawe wiarygodnosci do dalszych. Bede starala sie mierzyc w tych samych miejscach - dokladnie, bez sciskania, ale nie za luzno.
W ogole slyszalam ze brzuch sie mierzy na napietych miesniach. Nie wiem na ile to prawda, tak samo jak nie wiem na ile moje cm odzwierciedlaja rzeczywistosc.
Wazne, ze poprawily mi humor.
@bellciu, moja wiszaca oponka znajduje sie od pepka w dol, i zachodzi na podbrzusze. Jest to moja zmora, oblesna falda zwisajacej skory, ktora w dodatku jest otluszczona i stanowi moj najwiekszy problem estetyczny. Jest wstretna. Robie wszystko zeby sie jej pozbyc, ale nigdy nie bylam szczupla, wiec nie wiem czy to mozliwe.
@liebe, zgadzam sie. Ale wydaje mi sie ze znacznie wolniej leca, stad chyba fajniej sprawdzac co 2-3 tygodnie, czy cos sie rusza.
@adria - malo Malo to ja mam w piersi, wszedzie indziej mam duzo.
Dobranoc.
PS. Czy to jest fer ze moj kot zajmuje 3x wieksza poduszke od mojej i w dodatku chrapie?
Kiedys nadejdzie dzien ze zacznie mi krasc koldre, brrrrr.
-
-
oooo pralka...rolety.... brzuszki...rybki no dzien pelen wrazen i to pozytywnych
-
W takim razie bardzo się ciesze, że już jest wszystko ok. Ja ogólnie nie lubię się kłócić i wolę ustąpić i pewnie dlatego wyglądam tak jak wyglądam.. Na szczęście już z tym walczę :P
-
-
Ja cię podziwiam , nie robie brzuchów bo mnie krzyz po nich boli, a jak rower stacjonarny miałam kiedyś to moim rekordem było 5 km. Żałosne nieprawdaż
-
napięte mięśnie??? chyba miłabym problem z ich odnalezieniem :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki