Strona 15 z 24 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 141 do 150 z 235

Wątek: Lola on a diet!!

  1. #141
    Awatar astrulek
    astrulek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    10

    Domyślnie

    Cześć lola!!
    Właśnie jestem w trakcie czytania TWOJEGO wątku i powiem CI -dech mi zaparło.
    Trochę się tak czuję jakbym czytała o sobie sprzed 6lat
    prawie ten sam scenariusz-piękny sukces -a w głowie-jakaś zaraza.
    Pamiętaj dziewczyno ,że twoje szczęśćie i dobre samopoczucie rodzić się musi w głowie!!!!
    Ja o tym wtedy przed laty zapomniałam i rezultat -jestem z wami żeby zacząć od nowa i dla siebie!!!!
    Ty musisz pamiętać o tym ,że osiągnęłaś bardzo dużo ,
    i jesteś piękną kobietą
    Powtarzaj sobie to tak często jak to tylko możliwe -najlepiej stojąc przed lustrem i patrząc sobie w oczy.Uprzedzam że na początku może to być trudne może nawet bardzo,ale uwież pomaga jak cholera!! jeśli pozwolisz to będę zaglądać częściej ,sprawdzać co u ciebie, wspierać i........ czasem pokrzyczeć
    BUZIAKI

  2. #142
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie

    Zapraszam - wsparcie - wszelkie - bardzo mile widziane!!
    Astrulku - zalozylam sobie, ze na tym watku bede pisala sama prawde i tylko prawde... Czasem jest mi lepiej a czasem-bardzo zle... Ale wole byc wobec Was wszystkich szczera i nie udawac jak to mi super caly czas i jak to fajnie mi sie odchudza... Chociaz Wam moge sie zwierzyc - bo wiem, ze to co pisze zrozumiecie...

    W lustro za czesto nie zagladam- efekt bazyliszka?!? hihihi sama nie wiem... ale moze z czasem bedzie lepiej... Mam nadzieje, ze nie bedzie u mnie joja, bo nie odpuszczam sobie bez wzgledu na okolicznosci... Choc nie jest latwo.... Tyle pokus... Ale kazda mala bitewka, jaka tocze z jedzeniem umacnia mnie w przekonaniu, ze jem po to zeby zyc a nie odwrotnie i ze jak czegos tam nie zjem to swiat sie nie zawali i tez bedzie mi dobrze - a moze nawet lepiej - bo lzej

    Jeszcze przypomnialo mi sie jedno niepokojace wydarzenie z wczoraj - kolega w pracy przygladal mi sie przez chwile i powiedzial po namysle, ze mozna mi liczyc zebra... Jakos tak stanelam, ze w pod moja koszulka faktycznie odznaczaly sie zebra... Sprawdzialm to pozniej w lazience... Nie chce takich obrazow u siebie ogladac... fuj fuj fuj... Ale coz,... Jestem gruszka z krwi i kosci - na dole za duzo a na gorze za malo... Mam nadzieje, ze silownia jakos to zrownowazy... Bo faktycznie malo ciekawy widok - zamiast kratki na brzuszku - kratka z zeberek <bleeeee>
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

  3. #143
    Awatar astrulek
    astrulek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    10

    Domyślnie

    no wiesz co?? ja do pracy muszę a ty mi takie rzeczy piszesz
    nic nie robię od rana tylko podziwiam twoją silną wolę!! tylko zmartwiło mnie to twoje spojrzenie na siebie.Niby wiem że każdy ma w sobie odrobinę nieakceptacji ale wiem też jak się kończy dla psychiki owej nieakceptacji nadmiar.
    ńatomiast wtwojej odpowiedzi na szczęście odnajduję mnóstwo zdrowego spojrzenia na siebie i otoczenie .I zauważam też ironiczny humor kórego jestem ogromnym zwolennikiem Tak więc teraz zmierzam do pracy a zajrzę wieczorkiem.
    Może nawet zdecyduję sie opowiedzieć o tym moim pierwszym wielkim chudnięciu

  4. #144
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie

    Humoru ironicznego mi nie brakuje - tez jestem jego zwolenniczka
    Mysle, ze waznej est to, zeby czasem posmiac sie z siebie samej... Mnie to pomaga

    Staram sie zachowac resztki racjonalnego myslenia... Nie jest tak, ze dieta jest calym moim zyciem (co prawda spora jego czescia), mam swoje zainteresowania i pasje, mam zycie osobiste i chyba to pozwala mi na zachowanie rownowagi...
    Gdybym caly dzien zadreczala sie dieta, waga itp., to pewnie juz dawno wyladowalabym u czubkow... A tak jeszcze sie trzymam ;P

    A tak na marginesie - jestem Karolina Lola nie jest zatem jakas zdzirowata ksywka To tylko zdrobnienie mojego imienia jakiego na codzien uzywam ja i moje otoczenie... Slyszalam juz opinie, ze ludziom kojarzy sie Lola z hmmm... kobietka lekkich obyczajow... Nic z tych rzeczy (no moze czasem <lol> )) Karolina -Karola - Lola... Ot, cala tajemnica

    * II sniadanie
    - jablko 310 g (chyba jakis mutant )


    Pozdrawiam i znowu uciekam... Druga tura zakupow przede mna, pozniej kapiel i do pracuni

    Buziaki:*
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

  5. #145
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Cześć Lola!
    Czytam Cię tak pomalutku i powiem Ci, że moje odczucie jest............nie chcę Cię urazić ani skrzywdzić.....................ale uważam, że Twoja mama jakąś rację ma. Twoja samoocena, spojrzenie w lustro, bardzo rygorystyczne podejście do diety - to wszystko jest BARDZO anorektyczne Rzeczywiście poczytaj o tym, przemyśl, zareaguj. Możesz sobie sama z tym podejściem do siebie nie poradzić, bo to siedzi w człowieku i nie chce puścić. Myślę, że jeszcze nie jesteś na etapie choroby, ale powiem Ci (przepraszam) , że moim zdaniem masz zadatki.
    Nie gniewaj się na mnie, proszę , ja po prostu się o Ciebie martwię. Zrobiłaś tak wiele dla swojego ciała. Teraz MUSISZ zadbać o resztę. Pomyśl, wszyscy uważają, że jesteś szczuplutka - a Ty ???? Widzisz, że wymiary masz małe, a w lustro nie umiesz na siebie spojrzeć z przyjemnością. Jaki nosisz rozmiar ??? 38? 36? Przecież to właściwie najmniejsze !!! Jaki rozmiar chciałabyś nosić ??? Odpowiedz sobie. A jak już zabraknie tych małych rozmiarów??? Też popatrzysz na siebie z odrazą ?
    Jejku, Loluś, nie chcę Cię za żadne skarby urazić, ale pomyśl ... nie zrób sobie krzywdy.
    Powiedz mi. Umiałabyś teraz zakończyć dietę ? Poprzestać na tym co osiągnęłaś ? Odpowiedz, czy te 60kg na tickerku - czy one Ci wystarczą, czy planujesz ciągnąć to dalej ??? Do kiedy ? Jak długo ??? Ile na wadze Cię zadowoli ? Kiedy pomyślisz, że ważysz za mało ? Czy w ogóle jest możliwe, że tak pomyślisz ???
    To są pytania tylko do Ciebie, nie musisz mi na nie odpowiadać, ale pomyśl o tym , odpowiedz sobie.
    Pozdrawiam cieplutko i trzymam za Ciebie kciuki. (wcale nie za odchudzanie -ale za Ciebie)

  6. #146
    Awatar astrulek
    astrulek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    10

    Domyślnie

    oj dziewczynko z niczym mi się absolutnie nie skojarzyło po prostu przyjęłam do wiadomości że tak się do Ciebie zwracać i już .dla zachowania równowagi powiem jednak,że ja mam na imię Kasia-prozaiczne imię ,chociaż z polskich sielanek
    Pozdrawiam i idę do siebie się trochę "pospowiadać" z dzisiejszych.......dietowych wpadek

  7. #147
    kinga2085 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    14

    Domyślnie

    lolu pamietaj jestesmy z toboo
    trzuymaj sieeeee skarbie

  8. #148
    Awatar agamawi
    agamawi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2008
    Posty
    106

    Domyślnie

    jak dla mnie kochana, masz wagę i figurę idealną jesteś piękną, młodą gorzowianką rozsiewającą pozytywne wibracje oby tak dalej, piękna.
    pozdrawiam

  9. #149
    kinga2085 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    14

    Domyślnie

    podpisuje sie pod agamawi...
    jestess slicznnaa

    pozazdroscic

  10. #150
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie

    Dzieki Dziewczynki.... Nie wiem co napisac... Boje sie bardzo, ze faktycznie to poczatki anoreksji... Przynajmniej psychicznej.... Nie chce zrobic sobie krzywdy.... Ale sa nieraz dni, kiedy gdybym mogla... Az strach sie bac... To sie chyba madrze nazywa autoagrseja... Ehhhh...
    Jesi - jak moge sie gniewac czy czuc urazona?!? Masz absolutna racje... Wszystkie forumowiczki Ci ja przyznaja... Ja tez... Jednak nie umiem niczego z tym zrobic... Nosze 38... Chyba, bo nie kupuje w normalnych sklepach w obawie, ze w nic sie nie zmieszcze... W lupkach wybieram 10 albo 8... Ostatnio spodnie 10 byly wszystkie wiszace... Wiem, co chcesz powiedziec mi Jesi zadajac te wszystkie pytania... Nie chodzi o konkretny rozmiar... Moze byc i 40 byle nie odstawal mi brzuch, nie byl galaretowaty, i jeszcze te moje uda.... Chce to zalatwic na silowni... Ale to po malu idzie - wiadomo, ze efekty nie beda widoczne od razu... Dlatego tez jestem taka sfrustrowana... Nie umialabym zakonczyc diety ani teraz ani kiedykolwiek mysle... Balabym sie, ze wroca te wszystkie kilogramy a wtedy chyba serducho z zalu by mi peklo.... Tyle wysilku, jaki w to wlozylam mialby sie zmarnowac?!? nie dopuszcze do tego nigdy... 60 kg pewnie mi nie wystarczy.... Ostatnio w glowie siedzi mi 56 kg... Ale chyba nigdy nie powiem sobie - Lola wazysz za malo - koniec diety.... Boje sie, ze nigdy to nie nastapi... Przez diete wlasnie nie chce dzieci - mimo, ze za kazdym maluchem na ulicy sie odwracam i slinie sie na widok wozka dzieciecego... Ale boje sie, ze znowu sie roztyje i bede miala zal do dziecka, ze to jego wina... Schiza... Wiem.... Wszystko wiem... Tylko co z tym zrobic.... Tego nie wiem.... Boje sie,ze nie uda mi sie nigdy pomyslec o sobie przed lustrem - Hej, Lola... No teraz to ty dobrze wygladasz... Samokrytyka, samokrytyka, ale zatracilam juz dawno granice... Dochodze do tego wniosku wlasnie dzieki Tobie Jesi.....
    Nie orientujecie sie, czy mozna zrobic gdzies przeszczep mozgu?? Moze to by mi pomoglo...
    Masakra.... Dziewczynki - po prostu masakra....

    Moje sniadanko
    *sniadanie
    - 50 g chleba orkiszowego
    - activia z 2 lyzkami otrebow
    - kawa z mlekiem 0,5 % (musialam sobie humorek poprawic...)
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

Strona 15 z 24 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •