Jestem już po basenie. 50 długości zrobionych. Trochę dużo jak na pierwszy dzień treningu, ale niestety basen odkładam na jakiś czas. Po wyjściu z basenu siostra uświadomiła mnie, że mam wielką dziurę na dupie. Więc dopóki nie kupię sobie nowego stroju, dopóty nici z basenu.

Po obiedzie - Activia

Kolacja - Zupa kapuściana.

Potem jeszcze arbuz.

No i tyle na dzisiaj. Jutro znowu siłownia.