Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 45

Wątek: Trudna droga 'do domu'

  1. #21
    woney jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    689

    Domyślnie

    Niestety moje plany na weekend fitness/spa musiały ulec zmianie.
    Byłam wprawdzie i w czwartek, i w piątek i w sobotę na basenie, ale późniejsze obowiązki niestety nie pozwoliły mi na 60-minutowe wylegiwanie się w czekoladowej masce .
    Musiałam się ograniczyć do peelingu antycellulitowego i balsamów. A wczoraj tak źle się czułam, że cały dzień spędziłam w łóżku, choć to też miła odmiana , może poza kiepskim samopoczuciem.
    Wpadła mi w ręce wspaniała książka: Poradnik Grubaski autorstwa Wendy Shanker.
    Książkę przeczytałam jednym tchem. Autorka, która sama jest osobą Grubą, nie pisze o tym, jak się odchudzać, ile ćwiczyć czy co robić aby schudnąć, ale o tym, jak nabrać szacunku do siebie i swojego wielkoformatowego ciała. Książka na prawdę fantastycznie napisana i każda Grubaska powinna ją mieć w swojej biblioteczce. Dobrze napisana, z zabawnymi anegdotami, pokazuję, że pomimo rozmiaru 48 lub większego (ja noszę 54, choć już powoli wchodzę w 52 ) można się szanować. Nawet jeśli dodatkowe kilogramy nam przeszkadzają i źle się z nimi czujemy, możemy przecież szanować nasze ciało i siebie.
    Autorka nie zachęca do zaniechania starań o zgrabną sylwetkę, jeśli tego właśnie chcemy. Pisze jedynie o tym, że można być Grubym a jednocześnie sprawnym i w miarę szczęśliwym. Pisze o tym, że nikt nie chce być gruby, ale niektórzy po prostu nie mają szans na schudnięcie, więc powinniśmy utrzymywać nasze ciało w sprawności, nawet z tymi nadprogramowymi kilogramami.
    Pomaga zmienić spojrzenie na siebie i własną tuszę, nawet jeśli nie jesteśmy jej w stanie zaakceptować.
    Na prawdę polecam tę pozycję każdemu kto jest Gruby, nawet jeśli jest Gruby tylko emocjonalnie.
    Odezwę się niebawem. Pozdrawiam wszystkich.
    Kasia
    Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...

    A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  2. #22
    woney jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    689

    Domyślnie

    Dawno nie zaglądałam, ale ten tydzień był dla mnie okropnie pracowity . Nie miałam czasu na nic. Tylko praca, dom, praca, dom... Do tego nie mogłam chodzić na basen . Ale już od jutra wracam do codziennego pływania, mam też zamiar wprowadzić popołudniowy plan treningów w domu: stepper, rower i ćwiczenia siłowe. Do tego odpowiednio skomponowana i zbilansowana dieta i mam nadzieję, że waga dalej będzie spadać. chciałabym do urodzin (w grudniu) schudnąć na tyle, abym mogła wymienić sobie garderobę na kilka rozmiarów mniejszą. Nie zakładam ile kilogramów chcę schudnąć, ale fajnie by było chudnąć od 1 do 2 na tydzień.
    Cóż, zobaczymy co będzie. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
    Kasia
    Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...

    A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  3. #23
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    pozdrawiam serdecznie!!!
    Gratuluję spadków
    Zbliżasz sie do wytęsknionej wagi 99
    to jest bardzo mobilizujące
    widzę że mamy taką sama wagę początkową
    zapraszam do mnie

  4. #24
    Malafrena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie przesadź z tempem chudnięcia, 1kg na tydzień zupełnie wystarczy, to i tak bardzo dużo i wiele z nas marzy o takim spadku, więcej to już bardzo niezdrowo, ale przy zbilansowanej diecie i takiej ilości ruchu, jak planujesz to powinnaś chudnąć około 1kg na tydzień trzymaj się planu a na pewnie schudniesz
    pozdrawiam

  5. #25
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj woney!

    Rozumiem, że oczyszczanie organizmu już zakończyłaś? Na jaką dietę teraz się zdecydowałaś? Jakaś ścisła czy liczenie kalorii (1200)?

    Pozdrawiam i życzę powodzenia w dążeniach do celu!

  6. #26
    woney jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    689

    Domyślnie

    Uwielbiam to forum za ludzi, którzy je tworzą . Zawsze służycie dobrym słowem, radą czy też gotowe jesteście do dzielenia się własnymi doświadczeniami. To bardzo ważne w tym trudnym zadaniu jakim jest odchudzanie .
    AmmyLee, dietę oczyszczającą skończyłam w ubiegłą sobotę. W sumie zrzuciłam 13 kilogramów w 6 tygodni, co jest moim zdaniem dość dobrym wynikiem. Za pierwszym razem straciłam 16 w 4 tygodnie, ale przy tej diecie każdy następny raz jest trudniejszy i chudnie się znacznie wolniej niż za pierwszym razem.
    Zamierzam dietę powtórzyć pod koniec lata, albo na początku jesieni, na przełomie sierpnia i września, bo jest fajna, nieskomplikowana, przynosi bardzo dobre rezultaty i jest świetnym wstępem do właściwej diety odchudzającej .
    Teraz dieta 1000-1200 kalorii, ciężko wrócić do liczenia, ale opracowałam sobie nieskomplikowany jadłospis, więc powinno być ok. Do tego dodatkowo błonnik pokarmowy, l-karnityna, mój ulubiony suplement , dużo ruchu, no i oczywiście domowe zabiegi kosmetyczne, aby skóra nie spadła mi na kolana i nie zatrzymała się na kostkach .
    Zamierzam wytrwać w postanowieniu diety, ćwiczyć regularnie i nie zniechęcać się . Wierzę, że mi się uda.
    Jutro tradycyjnie na 6.00 na basen, już jestem spakowana .
    Doris, już z niecierpliwością wypatruję na wadze tej cudownej i wytęsknionej, dwucyfrowej liczby 99 . Będzie to dla mnie początek nowego etapu .
    Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie .
    Kasia
    Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...

    A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  7. #27
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    podziwiam za wytrzymanie 6 tyg na oczyszczaniu...
    gratuluję straconych kg...
    zazdroszczę odwagi i wytrwałości w chodzeniu na basen (ja chyba się nigdy nie odważę)...
    życzę jak najszybszego osiągnięcia dziewiątek...
    pozdrawiam!
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  8. #28
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    pozdrawiam serdecznie
    kropla drąży skałę

  9. #29
    woney jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    689

    Domyślnie

    aneto123, na basen chodzę na 6.00 rano, a wtedy większość ludzi są to puszyste panie więc nie ma się czego wstydzić. Poza tym chodzę tam popływać i mam tak na prawdę w nosie co inni o tym sądzą . Uwielbiam pływać i nie zrezygnuję z tej przyjemności tylko dlatego, że jakiejś bdziągwie może sie nie podobać moje tłuściutkie ciało . Do odważnych świat należy, a ja robię to dla siebie i mojej nowej przyszłej figury. Zachęcam Cię do wskoczenia w kostium i do basenu, bo to świetne ćwiczenie. A co Cię obchodzą ludzie i to co myślą? Ty nie oceniasz ich owłosionych nóg czy zwisających brzuchów . Jakbym sie przejmowała tym co myślą inni, to nigdy do niczego bym nie doszła, nie zakochała się po raz pierwszy, drugi i dziesiąty, nie wiedziała czym są pocałunki i seks... i jeszcze cała masa innych rzeczy .
    Doris, dokładnie tak. Małymi kroczkami naprzód, do upragnioego celu.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Kasia
    Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...

    A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  10. #30
    Malafrena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    woney - świetne masz podejście ja tak chodziłam na aerobiki i taniec, kiedyś koleżanka mi powiedziała, że ona nie chodzi na aerobik, bo się wstydzi przed chudymi 'gloriami', że one się będą z niej śmiać, że gruba jest, ale ja się nigdy nie przejmowałam i często okazywało się, że kondychę mam lepszą od nich i mogę ćwiczyć dłużej, skakać wyżej i tańczyć lepiej :P w grupie z tańca jazzowego to mi mogły skoczyć, a była na bank największa w grupie :P

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •