Strona 3 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 86

Wątek: Czas coś zrobić z tym tłuszczem

  1. #21
    Awatar ivonpik
    ivonpik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    82

    Domyślnie

    Hej Gwiazdko!!!

    Podalam Ci sposob na podpis u mnie na watku!

    Trzymam kciuki za Twoja dietke!

    Buziaki! :P
    CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)

    START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg

    Tutaj jestem

  2. #22
    Kusy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześc Gwiazdko!!!!!
    Przeczytalam Twoją pierwszą stronkę....czemu siebie tak obrażasz ...przecież przy wadze 77kg ...to ty nie jesteś gruba baba....jesteś zagrągloną piękną kobietą ....no coś ty....ja prze mojej wadze to jestem baleronik....mówiąc tak delikatnie ...he...he...

    Ja niestety nie mam tyle samozaparcia co Ty .....a chciałabym....POZDRAWIAM....

  3. #23
    gwiazdka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-03-2008
    Mieszka w
    Puławy
    Posty
    767

    Domyślnie

    No i ...... udało się Przeżyłam dzisiejszy dzień I nawet nie było tak tragicznie z jedzeniem

    Rano zjadłam śniadanko - ok;
    Zrobiłam sobie kanapkę do pracy - ok;
    Obiad zjadłam niestety późno, bo dopiero o 17.30 , ale był to gotowany kalafior i gotowane udko kurczaczkowe ;
    no i kolacja o 19.30 - trochę późno - wiem, ale musiałam uzupełnić kcalorie, bo ogólnie było mało, więc stwierdziłam, że skoro chodzę spać koło północy, to mogę kolacyjkę zjeść - parówka i kromka chleba (nie za zdrowo, ale chodziło o dopchanie tych kalorii chlebem)

    Tak więc jestem całkiem zadowolona

    A tak swoją drogą, to dziś minął tydzień mojego odchudzania . Wagowo - minus 1.5 kg, wielkościowo - na razie bez zmian (no może oponka się ciut zmniejszyła od brzuszkowania ).

    Kusy - co do tych krągłości, to jeszcze proszę . Kurcze, szkoda że moje lustro tak mnie zniekształca, bo ja widzę całkiem co innego , chyba muszę je wymienić.
    A co do samozaparcia, to zawsze jestem go pełna (tego samozaparcia) - na początku , niestety maleje proporcjonalnie wraz z upływem czasu

    ivonpik - już przeczytałam (jak widać) WIELKIE DZIĘKI , a kciukasy zawsze się przydadzą ;

    Ivett - kurcze, nie wiem co Ci odpisać , tak więc pozdrawiam, ściskam i na co tam masz jeszcze ochotę - tylko bez przesadyzmu);

    czukerek - ja pamiętam, jak zawsze obgryzałam piętkę z chleba i podpijałam mleko z butelki (jak były jeszcze w butelkach kapslowanych). Nie wspomnę o tym, jak kiedyś zjadłam święconkę w drodze do domu i mama biegła drugi raz do święcenia

    teniu - tego boję się najbardziej, bo w walce jestem raczej kiepska , ale zdaję sobie z tego sprawę. Będę robić co tylko w mojej mocy. Przecież walczę o siebie ;

    peekaboo - błagam, tylko nie ptasie mleczko U mnie wszyscy je uwielbiają (ze mną włącznie). Modlę się, żeby sobie szybko nie przypomnieli o jego istnieniu, bo cokolwiek by się nie działo - nie jestem w stanie mu się oprzeć

    Jesi - dzięki za słowa wsparcia i dobre rady. Mam jednak cichą nadzieję (zawsze byłam naiwna ), że żadnego zastoju mieć nie będę

    A tak w ogóle to jutro mam wolny dzień

    Znowu lodówka będzie kusić

  4. #24
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    Tydzień i 1,5 kg super wynik. Jest zdrowo i jak widać skutecznie super

  5. #25
    Jesi Guest

    Domyślnie

    1,5kg !!! Pięknie ! Aż chce się odchudzać W tym tempie to raz dwa Ci pójdzie pierwsze 5 kilo , a potem, to już się uzależnisz tak jak my

    Dzisiaj wolne ! Czas na długi szybki marsz, lub inny ruch fizyczny zamiast zaglądać do lodówki

  6. #26
    gwiazdka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-03-2008
    Mieszka w
    Puławy
    Posty
    767

    Domyślnie

    Za to dzisiaj nabiłam sobie ćwieka, czy jak to się tam mówi. Ze względu na to, ze miałam wolne - postanowiłam być dobrą żoną i odstać swoje przy kuchence smażąc naleśniki. Zeżarłam 3. Na sucho. I nie mam pojęcia ile mają kcalorii.

    Wiecie??????


    Męczy mnie to, bo zastanawiam się nad dalszym jedzeniem dzisiaj. Mam na liczniku jak na razie 800. licząc nawet ze 200 kcal, to jogurcik na kolacyjkę będzie ok, tak mi się zdaje

    A co oprócz tego - nic ciekawego. Połaziłam po mieście, usmażyłam furę naleśników, upiekłam sobie rybkę na obiadek w folii i ugotowałam kalafiorka (już mi się wywraca na samą myśl) - jutro przerzucam się na brokuła .

    I jestem zadowolona. Nawet jak tak sobie chodziłam, to pomyślałam sobie, że tak jakoś fajnie wiosennie się czuję, nie jestem głodna, nie jest mi ciężko na żołądku i w ogóle ok. Tak mi dobrze

    Wczoraj stepperek zaliczony. Postepowałam na nim na 222 piętro

    Tak więc Jesi - ponieważ maszerować nie lubię, nie potrafię i nie chcę (nóżki mam króciutkie jak czaczuszka) a uwielbiam poooooowlec się gdzieś (nie jest istotne gdzie), tak więc wloookłam się dziś a potem smaaaażyłam i smaaaaażyłam te naleśniki, no a teraz żeby ten wysiłek fizyczny był - wskakuję na stepperek Tak jest.

    Ivett - obyś nie zapeszyła. Początki zawsze są łatwiejsze. Zobaczymy za 2 miesiące

  7. #27
    czukerek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    186

    Domyślnie

    Uwielbiam piętki z chleba, ale nie ja jedna...zawsze o to bój był w domu. A u babci jak byłysmy mlode siksy z kuzynkami i rano chodzilysmy poc hleb (2 km w jedna strone) to po drodze potrafilysmy we 3 zjesc jeden bochenek, bo taki cieplutki i tak pachnial...

    A co do kolacji o 19.30...z ta 18 to jakis dziwny mit...ostatni posilek powinien byc 2-3 h przed snem

    Ivett, Jak to powiedziałaś...świr świra zrozumie

  8. #28
    gwiazdka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-03-2008
    Mieszka w
    Puławy
    Posty
    767

    Domyślnie

    Z tą kolacją, to się tak przyjęło, bo przeciętny, normalny człowiek chodzi spać około 21-22, dlatego ostatni posiłek wypadający 2-3 godziny przed snem jest o 18-19-tej. Ja niestety do tych osób nie należę i chodzę spać 23-24 (bądź później), dlatego teoretycznie jeszcze o 21 mogłabym zjeść kolację. Tylko, że już raczej siedzę w fotelu, niż wykonuję jakiś wysiłek fizyczny

  9. #29
    peekaboo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluje spadku wagi! Nie ma to jak zobaczyć efekty diety na wadzę... Naleśniki też za mną chodzą, ale na mojej diecie mogę sobie na nie pozwolić (tylko z mleko 0% lub sera białego 0%, mąki pełnoziarnistej i z samych białek niestety). Wczoraj na śniadanie próbowałam takie zrobić ale dałam za dużo mąki z amarantusa i naleśnik przykleił mi się do patelni Ile się później go nazdrapywałam (a ile zdrapałam teflonu...) Chyba muszę pomyśleć o nowej patelni...
    Co do godzin jedzenia to myślę że warto je przemyśleć.Jeśli ktoś chodzi późno spać to faktycznie 18 będzie za wczeście na kolację. Tym bardziej że pewnie też później wstaje, więc ma mniej czasu na wszystkie posiłki, a jeść na raz też nie zdrowo... Z drugiej strony ja jak zjem po 19 to spać nie mogę bo mi ciężko na żołądku. Takie przyzwyczajenie z zeszłorocznego dietkowania...

  10. #30
    gwiazdka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-03-2008
    Mieszka w
    Puławy
    Posty
    767

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peekaboo
    Z drugiej strony ja jak zjem po 19 to spać nie mogę bo mi ciężko na żołądku.
    Kurcze, jak Ci zazdroszczę. Ja w starych dobrych czasach, kiedy nie myślałam o odchudzaniu, potrafiłam 10 minut przed snem wrzucić w siebie górę frytek i nigdy mój żołądek się nie buntował. Może jakbym z przejedzenia spać nie mogła, to bym się tak nie zapuściła

Strona 3 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •