nie znize sie do jego poziomu:P...jest ciezko ale mam nadzieje ze dam rade...i jak po cwiczonkach??
nie znize sie do jego poziomu:P...jest ciezko ale mam nadzieje ze dam rade...i jak po cwiczonkach??
Uuuuf, padam na twarz, ale jestem - melduje, ze cwiczonka wykonane. Ciezko mi dzis szlo, zastanawialam sie czemu. Po podliczeniu kcal wyszlo mi, ze zjadlam 600. Wiec do 1000 dobilam serkiem bialym i jogurtem, hihi. Musialam odzywic moje miesnie, szkoda tylko ze tak pozno, ale dziwnie mi sie dzien ulozyl. Jutro bedzie wczesniej cwiczonko i kolacja takoz. :>
@gloorciu, promyczku, dziekuje ci slicznie za marfefcie. Kocham marfefki, mgolabym je jesc kilogramami, mniaaam.
@julcysiu, wiesz, on zdal prawko za 1 szym razem. I generalnie myslal ze jest krolem kierownicy i popelnil karygodny blad, ktorwego zaden kierowca nie powinien nigdy popelnic - byl zbyt pewny siebie. Ignorowal to co mu mowilam, to co mowila mu mama i na efekty nie trzeba bylo dlugo czekac. Szkoda jedynie, ze musial sie tej lekcji nauczyc takim kosztem... Z doswiadczenia wiem, ze dziewczyny jezdza wolniej, bezpieczniej. Nie boj sie, bedzie oki - musisz tylko uwaznie jezdzic i wciaz byc pelna pokory. No, i trzeba sie sluchac, co mowia starsi kierowcy i kierowczynie.
Z jazda samochodem nie ma zartow.
Trening dzisiaj byl rowerowo-brzuszkowy. Ciesze sie, ze bylas na basenie - widze, ze jako jedna z nielicznych tutaj nie wstydzisz sie plywac. Ja osobiscie kocham to uczucie wyssania po basenie - blogostan lekko zmeczeniowo rozleniwiony, mmm.. I jasny umysl. Magia wody, po prostu. Moglabym zostac rybka. Albo jakas syrenka.
A co do miesni, to nie wiem , kurcze, jak to jest, bo czytalam ze aerobowe cwiczonka spalaja miesnie. Ktos znajacy temat powinien sie wypowiedziec w tej kwestii.
grubciu, po cwiczonkach jak zwykle pozytywnie, dziekuje. Lubie sie tak wymeczyc na wieczor, bo pozniej mi sie lepiej zasypia. :P Szkoda ze dzisiaj tylko godzinke cwiczylam, moze jutro uda sie wiecej?
No, i ciesze sie, ze nie bedziesz sie znizac do poziomu tej egoistycznej mendy. Po prostu utrzyj mu nosa, pokazujac, kto tak naprawde tu rzadzi - badz szczesliwa, nic bardziej takim mozgowym impotentom nie przeszkadza, jak swiadomosc, ze nie sa panami swiata i da sie bez nich zyc - i to szczesliwiej w dodatku.
Ide sobie pobuszowac w waszych watkach, uhihihi. A pozniej lulac. :>
Cześć!
A ja jestem nowa tutaj i wpadłam powiedzieć DOBRY WIECZÓR
Tak sobie czytałam Twój wątek i się zastanawiałam skąd Ty bierzesz na to wszystko czas i energie? Podziwiam! Ludu! Czy ja już taka stara jestem?
Będę Cię odwiedzać, żeby się motywować (bo niestety ja chyba raczej nie działam zbyt motywująco )
A póki co miłej nocy życzę
600 kcal???
oj nie rob tak wiecej!!
basen jest extra. tzn pływanie.
a propos wody, ogladałas film "Patrol"? fajny.
@brzuchatku, hej hej, milutko cie goscic w moim skromnych progach. Otoz nei wiem skad biore na to wszystko czas, bo czesto narzekam na jego brak, ale cale szczescie, zawsze znajduje chwile zeby pocwiczyc. Teraz bede miala troche wiecej wolnego i juz nie wiem jak rozplanowac ten czas, tyle rzeczy bym chciala porobic, eh
Jesli tylko jestem w jakis sposob motywacja (choc bez spektakularnych efektow poki co), to sie strasznie ciesze i zapraszam do siebie, tak czy siak.
Poki co mam w sobie takie neizmienne poczucie, ze nam sie tu wszystkim naprawde uda zrzucic tluszczyk - jesli tylko nei zrezygnujemy i bedziemy wkladac to troche wysilku.
Nie ma to jak wyzwania, hihi.
@julcysiu, wiem wiem, ze zrobilam paskudny blad, nie bede juz wiecej, sniff... :< Ale po cwiczonkach zjadlam, no, wiec bylo 1000 i tak. :P Tylko kurcze trzeba cos jednak jesc przed cwiczeniami zeby miec sile, bo inaczej to tak dziwnie sie robi..
Ide spac, pyzy moje kochane. Do jutra
Niech sie wam przysnia zrzucone kilogramy, hihi
Dobrze, że dobiłaś kcal tym serkiem i jogurtem. Białko dla mięśni jest ważne
Miłego dnia jutro!
A było 119 kg ...
czesc Ciastku
zjadła bym ciasteczko
a propo snów... snilo mi sie dzis bieganie po schodach.... a potem ze jadłam snikersa
pozdrawiam
Lisia...mnie sie kiedys snilo (tak apropo Twoich schodow),ze biore udzial w wyscigu ,kto pierwszy z uczestnikow wbiegnie na 100pietro drapacza chrmur w NY to byl meczacy sen
Hej dziewuszki, postanowilam jeszcze tylko odkurzyc moj watek, hihi
Wiec dzisiaj len ze mnie, wstalam o 10 (ale lepiej niz wczoraj, bo wczoraj wstalam o 12 tym samym moge stwierdzic ze z dnia na dzien przejawiam wiekszy stopien aktywnosci), zjadlam tradycyjna jajecznice na sniadanie, a za chwile pojde zjesc drugie sniadanko - jakis jogurt, moze sobie sok z pomaranczy wycisne, hmm.. nie wiem, nie wiem Narazie jestem najedzona Wypadaloby sie pouczyc, kurce, bo matma mnie zabije w tym roku, glup.
@Kasikowa, no, mam nadzieje ze miesniom smakowalo wczoraj,hihi. Ale czulam sie jak klucha idac spac, doslownie Nie mgoe jednak tak pozno jesc :P
@Lisiu...... glup.... Aua.... Nie jedz mnie, bo ja jestem tylko takim biednym okraglutkim ciasteczkiem.... I to tlusciutkim w dodatku... glup...
Ale sen za to mialas przedni. Kurcze Ciekawe, czego to jest wyrazem - musialas sobie zasluzyc na snikersa, czy jak? A mzoe to tesknota za slodyczami ? Albo wyrzut sumienia? Albo obsesja jakas na punkcie cwiczen i niejedzenia slodkosci? Aaaaj
Chyba zostane Wrozka i bede odczytywac sny, hihihihih
@adrianko, mi sie snil podobny motyw, tylko ze biegalam schodami ktore byly wyjsciem awaryjnym na wypadek pozaru. W ogole mialam rozne chore sny w moim zyciu, co tylko utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze istnieje nieznany i niezbadany obszar w obrebie mojej mozgoczaszki ktory generuje u mnie napady swirowatosci oraz wariactwa nawet na poziomie podswiadomosci, hooray
@Ivett, dziekuje, jak widac po mojej dzisiejszej aktywnosci forumowej, wszystko w normie.
Zakładki