-
No to super.. Każde 100 g mniej to powód do dumy A może powinnaś się zmierzyć centymetrem? Bo może na wadzę dużo nie tracisz, ale w cm sporo.. Sprawdź
-
Witaj Ivett Oj powinnam i zrobię to dzisiaj. o początku obiecuje sobie, że sie zmierzę, nawet na początku zmierzyłam sobie obwody brzucha i bioder ale były po prostu powalające i nie spisałam ich nigdzie. Pamiętam jednak je i mam nadzieję, że będą mi służyły za wymiary wyjściowe.Nie wiem tylko jak robi sie taka fajną tabelkę jaką mają niektóre dziewczyny. No ja też mam nadzieję, że chudnę w oczach wizualnie a tylko moja waga odmawia mi współpracy! Ja sama już czuje się luźniej w ciuchach swoich (czyt. namiotach),a i własne sadło zrobiło mi sie jakieś takie nie moje, takie rzadkie jak nigdy dotąd. To na pewno są pozytywne objawy!
Trzymam kciuki za Twoje zmagania. Miłego dnia życzę!
-
Tabelke w excelu zrob, a później screena Możesz jak chcesz mi wyslać na priva wymiary i jakies zyczenia co do jej wyglądu a ja ci moge przesłac gotową ewentualnie
Nie zgadzam się, że okrojony kg to nic. Każdy spadek jest ważny...tu pół kilo, tam 200g i tak dalej i się zbiera ksotka smalcu
-
Witaj Aniu!!!
Widzę że też jesteś pod wrażeniem lektury. To działa. Jeżeli chodzi o wieczory to na początku tak jest. Ja rozdzieliłam 3 posiłki na 5 i pomiędzy nimi tj 1,5 godz po posiłku piję niecałe 2 szklanki płynów. Jak jest duże nawodnienie to jeść się nie chce za bardzo, a i toksyny i złogi wypłukują się lepiej. Napiszę coś więcej wieczorem a teraz życzę miłego dnia. Nie zrażaj się drobnymi potknięciami, raczej staraj sie ich unikać a jak się już przytrafią to do lamusa z nimi i idziemy do przodu. Wytrwałości życzę. Pisz wszystko jak ci idzie i o swoich emocjach, co czujesz i jak sobie z tym radzisz i nie radzisz. Teraz jak czytam swoje wypowiedzi to widzę to czego wcześniej nie widziałam. pa pa
-
No i gdzie Ty się podziewasz??
-
Walczę,walczę. Ale tylko przed południem, bo wieczorami jestem tka głodna, że nie mogę opanować się.A tak dobrze żarło....
Dzięki za odwiedziny, od razu mi lepiej i chce sie dalej to ciągnąć. Wszystko jest przeciwko mnie,pogoda i waga też.Mam wenę na spacery i pięknie na mnie działają,a tu deszcze u nas,co prawda niewielkie ale i tak zmuszona jestem pozostać w domu. Wtaskać się na steppera to już za wiele, prawda?
Pozdrawiam!
-
Nie uciekaj z forum, za 3 minuty wysle Ci tabelkę
-
Oj dobrze znam te stany. ale jesteśmy tu po to, by się wspierać, więc korzystając z poprawy pogody walcz ze światem i z sobą.
-
-
No właśnie, gdzie sie ukrywasz?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki