Strona 26 z 43 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 427

Wątek: Back on track!

  1. #251
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Ja tam nie widziałam nigdy kupy w czapeczce Ani jasnej, ani ciemnej - znowu w życiu coś straciłam

    Chciałam Ci powiedzieć, że przez cały systematyczny okres odchudzania tylko przez 1 tydzień schudłam 1,5kg, a tak....zawsze 1 kg tygodniowo. To tempo bardzo mi odpowiadało. Uważałam, że to i tak bardzo szybko.

    Licznik przy rowerze - polecam każdemu ! Supper sprawa. Ja jestem bardzo zadowolona
    Mój pokazuje prędkość bieżącą, gdy jadę, ilość kilometrów przejechanych na danej trasie, ilość kilometrów przejechanych od założenia licznika, średnią prędkość na danej trasie, największą prędkość na trasie, czas w jakim pokonuję dane kilometry. A w sumie jest prosty, zwykły kupiony w POLO MARKECIE za 25zł i wygląda jak tarcza męskiego zegarka elektronicznego. A w sklepach rowerowych były od 45zł w górę.

    Hej !

  2. #252
    MoNika86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-07-2008
    Mieszka w
    Pyskowice
    Posty
    234

    Domyślnie

    Liebe is back
    miłej nocki kochana
    a tempo masz zabójcze!oby tak dalej!

  3. #253
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    No no nieźle dbasz o siebie, ale to bardzo dobrze... Bo co z tego, że schudniemy jak nasza skóra dalej będzie w opłakanym stanie?? Kurczę mi się nie chcę robić tego całego foliowania mimo, że wiem, że powinnam, bo np pomimo małego rozmiaru biustu zauważyłam ostatnio, że chyba troszkę mi oklapł :/ Eh ale jak jestem leń to teraz mam

  4. #254
    jez Guest

    Domyślnie

    pozdrawiam niedzielnie popoludniowo.....

  5. #255
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Witam

    Wczoraj na liczniku miałam 1085kcal. Powoli przechodzę na 1100kcal.

    Dzisiejsze menu:
    śniadanie: banan i brzoskwinie w soku
    drugie śniadanie: sałatka (pomidory, ogórek), Wasa x3
    obiad: ziemniaki, marchewka i kurczak znad pary
    podwieczorek: jogurt bałkański z otrębami i żurawiną
    Póki co: 870kcal.
    Na kolację tradycyjnie planuję serek wiejski z warzywami i Wasę.

    Dzisiaj przez większość dnia się słodko lenię i właściwie mi to nie przeszkadza . Roweru dziś raczej nie będzie, no trudno. Jutro odbiję w drodze do pracy.
    Jeszcze dzisiaj wieczorem się przejdziemy z Mamą na zakupy do Tesco, nie mam już w ogóle jogurtów naturalnych, a chyba się od nich uzależniłam. Ciekawe kiedy mi się znudzi codziennie to samo danie na podwieczorek .

    Co do zabiegów kosmetycznych, to na razie poza balsamowaniem wszystko musi poczekać, bo muszę się zająć dłońmi, które nie są w najlepszym stanie niestety. Jak je wyleczę, to będzie i foliowanko, i piling stóp i cała przyjemna reszta.

    dolinko, ja ciągle o tej pris zapominam napisać.. to takie guru na tutejszym forum o stanikach, potrafi dobrze doradzić, więc do niej się zwróciłam.
    Ten za duży miał miskę J.. według tabelki był dla mnie, no ale zdecydowanie nie pasował. W poniedziałek odsyłam i przyślą mi na wymianę miskę o 2 rozmiary mniejszą, zobaczymy co z tego będzie.
    Ja tendencje i ciągoty do obżerania się mam w okresach niedietowania. A teraz jak się odchudzam, to nie mam ochoty, nie ciągnie mnie specjalnie (na szczęście, póki co), poza tym chyba nawet teraz by mi się tyle co wcześniej do żołądka nie zmieściło. Poza tym strach przed wyrzutami sumienia jest taki, że pewnie wszelkie chętki same się w zarodku zduszają .
    A co do fotek, to nieeeeeeeeeeeee.
    A czemu Ty zrezgynowałaś z jeżdżenia rowerkiem do pracy? 10km to nie tak dużo, a satysfakcję ma się z tego ogromną
    No a z dziurawcem to już wiem, że głupota była Mama taaaakie oczy zrobiła, jak jej powiedziałam, że piłam.

    Henriette, ja genetycznie i zdrowotnie mam kiepską przemianę materii, zresztą wykazały to również niegdysiejsze badania. Więc jestem pewna, że mimo wszystko da się spiąć no ale fakt faktem, chyba też jestem szczęściarą, że mi w miarę szybko kilogramy zlatują kiedy się odchudzam - aczkolwiek teraz to też kwestia tego, że jest z czego chudnąć.. mam nadzieję, że mimo wszystko ta tendencja się utrzyma. Wszystko byle nie zastój.

    Autkobu, to jedyny plus tamtego wiatru, jaki dostrzegłam przy rowerowaniu - że się bardziej zmęczę . A co do wirtualnej wycieczki, to chyba wybiorę wymarzoną Wenecję.. odległość w linii prostej to 766km, a drogami 1049km.

    jeżu dziękuję za odwiedziny. Widziałam, że Ty też sporo rowerkujesz, i chwała nam obu za to! Jeszcze trochę i chyba do mojego roweru przyrosnę, tak go polubiłam . Acz po nim nie widać tej mojej miłości, bo brudny strasznie..

    Jesi, ja licznik mam (głupio jakoś bez licznika jeździć, zawsze to człowiek wie ile jechał, jak szybko etc..), tylko na początku nie bardzo chciał działać. Ale teraz już kooperuje ładnie. A te ceny w "specjailstycznych" sklepach to jakieś żarty są. Ja mam taki z supermarketu i całkowicie mi odpowiada.

    Moniko, cieszę się bardzo, że jednak nas nie opuściłaś bierz się za siebie i uwierz, że możesz zdobyć wszystko, o czym tylko zamarzysz! :*

    Ivett, no więc tego właśnie się boję.. że schudnę i nie będę się mogła tym cieszyć przez tragiczny stan skóry. Dlatego trzeba o nią dbać od samego początku i być bardzo regularnym, o co się staram. Przy poprzednim odchudzaniu też mocno dbałam o skórę i przy tych 70kg nie miałam chyba większych problemów z nią, w każdym razie nic takiego nie pamiętam. Więc jestem dobrej myśli .

    Idę przygotować kolację, a potem chyba zwlekę Mamę z łóżka i zaciągnę do Tesco.

    Buziaki i miłego wieczorka
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  6. #256
    Awatar zagruba
    zagruba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-06-2008
    Posty
    979

    Domyślnie

    oooo widzę kochana,że ty tylko 1 kg jeszcze i cel no1 osiągnięty ja też polubiłam rowerkowanie, tylko niestety nie mam w domciu rowerka, ale za to pedałuje sobie na siłowni

    i jak poszłaś do tesco udało ci się mamę wyciagnąć z łóżka


    buziaki

  7. #257
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    Cauchy!!!

    co do stanika to rzeczywiście duża miska nawet na żywo jeszcze takiej bielizny nie widzialam w sklepach

    do pracy nie jezdziłam z dwóch powodow ..po 1 mieszkam na wsi i te 10 km wiedzie momentami asfaltem owszem ale lasem i ogolnie odludziem , więc nie do konca to bezpieczne..jak jezdzę autem rowerzysci należą do rzadkości . po 2 technicznie..spocona bym właziła miedzy ludzi bo mam troche po górach, dolinach

    zazroszczę Ci tego dietkowego cugu.. u mnie napady sie nie zdażały póki nie było diety..zawsze bylam najedzona i tyle, a teraz normalnie porazka..

    moze jednak...tę fotkę... taka przed ipo :P
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  8. #258
    Awatar Autkobu
    Autkobu jest nieaktywny Radny Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    HELL
    Posty
    19,944

    Domyślnie

    Wenecja jest wspaniała!!! jadę z Tobą! muszę tam kiedyś wrócić, po niektórych miejsach chodziłam i łzy mi same spływały z oczu, cudownie było...


    buziaki:*
    Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.

    I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
    Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!

  9. #259
    jez Guest

    Domyślnie

    cauchy ja kocham rower ale tez nie dbam o niego. tzn nie czysze go...a jesli czyszcze to musi naprawde okropnie wygladac...wszystkie rowery jakie mam to prezenty od mojego chlopaka i on sie wscieka ze nie dbam o nie...no ale co ja na to moge jak zauwazam ze cos nie tak jak juz bez powietrza wlasciwie jade, jak juz cos skrzypi ze uszy bola...no co ????ß ja probuje mojemu to wytlumaczyc, ze on tez nie zauwaza jak maslo w domu sie konczy
    sluchaj te Twoj epielegnacje to cudo brzmia......

  10. #260
    Henriette Guest

    Domyślnie

    Jogurty naturalne Jezu, mogłabym się nimi żywić całe życie, oddałabym wszystkie czekolady świata za jogurt naturalny z otrębami *.* Rozumiem Cię!
    Dzisiaj chyba jakiś dzień taki rozleniwiający... może przez to, że taka pogoda - u mnie np. w Łodzi były straszne upały, jak tylko wyszłam na dwór to już czułam, że cięzko będzie się gdzieś ruszyć i poprzemieszczać:P
    Buziam :*

Strona 26 z 43 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •