-
Dzień dobry
Menu dzisiejsze:
śniadanie: kromka Delight, sałatka (pomidor, ogórek, papryka)
drugie śniadanie: parówka, kromka Delight
obiad: dwa filety limandy (łącznie 100g) znad pary, pomidor, wafel ryżowy
Póki co na liczniku: 590kcal.
Poza tym planuję dziś jeszcze:
podwieczorek: jogurt naturalny z żurawiną i otrębami
kolacja: serek wiejski z pomidorem i ogórkiem, Wasa
Byłam w pracy na rowerku, dziewczyna od Oriflame się pojawiła w pracy również, więc dostałam swoje zamówienie oczywiście po powrocie do domu i kąpieli od razu wysmarowałam się nowym waniliowym balsamem (ślicznie pachnie) i wypsikałam nowymi perfumami (też śliczne). I dostałam wypłatę (bo wczoraj pani od wypłat nie zdążyła) - marnie strasznie w tym miesiącu, bo sesja była, a ja pojawiłam się w pracy aż pięć razy - no ale lepsze to niż nic. Za to przez wakacje trochę sobie zarobię i zaoszczędzę .
Miesiąc diety za mną, dzisiaj rozpoczynam kolejny. Muszę przyznać, że jakoś lekko mi ten odchudzony jedzeniowo czerwiec minął. Mam ogromną nadzieję, że dieta wciąż będzie tak przyjemna, jak dotychczas. Poza dwoma czy trzema dniami, kiedy było mi ciężej, a wieczorami marzyłam o wielkim obżarstwie, było miło i bezproblemowo .
W sobotę zamówiłam stanik i teraz oczywiście wyglądam awiza. Nooo ja już go chcę mieć! Niech tylko się nie okaże, że rozmiar zły...
jeżyku, bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś i jak najbardziej możesz - ba, nawet jesteś tu mile widziana i zapraszam na częste wpadanie . Wskoczyłam też na chwilę do Ciebie i zostawiłam długą, wymądrzającą się notkę - mam nadzieję, że mnie na wstępie nie znielubisz za nią .
Ivett, ojciec już wieczorem piecyk naprawił na szczęście, teraz za to woda leci przeraźliwie gorąca.. jak nie w tą, to w drugą stronę co zrobić.
dolinko, w kwestii zaprzyjaźnienia się z jojo, to chodziło Ci jak sądzę o zaprzyjaźnienie się na zasadzie - tu jestem, nie podchodź . Mi tam jeszcze bardzo daleko do momentu, kiedy przyjdzie się zmierzyć z czyhającym jojo i przed owym ustrzec, ale mam nadzieję, że wzbogacona doświadczeniem po nauczce już sobie jakoś poradzę..
Na razie jednak w głowie mam przede wszystkim odchudzanie
Autkobu, Ty zamiast się rozpisywać u mnie leć szybko do siebie i opisz randkę ze szczegółami! A z rowerowaniem po mieście nie jest tak źle, ja co prawda większość drogi mam bulwarami wiślanymi i brzegiem Rudawy, ale między autami też sobie spokojnie śmigam i śmieję się z nich, bo oni stoją w korkach, a ja jadę gdzie i jak chcę. Toteż nie ma się czego bać .
Chyba zacznę sobie sumować ilość przejechanych kilometrów. Tak dla hecy. Ach, kiedy przyjdą te upragnione dwie dziewiątki.. Po nich planuję sobie zrobić pięciokilogramowe etapy, to tak w sam raz będą. Natomiast daruję sobie chyba prezent na nadchodzącą (oby..) dwucyfrówkę, bo ostatnio mocno nadwyrężyłam mój budżet, a usiłuję coś zaoszczędzić.. W końcu za coś będę musiała sobie wyposażyć nową, odchudzoną szafę . A poza tym moja przyjaciółka wyjeżdża po wakacjach na stypendium (prawdopodobnie roczne) do Francji i zostałam zaproszona.. chętnie bym pojechała, a na to też pieniążki będą potrzebne przecież.
Niedługo podwieczorek, potem chyba się zdrzemnę albo poczytam książkę - co prawdopodobnie wyjdzie na jedno i to samo, bo usnę czytając, wczoraj byłam tak zmęczona po tym rowerze, że padłam w kilka minut. A po kolacji jadę do szpitala siostrę odwiedzić, więc dzień dziś wypełniony po brzegi .
Miłego popołudnia i wieczorku życzę, dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny!
Buziaki, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
dziekuje za odwiedziny.......bardzo...zagladne do ciebie wkrotce, obiecuje,
super ci idzie
-
O kurczę, faktycznie, dziewiątki-dwucyfrówki tuż-tuż!
Nie bądź ze stanikiem pesymistką - jeśli tylko porządnie się zmierzyłaś to powinno byc wszystko w jak najlepszym porządku i na pewno poczujesz pozytywną różnicę
Też muszę oszczędzać, choć tyle rzeczy wydaje mi się potrzebne... tylko problem, bo chwilowo wolnych środków mam po dzisiejszych żywnościowych zakupach drastycznie mało.
Kondycji rowerkowej - pogratulować! :P
Pozdrawiam tarnowsko tym razem!
-
opisane w miarę, jakem Kamilka
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Och Cauchy.. bo ja tak czasem na około myślę
Pytałam CIę , dlaczego w porę nie złapałaś joja w garść !!!!,czyli , jak udało Ci się utyć po odchudzeniu
-
Dobry Dzień
Ech, z tymi pieniędzmi to zawsze tak jest... moja kumpela jedzie z rodzicami do Glasgow, powiedziała, że jadę z nimi, tylko, że muszę zapłacić za przelot no i chyba hmmm nie da rady. A szkoda. ;]
Widzę, że Ci pięknie dietkowanie idzie Tylko tak dalej!
A zapach balsamu waniliowego przypomina mi piękny okres w moim życiu Aczkolwiek masło kakaowe pachnie równie przyjemnie *.* polecam
-
O brr.. ale jestem zła.
Wstałam rano, wykąpałam się, przygotowałam jedzonko, wysuszyłam włosy, spakowałam wsio na rower i wyruszyłam. Przejechałam jakąś 1/4 drogi i przebiła mi się przednia opona . Tyle dobrego, że stało się to w miejscu ucywilizowanym i miałam blisko do przystanku. No i tramwajem do domu..
A że mi się nie chce dymać autobusami do pracy (heheh, a rowerem to bym się chętnie pomęczyła, do czego to doszło), to dzisiaj robię sobie wakacje.. jeszcze gdyby zdarzył się cud i listonosz przyszedł dzisiaj z moim zamówionym stanikiem, to może nawet bym się ucieszyła, że sprawy się tak potoczyły.
Chory pacjent czeka na balkonie, ojciec obiecał go zoperować (muszę go zmusić, żeby zrobił to dziś) i wymienić oponę.. Mam nadzieję, że to będzie DZIŚ, bo ja zwariuję przecież. Chce sobie pojeździć!
Oby też szef się nie zdenerwował, że mnie nie ma. Jutro gdzieś wyjeżdża i nie wiem, czy nie chciał jakiegoś projektu ze mną kończyć.. no cóż. Na etacie nie jestem, to dzień w dzień przychodzić nie muszę.
Eh, a na dodatek dzisiaj planowałam dłużej w pracy zostać, potem jeszcze pojechać do siostry, więc 4 posiłki ze sobą miałam.. wczoraj późnym wieczorem gotowałam rzeczy na dzisiejszy obiad, bez sensu. No ale za to mogę już Wam podać menu:
śniadanie: banan i sok z pomarańczy (wyciskany)
drugie śniadanie: mała puszka kukurydzy i kromka Delight
obiad: ziemniaki, marchewka i filet z limandy, znad pary wsio
podwieczorek: jogurt naturalny z otrębami i żurawiną
To wszystko w sumie ma 812kcal, więc do tego na kolację serek wiejski z jakąś zieleniną i Wasą i będzie w sam raz.
Eh, już bym była w pracy. Ble.
No nic. Idę się polenić. Miłego dnia dziewczynki
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Wspolczucia z powodu rowerka.. Wiem jak go kochasz
Poza tym widze ze super Ci idzie i zanim sie obejrze mnie przescigniesz. Buziaki!!
-
No kochana mam nadzieje, ze w tym miesiącu będziemy świętować dwu cyfrówkę
pozdrawiam :*
-
mam nadzieje że dziś już ochłonęłaś po wczorajszym pechowym zdarzeniu
a ja wleciałam tu dziś zobaczyć Twą dwucyfrowke..... gdzie ona .... jeszcze jej nie dopadłaś.... czekam na nią cierpliwie bo chcę pogratulować
a na razie życzę bardzo milusiego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki