no nie wierze :P w Nortfishu bylas i nie zamowilas warzywek? rybci?
no nie wierze :P w Nortfishu bylas i nie zamowilas warzywek? rybci?
liebe86 Nie zapraszaj na grilla, bo jeszcze przyjadę Szkoda, że na balkonach nie można grillować, bo robiłabym to codziennie :P
Osmiorniczka Nie mam konkretnych dat.. Wolę nie narzucać sobie jakiś terminów, bo później będzie mi przykro, jak ich nie dotrzymam Jest fajnie, jak leci 1 kg tygodniowo, ale wątpię, że taka tendencja utrzyma się jeszcze długo
adria Nie no rybka była, ale jedyna rybka jaką lubię to taka w panierce jak nuggetsy więc nie ma się czym chwalić..
Ivett
No ja wybaczam te frytki hihi
Ale już się pilnuj, ja też sie już od jutra pilnuję !
Miłego!
A było 119 kg ...
Milego dnia
Ależ jestem zła.. Dupa dupa dupa.. Jak co tydzień się zważyłam, ok waga nie spadła.. Trudno pozwoliłam sobie na jakieś frytki czy procenty, rozumiem, chociaż bardzo mi przykro z tego powodu, bo wcześniej też miałam wpadki, ale waga spadała.. Ale przyszło do mierzenia i znowu powiem dupa, dupa, dupa!!! Prawie wszędzie doszło mi po 1 cm.. Tylko uda i łydki mi spadły.. Eh nawet nie wklejam, bo szkoda się wstydzić..
Powiem szczerze, że dziś rano miałam niezłą załamkę z tego powodu.. Co tu mówić dalej mam.. Nie wiem czy to kwestia tego, że mój organizm się przyzwyczaił czy przez te wpadki, ale będę musiała chyba zwiększyć ilość ćwiczeń i zmniejszyć porcje żywieniowe.. Walczę dalej..
Kilogram tygodniowo jest jest jak najbardziej możliwy I niekoniecznie musi nastąpić zastój wagi. Także bądź dobrej myśli
I tak już ładnie i sporo schudłaś, więc tylko tak dalej
Ups, nie widziałam Twojego posta
Nie załamuj się, jeśli trzymasz dietę, to na pewno waga spadnie. A wpadki każdemu się zdarzają, nie zamartwiaj się.
okres Ci się nie zbliża? albo się źle mierzyłaś, ja z tym mam zawsze problem, w talii umiem, bo to najwęższe miejsce, ale w tyłku, a już najgorzej to udo zmierzyć, za każdym razem inaczej wychodzi :P
Zakładki