-
GRATULUJE DWUCYFROWECZKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NAWET JEST 98 GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale sie ciesze
jak głupia heheh
pozdrawiam i milego dietkowania zycze
-
Hej hej 
Noo, uzbierało się dziewczynek sporo! Toteż tym bardziej się cieszę, że Was nie zawiodłam
i z dumą mogę poinformować - dzisiaj waga była dla mnie szczególnie łaskawa i pokazała.. 98kg.
Niniejszym zakończyłam pierwszy etap i rozpoczynam następny
. Drugim, bardziej odległym celem, jest teraz 80kg. No i jak widać, będę sobie szła po 6kg do niego. Żeby się nie rzucać od razu na wielkie liczby
powolutku do przodu.
A nagroda została zakupiona już wczoraj - ot, weszłam do Rossmana, chwyciłam i kupiłam - wodę Adidasa tę nową, różową, Friuty Rythm bodajże (nie perfumy, tylko woda, kosztowała 27z). Już nią dzisiaj pachnę 
Sama nie wiem skąd te 2kg spadły, bo mierzenie tak średnio wyszło - 2cm na oponce, 1cm w biodrach - o dziwo nic w pasie, no i nogi się wreszcie leniwie ruszyły. Martwią mnie ramiona, bo stoją w miejscu
Wczoraj dojechałam sobie spokojnie do domu (w godzinę
), zjadłam obiad (ziemniaki, rybka, warzywa), kąpiel, i jazda do Rynku, a potem odwiedzić siostrę.
Po powrocie.. - wiecie co, cuda się zdarzają - zastałam na balkonie rower z wbitą w przednią oponę pinezką
drugi raz w ciągu tygodnia, no cud normalnie..
Takoż dzisiaj nie rowerowo jestem, a autem i busem dotarłam do roboty (ha, MPK jeszcze dziś na mnie nie zarobiło). No ale nie ma tego złego, za to trochę dłużej dzisiaj posiedzę.
Menu:
śniadanie: brzoskwinia, garść borówek, Activia truskawkowa
A w lodówce czekają:
drugie śniadanie: sałatka (pomidory, papryka), Schulstad x3
obiad: takie gotowe danie z tuńczyka za 220kcal
podwieczorek - o ile będę jeszcze w pracy: groszek Bonduelle
Z tym groszkiem to zobaczę, wiem, że to nie najlepszy wybór, ale ostatnio rzadko go jem, no to nie zaszkodzi.
To wszystko daje razem: 870kcal.
A na kolację w domu coś wymyślę.
W sumie to nie tak źle, że dzisiaj nie na rowerze, bo trzy dni z rzędu jeździłam i prawdę mówiąc wczoraj mnie już trochę nogi bolały od tego wszystkiego. Dzisiaj sobie przynajmniej i mięśnie i stawy odpoczną. Ale już ojcu powiedziałam, że na weekend chciałabym mieć jednak rower sprawny, więc pewnie mi wymieni tę dętkę dzisiaj. Oby.
Z lubym niby wszystko w porządku, ale ja znów mam jakieś fochy. A jak mu wczoraj o tym powiedziałam, to potem żałowałam, bo się zaczął tłumaczyć i że to nie jego wina, i że on ma teraz sesję etc.. Ja nie twierdzę, że on jest czemukolwiek winny - mi jest po prostu smutno, że nie jest między Nami tak, jak być powinno i jak było. No ale muszę jeszcze z nieco ponad tydzień wytrzymać - jeśli po zdjęciu gipsu będzie miał siły, to wreszcie do mnie przyjedzie. Bo się już ponad miesiąc nie widzieliśmy
i chyba stąd te wszystkie problemy..
Jesi, no jak widzisz waga mnie dzisiaj doceniła
. U Ciebie dużo popisałam i mam nadzieję, że troszkę pomogłam. I że się wygrzebiesz z dołka. A jak coś, to mogę Ci moją wagę pożyczyć
.
A ja z rowerem trochę się namęczyłam, wzbogaciłam się też o parę siniaków i zadrapań, ale upchnęłam go do wanny i porządnie sprysznicowałam. A zastanawiam się, czy by nie można sobie od czasu do czasu jeździć do "ręcznej" myjni samochodowej - nawet wczoraj jadąc zwróciłam uwagę - na stacji benzynowej, którą po drodze mijam, jest takie stanowisko z wężem z wodą. Tylko nie wiem jak się przedstawia koszt takiej zabawy..
Dziękuję Wam Wszystkim za odwiedziny i niecierpliwe wyczekiwanie wagi razem ze mną
opłaciło się chyba, co? 
No, to teraz od nowa czekanie do piątku i codzienna walka z tłuszczykiem
Uciekam 
Miłego dnia wszystkim!
Buziaki, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Jeśli to jest myjnia typu karcher to masz tam opłatę za minute- w Warszawie kosztuje takowa 2 złote.
pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje dwu cyfrówki :*:*
-
-
Och, jakie piękne dwie cyferki !!!
GRATULUJĘ! POŻEGNAŁAŚ STÓWĘ NA ZAWSZE - prawda ?
Kochana! Ty sobie tych opon to kup od razu hurtem całą zgrzewkę
, bo jeszcze nie widziałam osoby co by takiego cela miała i raz w tygodniu pinezkę zaliczała
Masz talent !!!
Dzięki za trzeźwe słowa na moim wątku. A z Twojej wagi nie skorzystam, bo muszę moją przyzwyczaić wreszcie do cyferek, które ma pokazywać :P Nie mogę jechać na pożyczonej :P
Pozdrawiam !
-
Jesus, Cauchy jesteś mistrzynią
Tak pięknie się na tej dietce trzymasz
Podziwiam, podziwiam
Także nic dziwnego, że waga pokazała, co pokazała
Oby tak dalej!
Rower, rower. Lada moment i ja się przyłączę do rowerowania - muszę tylko zabrać mój sprzęcior od ciotki 
Pozdrawiam
-
Dobry wieczór 
Tak jeszcze wpadłam na chwilkę. Mam dzisiaj dobry dzień - oczywiście nastrój taki z powodu porannego ważenia
. A wiecie, że ledwo się z tym ważeniem udało? Wstałam półprzytomna, poszłam do łazienki, już miałam włazić do wanny i sobie przypomniałam - matko, to przecież piątek, mogę się zważyć!
I pędem z powrotem do pokoju, no bo z mokrymi włosami ważyć się nie będę przecież..
Udało mi się zamówić wizytę u lekarza endokrynologa bardzo polecanego przez pacjentki na necie - a dzisiaj pół dnia szperałam i szukałam gdzie by tu pójść. I to już na wtorek
(oczywiście prywatnie, bo przecież w NFZ to bym czekała trzy miesiące). Ponoć jest bardzo troskliwy i interesuje go los pacjenta - oby. Ja strasznie nie lubię lekarzy i się ich boję
. A tarczycę najwyższa pora zbadać, bo od lat to odkładałyśmy i na pewno nie jest z nią wszystko ok. I się nawet okazało, że gabinet ma dość blisko mnie. Co prawda dojazd taki sobie, 1km trzeba przespacerować, ale niech będzie.
Tak więc jestem podwójnie zadowolona dziś 
Natomiast moje Kochanie najdroższe się popisało. Lenił się niemal cały ten tydzień, chociaż go męczyłam, żeby się więcej uczył. Dzisiaj też go namawiałam, ale mówił, że pouczy się jutro.. A teraz go wołam na gg, to mi napisał, że nie może rozmawiać, bo sobie pomylił terminy i egzamin ma nie pojutrze, a jutro.. Nic dodać nic ująć. Żal mi go, no ale popisał się pięknie. Tak więc trzymajcie jutro kciuki za niego, bo bardzo by się przydało, żeby to zdał.. wtedy cały wrzesień dla Nas.
Koniec końców groszku nie było dziś, ha! Bo wyszłam z pracy wcześniej. Więc na podwieczorek, idąc za głosem serca w sklepie, zjadłam zakupione czereśnie i winogrona - pyszne były. Kocham czereśnie i winogrona, czemu one muszą być takie kaloryczne..
A teraz pora na kolację, chyba serek wiejski z pomidorem i ogórkiem, bo pomimo planów dawno nie jadłam
. Na liczniku będzie dziś w sumie jakieś 1100kcal, więc git. 
No, uciekam. Zjem sobie i się wreszcie polenię - zmęczył mnie ten tydzień, jakiś taki wyjątkowo intensywny był, ale to dobrze, lubię wykorzystywać w pełni mój czas 
Buziaki dla Wszystkich i dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i poświęcany mi czas 
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Cauchy!!
jak sie czyta o tym twoim dietkowaniu ..to normalnie .cały czas cos jesz a w podsumowaniu PIEKNY OKOŁOTYSIACZEK
MISTRZYNI I JESI2 NORMALNIE!!!! ale wiesz co dawaj całego ticerka takiego zwagą od najwyzszej do wymarzonej..bo ten którego masz jakis za skromny jak na to co osiągnełaś :P :P :P
pozdrawiam pa
-
Witam sobotnio 
Ach, weekend! Nie ma to jak lenistwo - słodkie, a nie ma kalorii
Menu dzisiejsze:
śniadanie: czereśnie i winogrona
drugie śniadanie: sałatka (pomidor, ogórek, papryka), Schulstad x2, sopocka x1
obiad: ziemniaki znad pary z odrobiną masła i koperkiem, kefir
podwieczorek: ... jogurt naturalny z żurawiną i otrębami! heheh..
To póki co dało mi 919kcal.
A na kolację będzie tuńczyk z Schulstadem i wyjdzie w sam raz koło 1100kcal.
Rower już naprawiony. Dzisiaj rano byłam z Mamą w Tesco i zakupiłam na zapas 3 dętki - bo z moim szczęściem do pinezek się pewnie przydadzą.. odpukać
. A potem na rowerku podjechałam na plac i kupiłam pomidory, ogórki i owoce na śniadanie. Lubię tak podjechać rowerkiem na targ na śniadaniowe zakupy - czuję się wakacyjnie
.
Dzisiejszy upał jest dobijający.. a ja oczywiście muszę dziś pojechać do szpitala. Mam nadzieję, że pod wieczór się ochłodzi, bo mam zamiar wyjść z domu po kolacji, a nie mam ochoty się ugotować po zrobieniu trzech kroków na zewnątrz.
Siostra czuje się już znacznie lepiej, większość problemów opanowali, teraz pozostała jedynie rana, która ponoć powolutku też zaczyna się goić. Są więc szanse na to, że w nadchodzącym tygodniu puszczą ją do domu. A ona jak już teraz ma więcej siły, to zaczyna mieć zachcianki jak baba w ciąży.. więc oczywiście latam do tego szpitala z siatami pełnymi różnych zakupów. Uch!
dolinko, całego tickerka to ja na razie nie chcę.. Bo jednak mam do schudnięcia 54kg, a za mną dopiero 12kg. Jakbym widziała tak obrazowo przedstawione, w którym punkcie jestem i ile jeszcze przede mną.. to by mnie to mocno zniechęcało
. Może jak minę półmetek, to wstawię całościowy tickerek. A na razie - metoda małych kroczków
.
Wyliczyłam sobie - ważąc 110kg zahaczałam już o otyłość III stopnia.. Obecnie, z wagą 98kg, moje BMI wskazuje na otyłość II stopnia - bliżej dolnej granicy. Przy wadze 94kg będzie to już otyłość I stopnia. Natomiast wyjście z otyłości i posiadanie "jedynie" nadwagi to kwestia osiągnięcia wagi 80kg. Dużo jeszcze do pokonania przede mną.. A moim aktualnym głównym celem jest właśnie 80kg - chciałabym je zobaczyć na wadze nie później niż w grudniu.
Żadna z tych liczb mnie nie zachwyca, a wręcz przeciwnie.. BLEEE.
No ale nic. Ważne, że walczę i cel osiągnę. Ot co.
Idę sobie poodpoczywać, poczytam coś. Potem kolacja i do siostry.
Buziaki i miłego popołudnia 
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
po pierwsze gratuluję ślicznej dwucyfróweczki, bo jeszcze nie miałam okazji
świetna robota!
co do tickerka też uważam, że tak łyso wygląda - proponuję zatem jeszcze inne rozwiązanie - żebyś po każdym zakończonym etapie zmieniała jedynie wagę docelową, a startową zostawiała właściwą - niech wszyscy widzą, ile osiągnęłaś, a co! 
a poza tym szkoda, że nie mieszkasz w gdańsku. pojeździłabym sobie z Tobą na rowerku, a tak samej to mi strasznie głupio, no i rowerek się kurzy ;( w zeszłym roku mama dała 100zeta za ogólny przegląd i licznik, ale od tamtej pory na niego nie wsiadłam jeszcze :/ wstyd.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki