Strona 17 z 24 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 235

Wątek: Lola on a diet!!

  1. #161
    liebe86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-01-2008
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    116

    Domyślnie


    Ciocia Liebe akurat nie miała Ciebie Lolu na mysli
    nie mniej jednak powiem,że postanowianie jak dla mnie BOMBA! i ta minutka przed lustrem i to rozpieszczanie samej siebie... nooo kurdee supcio
    ja do tej pory widzę u siebie mase błedów- ale nie odmawiam sobie przyjemności- znaczy chce ciastko to zjem je-ale nie całe a gryza! czasem trudno na tym 1 gryzie poprzestać.. ale to własnie praca nad samą sobą. teraz jak już coś osiągnęłysmy- znaczy Ty Lolu odwaliłas kawał dobrej roboty- możesz pozwolić sobie na prace nad własnie samą sobą nad tym co w sobie lubisz czego nie .. jakie są twoje wady zalety.. i głowne pytanie to- co sprawiło,że byłas gruba i co dało Ci odchudzanie oraz czy jedzenie jest Twoim nałogiem? ja odpowiedziałam sobie na te pytania.. jedzenie było i jest moim nałogiem..odskocznią od stresu problemów.. ale teraz staram sobie z tym inaczej radzić.. staram się bo nie zawsze mi to wychodzi..
    co do tabletek przeczyszczających.. zasmuciłaś mnie nimi... dlatego jak najszybciej je dostaw bo możesz na serio nabawić się problemów takich,że bez nich wizyty w wc nie będzie
    Ty Lolu osiągnęłas sukces w długim czasie - ale sa osoby, które myslą ,że są diety cud- dlategop tak mnie to wsyztsko śmieszy dietka 2 tyg i co?? ile schudną a ile potewm im wróci... dobrze wiesz ,że zarówno ja jak i Ty będziemy musiały do końca życia walczyć ze zbyt szybkim odkładaniem się tłuszczyku dlatego katowanie się nie ma sensu tak samo codzienne myśelnie od diecie i liczenie kalorii bo to nie ejste wolność! stajemy się niewolnikami cyferek.. najlepsza dieta to taka której sie przestrzega nie pamiętając o niej!
    buziaki i wierze,że Ci się wszytskoooo uda!

  2. #162
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Och Lola !! Cudownie mi się czytało Twój ostatni post. Wreszcie nutka optymizmu i chęci do życia pełną piersią Masz rację, rób dla siebie coś miłego, a przy tym pożytecznego i dobrego dla ciała i ducha
    Wspaniałe założenia ! Życzę Ci, żebyś z przyjemnością wdrażała je w życie , co na pewno przy Twoim rygorze własnym, nie będzie zbyt łatwe. Trzymam mocno za Ciebie kciuki. Myślę, że dobrze byłoby, gdybyś codziennie pisała (tak jak dotychczas dzienny jadłospis), żebyś pisała nam, jak Ci idzie, co dla siebie zrobiłaś, co Ci łatwo poszło, a z czym miałaś problem.
    A propos Twojego menu, to miałam napisać już wcześniej, ale nie chciałam dokładać i tego. Dziś chyba mogę poruszyć temat. Te ilości i rodzaj jedzenia - uważam za głodowy i mało treściwy, mało urozmaicony. Dlatego z ogromną radością przyjęłam zdanie o zbilansowanych posiłkach i jedzeniu wszystkiego - super ! Przecież można jeść wszystko, rozsądnie, mieć z tego przyjemność i nie tyć, a nawet chudnąć (ja jestem tego przykładem , przez cały okres mojej diety jem razem z rodziną, ale "przyzwoite" ilości. świetnie się czuję i jestem zadowolona)

    WIELKI KROK W DOBRĄ STRONĘ


    Pozdrawiam Ciebie i lecę do Liebe przeczytać jej mądre słowa, może i dla mnie znajdzie się tam dobra rada

  3. #163
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie

    Ja nie che byc wrakiem... Za dlugo i za ciezko pracowalam na to co mam, zeby teraz byc w dalszym ciagu nieszczesliwa... W koncu to pojelam... I chce w tym wytrwac...
    Co do ilosci i rodzaju posilkow- ja nigdy w zyciu nie czulam sie glodna - serio!! Ale zawsze pchalam w siebie duuuzo jedzenia... Duzo za duzo i za czesto, i to byl moj problem... Teraz jem o stalych porach i taki nawyk jedzenia mam ladnie wycwiczony... Czas pracowac nad iloscia i jakoscia posilkow...
    Liebe - widac to, co napisalas mialo byc do mnie... Dla mnie to byl zimny prysznic... Pomoglo!! I chwala ci za to!! Na rekach Cie powinnam nosic... :* :* Moja mam tez jest na etapie odchudzania, z tym, ze ona jeszcze wierzy w diety-cud... Zlosci mnie, bo co chwila znajduje nowa, typu jajeczna, jogurtowa... Multum... z tym, ze po 2 kg mniej na diecie, po jej zakonczeniu wskakuja jej 4... Dlatego, ja nie wierze w takie bajki... Podobnie jak w cudowne pigulki... Meridie i inne takie... Probowalam i wiem. A tabletki przeczyszczajace polykalam przez dwa tygodnie, ale na zasadzie kary dla samej siebie... Kiedy sie w tym zorientowalam, wyrzucilam do kibelka reszte opakowania i juz tego robic nie bede (tzn lykac ich), bo wiem z czym to sie wiaze...
    Liebe - dzieki za to co piszesz- ogromne dzieki :*:*:*

    Jesi - jestes fantastyczna!! :* :* :*

    *sniadanie
    - musli z activia i otrebami
    - kawa z mlekiem 0,5 %

    *II sniadanie
    - jablko

    *obiad
    - nalesnik z grzybami
    - nalesnik suchy

    * podwieczorek
    - maluuutka ( ) porcja lodow wisniowych - w koncu urodziny mojej mamy

    * kolacja
    - 2 kromki chleba zytniego z salata, ogorkiem i jajkiem
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

  4. #164
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Nareszcie jedzenie dla ludzi

    I brawo za tabletki !!!


    Buziam mocno :* :* :*

  5. #165
    Awatar astrulek
    astrulek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    10

    Domyślnie

    BRAWO LOLA!!!!!!
    Bardzo mnie ucieszyły TWOJE postanowienia!!
    No a nowy jadłospis.......bomba.
    Udanej niedzieli

  6. #166
    Awatar agamawi
    agamawi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2008
    Posty
    106

    Domyślnie

    coś pięknego. twój przedostatni post jak taki dojrzały, pełen przemyśleń... aż miło się czytało cieszę się, że wyrzuciłaś tabletki wszelkiej maści i zaczęłaś żyć pełnią życia. dokładnie tak schudłaś tyle kilogramów nie na darmo teraz naprawdę powinnaś, a nawet MUSISZ cieszyć się życiem [ ja ci nakazuję].
    jak dobrze, że mamy na forum ciocię liebe. czasem opieprzy, czasem pochwali ale dobrze, że jest aż się boję pomyśleć co będzie wkrótce bo ona tak szybko osiągnie swój cel mam nadzieję, że nie zniknie stąd

    lolka-karolka cmokam w czółko, kopię w tyłek i nakazuję cieszyć się życiem i słońcem póki jest


    pozdrawiam mocno-owocowo i życzę udanego poniedziałkuuuuuuuuu

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #167
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie

    Niedziela udana... Aale tesknie okropnie... Tesknie za kims kogo w zasadzie ledwie poznalam... Czy to normalne?? Przeciez jestem ostatnia, ktora wierzy w takie historie... A jednak... Ehhh... A zobacze sie z nim nie wczesniej niz w lipcu a i to nie jest pewnikiem.... Jednak, tak strasznie nieracjonalnie tesknie...
    Moje zycie osobiste nie jest tak poukladane jak sie wam moze wydawac... Fakt - jestem z kims... A wlasciwie spotykam sie... Ale prawda jest taka, ze jest to bardzo plytkie i z jednej i z drugiej strony... Takie bycie bez zaangazowania... A teraz spotkalam kogos... sama nie wiem... Jestem bardzo nieufna wobec facetow... a z drugiej strony - mimo wszystko latwowierna... paradoks... Kiedy bylam zegnac sie z tym, za kim tak strasznie tesknie tyle mi mowil i tyle snul planow... wszystko traktowalam z duza rezerwa - to co mowil, co mi okazywal... I teraz kiedy wyjechal... Nie chce sie ludzic, ze moze jak wroci, to cos bedzie miedzy nami... Nie chce, ale poswiadomie strasznie na to licze, bo bylo mi z nim bardzo dobrze... Takie samo podejscie do zycia, do bycia w zwiazku, identyczne poczucie humoru... Przyjechalam do niego w piatek przed 15... I do chwili jego wyjazdu z Polski bylismy caly czas razem... Poryczalam sie kiedy sie pozegnalismy... Na koniec powiedzial, ze chcialby zebysmy byli ze soba, kiedy wroci do Polski... Ale nie wiem na ile bylo to z jego strony szczere... Ale rozbudzilo we mnie pewne uczucia i nadzieje... Niczego wczesniej sobie nie obiecywalismy i mysle, ze gdyby nie chcial, to nie musialby mowic niczego takiego...
    Wiem, ze pisze strasznie niejasno... Ale mam w glowie taki kociol, ze staram sie jak moge jakos to wszystko uporzadkowac... Postaram sie przez noc pozbierac mysli i jutro moze cos rozwine, z tego co dzis napisalam... Jak na chwile obecna - TESKNIE ZA MARIUSZEM...

    Co do dzisiejszego jadlospisu - doliczyc trzeba jeszcze troszke zaszalalam dzisiaj... hihihi... Do tego o czym juz pisalam trzeba dodac jeszcze kawalek sernika - na moje oko - a wzrok mam dobry heh... 2,5 x 2,5 cm (no gora 3 x 3) Ale w koncu - raz sie zyje Nie bede niczego odkladac na pozniej, bo co jesli tego "pozniej" juz nie bedzie??
    <lol> wiem, wiem - skrajnosc patrzac na wczesniejsze posty...
    Ale naogladalam sie na youtubie historii o dziewczynach, ktore zmarly z powodu wycienczenia organizmu lub problemow z sercem, bedacych wynikiem odchudzania (bardzo drastycznego) a wazyly tyle, ile norma pozwalala... Coraz wiecej czytam i ogladam o anoreksji... I coraz wiecej widze podobienstw w moim zachowaniu i zachowaniu anorektyczek... Dlatego tymbardziej jestem Wam wdzieczna za wsparcie i kubel zimnej wody na moj glupi leb... Wiedzialyscie, ze tylko 30 % chorych udaje sie w pelni przywrocic do zdrowia? Reszta umiera.... Jesli nie umra z wycienczenia i niedowagi, to zgon powoduje niewydolnosc ukladu krazenia, ukladu oddechowego, watroby, nerek... Anoreksja potrafi zabic nawet 10 lat po tym jak teoretycznie zostanie wyleczona...

    Mato i corko!! Kojeny post gigant <lol>
    Jak ktos przez caly przebrnie i jeszcze mnie zrozumie, to oddam mega poklon :P
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

  8. #168
    kinga2085 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    14

    Domyślnie

    ohjjj lolu lolu

    co sie dziejee z to wspanialoo dziewuszkooo ktoraaa byla przepelniona radoscioo????
    gdzie ten usmiech na twarzyyy????
    kochanieee nie smucc sie zaa bardzooo
    pamietajjj jestesmyy z tobo!!!!!!1
    wierzee ze wszystko wroci do normy!!!!!
    jak czytamm teee twoje postyyy to czujesz sie takk samo jak ja przed 5 laty!!!!
    to jest straszneee
    .-)

    usmiechnigj siee slonceeeee o tak pieknie zobki pokaz
    buziak
    milego dietkowania!

  9. #169
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Lola, czasami nas napadają takie nieco przygnębiające stany, a wtedy wszystko przeżywamy niejako podwójnie. To jest nam potrzebne, aby później móc uśmiechać się całą buzią. :P Zostawiam wielkie pozdrowienia poniedziałkowe. :P

  10. #170
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie

    Hej dziewuszki!! Moze moj ostatni post byl troszke smetny (dobra - bardziej niz troszke), ale ogolnie rzecz ujmujac tragicznie sie nie czuje... Serio, serio... Jest niezle... Lubie iedy cos sie w moim zyciu dzieje... Co prawda jeszcze bardziej lubie, kiedy sprawy ukladaja sie po mojej mysli, ale to chyba naturalne... Zdecydowanie lepiej, kiedy nie mysle ciagle o diecie, a majac rozterki uczuciowe-nie mysle o diecie Wiec jakby nie spojrzec nie jest beznadziejnie Dam sobie rade
    Wczoraj, kiedy juz lezalam lozeczku, Mariusz napisal mi smsa... W koncu... Pierwszy sms od jego wyjazdu w sobote... Ja wiem, ze smsy z UK sa drozsze, niz wysylane z Polski, ale moja frustracja wynikala z tego, ze ja jemu posylalam po 2-3 smsy dziennie a on mi tylko sygnalki... No ale po ostatnim smsie, jest mi juz znacznie lepiej... Wlasnie powoli dojrzewam do decyzji o rozstaniu z T.... I to niezaleznie od rozwoju sytuacji miedzy mna a Mariuszem.... Nie umiem byc z kims, kto mnie traktuje bardzo przedmiotowo, z kims kto nie chce sie w zupelnosci angazowac... Puki co, ja staram sie tez nie angazowac, ale na jak dlugo jest to uklad?? Miesiac, dwa??

    Co do dietkowania - jestem spokojniejsza i bardziej pogodna, kiedy nie zadreczam sie od samego rana ile juz zjadlam kalorii - z dokladnoscia do jednej < lol> , ani nie myslac o tym ile jeszcze moge zjesc...

    *sniadanie
    - kromka chleba razowego ze slonecznikiem z salata, ogorkiem
    - polowa gotowanego jajka
    - kawa czarna (mleka juz nie ma- gdyby bylo to bylaby z mleczkiem :P))
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

Strona 17 z 24 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •